Strona 1 z 4

Hesia i Adela, słodkie siostrzyczki - bure klony. Mają dom!

PostNapisane: Wto mar 17, 2009 22:31
przez tanita
Hesia i Adela to duet w wersji burej, a właściwie dwa kloniki ;)

Bardzo długo nie mogłyśmy nauczyć się, jak je rozróżniać ;)

Obrazek

Hesia jest mniejsza, nieco ciemniejsza - i zdecydowanie ma ADHD :D (po lewej)
Adelka jest większa, spokojniejsza, nieco bardziej nieśmiała (po prawej)

Razem stanowią niepowtarzalny duet :)

Mają niecałe 3 miesiące, są odrobaczone i zaszczepione. Czas szukać domów ;) - a właściwie najlepiej domu :)



Sesja foto:

Obrazek Obrazek Obrazek

No dooobra, nudzi nam się

Obrazek


Oto główne zajęcia sióstr ;)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Hesia jest bardzo gadatliwa i ciągle na coś marudzi ;)

Obrazek

Czasem potrafi się też zamyślić ;)

Obrazek

Adelka coraz częściej zdobywa się na odwagę i eksploruje ;)

Obrazek

Jeszcze się powygłupiamy

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Po szaleństwach czas na sen ;)

Obrazek Obrazek

PostNapisane: Wto mar 17, 2009 22:35
przez nika28
Identyczne 8O :D

PostNapisane: Wto mar 17, 2009 22:37
przez smil
Siostrzyczki są śliczne :love: :love: :love:

PostNapisane: Wto mar 17, 2009 23:44
przez barba50
Rzeczywiście jak dwie krople... a nie nie nie - jak dwa koty bure :wink:
Ja tam mam wprawę :twisted: Trafiła nam się prawie trzy lata temu taka parka /rodzeństwo obojga płci :roll: /, zobaczcie sami (daję tylko linki, bo to jest wątek Hesi i Adeli, a nie Lolki i Pepka :P )
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/af7 ... 2c164.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6d8 ... 461bf.html

- na zdjęciach już podrośnięte, przybyły 5 tyg. kociętami :)

PostNapisane: Śro mar 18, 2009 9:12
przez Uschi
malutkie trochę chorują

Hesię męczy koci katar - nie na tyle jednak, żeby przeszkadzać jej w realizacji ADHD :twisted:

Adelkę jakaś dziwna wirusówka usiłuje dopaść, na szczęście zaniepokoiła nas senność dziewczynki i gorszy humor, wyczuwalna gorączka. Zawinęłyśmy się do Pani Doc, dostała tolfe i antybiotyk, po tolfe maleństwo natychmiast poczuło się lepiej i przez cały wieczór po domu szalały dwa tornada, a dźwięki, jakie wydawały, przypominały potyczki potężnych lwów ;)

Cudne są te maluchy :1luvu:

PostNapisane: Śro mar 18, 2009 9:16
przez aglo
Adela...

Tak mam na drugie imię :oops: ...Po mamie... 8)

A Buraski cudne :love:

PostNapisane: Śro mar 18, 2009 10:24
przez Mysza
nika28 pisze:Identyczne 8O :D
e tam, różnią się 8)

PostNapisane: Śro mar 18, 2009 10:34
przez joshua_ada
Mysza pisze:
nika28 pisze:Identyczne 8O :D
e tam, różnią się 8)


Nio. Hesia zdecydowanie ma kombinujące chochliki w oczach :twisted:
A Adelcia minę zamyślenia: "Ale mam niedojrzałą siostrę! Ale bardzo ją kocham!"
:lol: :lol: :lol:

PostNapisane: Czw mar 19, 2009 15:32
przez Uschi
Heśka dorwała dziś rano brzęczącą myszkę.
dorwała, porwała w paszczę i dalej latac po domu z dzikim warkotem. po drodze nawalając siostrę, przemykając między nogami osłupiałej Mrufki, przeturlowując się przez Sopla. duże koty ewakuowały się na blat kuchenny. Heśka nadal latała z niezmiennie dzikim warkotem, przerywanym tylko na wzięcie oddechu.. 10 mni... 15 min... 20 min.. 30 min...
wówczas nadszedł czas mojego wyjścia z pracy, więc wrzuciłam Heśkę z siostrą do łazienki, zakropliłam, wrzuciłam im jeszcze myszkę - i wychodząc nadal słyszałam łomoty i głuchy warkot

:roll: :roll: :roll:

Adelka ciągle słabuje. w ciągu dnia biega, wieczorem gorączka rośnie, maluszek przysypia. 15 minut po zastrzyku z tolfe bateryjki się podładowują i zaczyna ganiać z siostrą ;)

PostNapisane: Czw mar 19, 2009 18:31
przez joshua_ada
Tia, znowu kolejny tabun dzikich koni wychowacie :twisted: :twisted: :twisted:

To pisałam ja - mamut Taśki (vel konia, vel kangura, vel wrony - to za to, że kracze nad uchem o 5 rano) :wink: :D

i ps: u nas piłka z dzwonkiem jest przeukochaną zabawką Patrola. Zwłaszcza o 1 w nocy :twisted:
Z tego postu wynika, że mamy 4 godziny snu :lol:

edit: no i ja świnka zapomniałam napisać kciuki za Adelcię :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Czw mar 19, 2009 23:08
przez nika28
joshua_ada pisze:
Mysza pisze:
nika28 pisze:Identyczne 8O :D
e tam, różnią się 8)


Nio. Hesia zdecydowanie ma kombinujące chochliki w oczach :twisted:
A Adelcia minę zamyślenia: "Ale mam niedojrzałą siostrę! Ale bardzo ją kocham!"
:lol: :lol: :lol:


Ja bym ich nie odróżniła 8) :lol:

PostNapisane: Pt mar 20, 2009 0:39
przez irysek_wroc
boze jedyny, slodkie sa tak, ze prawie monitor zjadlam.
u hesi widac w oczach te chochle i usteczka ma takie czarne. adelka jak dama umalowana pomadkami ma usteczka jasne i taki aniolek.

gdzie zakupilas takie fajne milusie lezonko dla kotow?
drapak tez mi sie marzy, ale nie mam gdzie go postawic, chyba, ze sobie na glowie hehe.

cudne masz te tymczasy, brak mi slow. i jeszcze ten kolor fotela jako tlo im pasuje super sa. :D

PostNapisane: Pt mar 20, 2009 6:54
przez Uschi
irysku, leżonko przyszło do nas z jednym kotem zwróconym z adopcji... koty bardzo je lubią ;)

a tak małe panienki wypoczywają:

najpierw toaleta

Obrazek Obrazek Obrazek

a potem spanko

Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Pt mar 20, 2009 12:20
przez joshua_ada
Uschi pisze:Obrazek


:love: :love: :love: :love: :love: :love:

PostNapisane: Pt mar 20, 2009 16:59
przez irysek_wroc
slodyczki
Obrazek