Strona 1 z 10

Abi, Boni, Ciri i Demi - wszystkie w domkach :)))

PostNapisane: Pt mar 20, 2009 20:14
przez Georg-inia
zaczęło się daaawno temu:

w czerwcu rozmawiałam z żoną kolegi z pracy. Ma u siebie w pracy taką dochodzącą kotkę, karmią ją, a kotka się mnoży na potęgę. Proponowałam pomoc w sterylizacji, ale dziewczyna się nie zgodziła, bo kotka może już być w ciąży i to jest nieludzkie, niehumanitarne i w ogóle grzech [sic!] za to jak jej dziś kocica przyprowadziła kociaka do firmy, to było ludzkie i humanitarne... zadzwonić do mnie :twisted: zanim mój TŻ dojechał zabrać malucha, przyczłapał się kolejny. Po jego wyjeździe w stronę CoolCaty z dwoma kurduplami - telefon. Jest trzeci. Kazałam dowieźć do CC, będę tam czekać. Dowiozła.... dwa :twisted: jutro pójdę w to miejsce, mam nadzieję, że więcej ich już nie ma, a wtedy kota natychmiast jedzie na patroszenie. Taki warunek postawiłam i dostałam zgodę.

moja dzieciarnia... Obrazek

a teraz najlepsze: wszystkie cztery sztuki to dziewuchy! zakładając, że udałoby się wszystkim przeżyć, wyobrażacie sobie co by się działo na jesień? :strach:
małe mają ciut powyżej 4 tygodni, nie dam rady zabrać też matki, to kot pół-dziki, a na przetrzymywanie takiego niestety nie mam warunków :( wygląda też, że kocica nie jest zbyt opiekuńczą matką, skoro dzieci jej się zaczęły rozłazić, a ona beztrosko je zostawiała, gdzie popadnie :roll: Tę drugą znajdkę TŻ zauważył po przyjeździe siedzącą na krawężniku...

Największa i najbardziej odważna złota burania podziamała sama mięsko, reszta się wypięła, więc na dziś zostały nakarmione Mixolem. Mam dwa dni weekendu, żeby je nauczyć jeść.
Srebrna buraska i pingwinka prychają i syczą, złota i czarnulka nie protestują przy braniu na ręce czy dotykaniu.

Powiem szczerze, że miałam dylemat, czy ich jednak nie zostawić z matką jeszcze na jakiś czas, ale skoro je wyprowadziła, bałam się, że zaraz je coś rozjedzie (to teren m.in. szkoły dla dorosłych, przy bardzo ruchliwych ulicach), poza tym z ostatniego miotu podobno przynajmniej jednego kociaka zadziobały ptaki... no i ciężej byłoby je złapać i oswoić za 2 tygodnie... trudno, muszą jakoś przeżyć z mamą zastępczą :roll:
Leżą w koszyku, na poduszce elektrycznej, mają do przytulania misia...

dziękuję Gośce, Magiji i Magdzieradek za oferty pomocy i przejęcia gnojków :love: na razie niech zostanie jak jest, jeśli szanowna mamusia powiła na przykład ósemkę - wtedy z pewnością poproszę o wsparcie :oops:

PostNapisane: Pt mar 20, 2009 20:20
przez casica
się melduję :)

PostNapisane: Pt mar 20, 2009 20:28
przez Korciaczki
Słodkie maluchy :love:
Na temat dziewczyny z pracy się nie wypowiemy, mamy tylko nadzieję że więcej kociaków jednak nie będzie :wink:

:ok: za kociaki!

PostNapisane: Pt mar 20, 2009 20:29
przez jerzykowka
Inga :1luvu: Ale masz teraz kobitek w domu :strach: I to same pieknosci :love:

PostNapisane: Pt mar 20, 2009 20:42
przez bazylica
o kolezance to ja już pisałam :twisted:

a duże pogłaski dla maluchów
są prześliczne

PostNapisane: Pt mar 20, 2009 20:52
przez montes
Śliczna brygada :)

Maluchy zaczynają się pojawiać a za oknem zimowa jeszcze plucha :(

PostNapisane: Pt mar 20, 2009 21:01
przez mokkunia
słodkie i śliczne przedszkole
niech się szybko uczy jeść :ok:
a domki się posypią szybko, zobaczysz :ok:

PostNapisane: Pt mar 20, 2009 21:18
przez magicmada
Ale Ci się weekend zaczął.

PostNapisane: Pt mar 20, 2009 21:23
przez Agness78
cudne malutkie panieneczki :1luvu:
To już są maluchy 8O tak wcześnie 8O szok.

PostNapisane: Pt mar 20, 2009 21:31
przez bazylica
pogłaski dla dziewczynek :)
oby szybko rosły i do super dobrych domków szły

PostNapisane: Sob mar 21, 2009 0:05
przez kinga-kinia
śliczne kociaczki :)

PostNapisane: Sob mar 21, 2009 0:11
przez nika28
kinga-kinia pisze:śliczne kociaczki :)


:1luvu:

PostNapisane: Sob mar 21, 2009 3:16
przez Sis
śliczne śliczne :)

zazdaraszczam. kocham tymczasowanie malcom, a decyzja o zostawieniu Mgiełki i Arusi wyłącza mnie z bycia dt...

PostNapisane: Sob mar 21, 2009 6:50
przez magdaradek
śliczne żabcie :1luvu: wszystkie sliczne, ale najśliczniejsze te bure :D ciekawe Inga, jak Wam nocka z przedszkolem minęła????
czy towarzystwo oprócz mleczka pokusiło się na coś innego????

PostNapisane: Sob mar 21, 2009 7:08
przez mokkunia
właśnie, właśnie, jak tam dziecioki po nocy? :)