Strona 1 z 4

Bo nic nie dzieje się bez powodu - Mru Boguszek

PostNapisane: Pt mar 13, 2009 10:46
przez iwcia
Mrubis z Boguszyc

Obrazek

Nie miałam w planie go zabierać, zdecydowałam się zabrać krówka, z różnych powodów: bo wygląda jak Malwinka[‘], bo taki biedny, bo widać na zdjęciu ze jest chudziuteńki i ma gila do przysłowiowego pasa.
Ale w środę wieczorem weszłam jeszcze raz na wątek i zobaczyłam to zdjęcie, pierwsza myśl to "o jejku jaki on podobny do mojego forumowego ulubieńca Mru" no i nockę miałam z głowy ;)
Wczoraj rano tak byłam zaaferowana Mrubisem, że zupełnie zapomniałam, że jest 12 wraz z 24 to dla mnie najgorsze dni w miesiącu, nie mogłam przestać myśleć o Mru. Wbrew zdrowemu rozsądkowi i pod wpływem chwili napisałam wczoraj rano, że jak uda się chłopaka wyciągnąć to go biorę.
No cóż los czuwał nad nim, miał już swój plan, Mru to jedyny kot p Wahl, którego udało się CoolCaty wyciągnąć od niej (pozostała trójka została zabrana p Marzenie).
Gdy Ania zadzwoniła i powiedział, że ma krówkę, ale to chłopak, powiedziałam biorę ale co z Mru, usłyszałam, że będzie trudno, bo o dostaniu się do kotów p Wahl mogą pomarzyć, jednak się udało, bardzo się z tego cieszę :D .
Już w łodzi dostałam info, że Mrubis ma ok. 10 miesięcy, pomyślałam, że tyle miałby mój Magellanek :(, gdy go odbierałam to zobaczyłam, że w książeczkę dziewczyny wpisały datę urodzenia maj 2008, tak jak mój Magellanek, później przypomniało mi się, że jest 12, równe dwa miesiące wcześniej los zabrał mi Magellanka, wczoraj 12 dał mi Mrubisa.
Nie wiem jaki plan ma los co do Mrubisa, ale chyba dobry skoro go wczoraj do mnie przysłał, pewnie Magellankowa łapka w tym maczała pazurki.

Mrubis jest w dość dobrej formie, na szczęście zdrowy, testy fiv i felv ma ujemne, wczoraj został zaszczepiony, w przyszłym tygodniu chłopaka odrobaczymy a później ukradniemy nabiał i będziemy szukać domu.
Domu wyjątkowego, bo i Mrubis jest wyjątkowy :D .

PostNapisane: Pt mar 13, 2009 10:53
przez Cameo
:1luvu: :king: :1luvu:

PostNapisane: Pt mar 13, 2009 11:05
przez pisiokot
Iwonko, cieszę się ogromnie, że chłopak jest u Ciebie :D
Przesłodki jest z tym swoim perkatym noskiem i zawadiacką minką :love:


Ja też wierzę w różne działania "odgórne" za którymi stoją nasze koty za TM i inne siły niebieskie...
Zdrowiej kociu i do najlepszego domku :ok:

PostNapisane: Pt mar 13, 2009 11:14
przez ruru
Mrubis na szczęście
:ok:

PostNapisane: Pt mar 13, 2009 11:31
przez Dorota
Mrubis! :1luvu:

PostNapisane: Pt mar 13, 2009 11:57
przez Maryla
słodki burasek
:ok:

PostNapisane: Pt mar 13, 2009 13:56
przez Korciaczki
Magelanku [']
Iwciu :1luvu: Jesteś kocim aniołem!

Trzymamy wielkie wielkie kciuki za nowy domek dla Mrubisia!

PostNapisane: Pt mar 13, 2009 14:56
przez cos_tam82
ja tak po cichutku podczytuję sobie wątek Ptacha, ale teraz jak przeczytałam wszystko tutaj to się tak uryczałam, jak bóbr :roll: ktoś tam nad nami i nad tym wszystkim co się dzieje czuwa :) trzymam ogromniaste kciuki :ok:

bo jak to pięknie tytuł wątku mówi: "bo nic nie dzieje się bez powodu"....

PostNapisane: Pt mar 13, 2009 15:59
przez nika28
On jest przepiękny :1luvu:

PostNapisane: Pt mar 13, 2009 19:01
przez montes
O w moim ulubionym ubarwieniu co zawiera wszystkie inne bo bury kot może być rudawy, szarawy , z bardziej czarnymi pręgami, centkami, plamkami itd
A ten nonio :1luvu:

PostNapisane: Pt mar 13, 2009 19:07
przez charli
RATUNKU!!!
Pomoc pilnie potrzebna!Dn.13.03.2009

Potwornie okaleczona Niusia prosi o pomoc (zdjecia na str.Alarmowego Funduszu Nadziei Na Zycie i na str.forum miau.pl pod adopcje)

Bardzo prosimy o pomoc dla niesamowicie pokaleczonej kotki Niusi, którą zaopiekowali się nasi wolontariusze z Kielc. 0to ich krótka relacja z całego zdarzenia:

"Dzisiaj do południa dzwoniła do mnie karmicielka z informacją, ze na osiedlu jest podrapana kotka...

Zaczęłam wypytywać jak bardzo podrapana (ludzie niestety mają tendencje do wyolbrzymiania problemów), Karmicielka powiedziała, że nie wie, bo kicia się schowała. U nas problem z miejscem więc obiecałam, że oddzwonię jak najszybciej będę mogła i powiem co i jak.

Ok 19 podjechaliśmy do lecznicy osiedlowej gdzie umówiliśmy się z karmicielką... Nogi mi się ugięły ;-(( Koteczka w stanie w jakim widać na zdjęciach, do tego smród gnijącej żywcem kotki, lejąca się ropa i sam widok. Między tym wszystkim przepiękne oczy wołające o pomoc.

Kicia ma ok 2 lat i bardzo potrzebuje pomocy !Kotki nie było 8 dni, najprawdopodobniejsza opcja to wnyki, bo koteczka ma rany wskazujące na ten typ pułapki... cala dookoła pocięta. Część ran jest już podgojonych..".




Koteczka jest już pod całodobową opieką w lecznicy w Myślenicach.
Jeżeli wszystko dobrze pójdzie, kotka nadal będzie mieć taka wolę życia, to pobędzie tam przynajmniej miesiąc. Dzienny koszt pobytu to 30 zł, do tego leczenie.

Bardzo prosimy o wsparcie dla Niusi i wpłaty na nasze konto
78 2130 0004 2001 0388 0143 0001
koniecznie z dopiskiem "ogony u Fiony"

W górę
Lipi - pobita sunia

Lipi maleńka, drobniutka sunia. Trafiła do schroniska ze szczeniaczkami.
Sunia na pewno była mocno pobita. Ma uszkodzone oko. Przesunęła się jej gałka oczna - musi być operowana. Ma powybijane ząbki, niektóre połamane. Do tego dość mocno choruje na problemy skórne.
To bardzo dużo jak na jednego pieska, który jest naprawdę bardzo kochany. Przytula się, cieszy jak widzi człowieka, garnie się do niego.

22.07.2008 Lipi czeka konsultacja okulistyczna i operacja oczka (najprawdopodobniej w Warszawie). Inne dolegliwości prawie za nami. Lipi to cudowna psina w średnim wieku, która bardzo pragnie miłości.

Prosimy o pomoc dla suni - o wpłaty na konto AFN
78 2130 0004 2001 0388 0143 0001
koniecznie z dopiskiem "Lipi Ostróda"

Szukamy bezpiecznego, troskliwego i kochającego domu dla Lipi.

W górę
Lucy - młoda suczka po wypadku.

Lucy została znaleziona kilka dni temu przy głównej trasie E7, leżała w rowie - połamana.
Lucy została uśpiona i zrobiono jej prześwietlenie. Tak, sunia jest połamana, ale ostródzcy weterynarze nie podejmą się operacji. Poradzono aby skonsultować się, jeśli jest taka możliwość, z fachowcami.
Sunia jest młoda, patrzy tak ufnie, leży na kołderce i jak się przy niej usiądzie, to kładzie głowę na kolana i cichutko popiskuje.

Wszystkich, którym nie jest obojętny los Lucy prosimy o wpłaty na konto AFN

78 2130 0004 2001 0388 0143 0001
z dopiskiem "Lucy Ostróda"

Szukamy bezpiecznego, troskliwego i kochającego domu dla Lucy.

POMÓŻ
NAM
POMAGAĆ

Alarmowy Fundusz Nadziei na Życie
ul. Jagiełły 5 m. 19
14 - 100 Ostróda

NIP 7412025929
KRS 0000264523

Numer konta:
VWBank
78 2130 0004 2001 0388 0143 0001

Przelewy z zagranicy:
SWIFT: BIG BPLPW

PL 50 1160 2202 0000 0000 8747 314

PostNapisane: Sob mar 14, 2009 7:31
przez iwcia
Mrubis śmierdzi potwornie, rozszalał się chłopak pewnie tam na miejscu były kotki w rujce :roll:
Zmiana planów jak tylko będzie można to chłopaka natychmiast kastrujemy, mam nadzieje, że dożyjemy tej chwili :roll: i sąsiedzi na nas nie doniosą.
Smrodek czuć już na klatce schodowej, niestety chłopak wylądowal w klatce wystawowej, bo oznaczył niemal wszystko co się dało w pokoju :twisted:

PostNapisane: Sob mar 14, 2009 9:01
przez Dorota
Ojej...

:ok::ok:
:ok::ok:

PostNapisane: Nie mar 15, 2009 20:06
przez montes
Iwcia w sumie to można życzyć Ci kataru - choć pewnie smrodek taki, że poczujesz :twisted: :lol:

PostNapisane: Pon mar 16, 2009 6:02
przez izydorka
:D