Strona 1 z 35

Piękna tygryska Beti chora na białaczkę szuka domku...:(

PostNapisane: Wto mar 10, 2009 0:12
przez BUDRYSEK
Beti zabraliśmy ze schroniska w maju 2009, jako 3-miesięczną kotkę. Była w ciężkim stanie, diagnoza – białaczka. Długo walczyła o życie w lecznicy , aż w końcu jej stan zaczął się poprawiać. Ta dzielna kotka nie poddała się .
Beti obecnie przebywa w domu tymczasowym i czuje się bardzo dobrze.
Jednak jest samotna, całe dnie spędza sama w pokoju i brakuje jej towarzystwa.
Cały czas przyjmuje Interferon wzmacniający odporność.
Jest wspaniałą towarzyską , ciekawską kotką oraz wielkim pieszczochem. Czeka na wyjątkowy, troskliwy dom.
Mamy nadzieję, że znajdzie się osoba , która pokocha ją pomimo jej choroby.
Planujemy badania kontrolne w kierunku wirusa oraz sterylkę. Niestety to kolejne koszty.

Jeśli ktoś chciałby wesprzeć Beti, podaję konto:

Stowarzyszenie humanitarno-ekologiczne Dla Braci Mniejszych
46 1140 2017 0000 4202 1012 0220
tytułem : Pomoc dla Beti Od ( Twój nick)

kontakt: tel. 515242723 adopcje.bielsko@interia.pl


Beti w maju

Obrazek

Obrazek

obecnie

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Wto mar 10, 2009 11:34
przez pisiokot
Biedactwo :(
trzymam wielkie kciuki za jej zdrowie :ok:

PostNapisane: Wto mar 10, 2009 13:13
przez miłka
mój Boże :( , kolejna cierpiąca bida, podnoszę

PostNapisane: Wto mar 10, 2009 15:14
przez BUDRYSEK
dzwoniłam do weta
mała ma podwyższone wskazniki watrobowe
nie ma apetytu
jutro moze będą wiedziec więcej?

PostNapisane: Wto mar 10, 2009 15:21
przez Sylwka
Jeśli jest wychudzona, odwodniona, ma biegunkę ???, to bierzcie pod uwagę również pierwotniaki (kokcydia na przykład). Potrafią niestety potwornie wykończyc młodego kota. Podwyższone enzymy wątrobowe przy kokcydiach to niestety nic dziwnego. To tylko sugestia.

PostNapisane: Wto mar 10, 2009 16:08
przez nika28
Bidulka :(

PostNapisane: Wto mar 10, 2009 16:19
przez Agness78
:cry: Ojej jakie maleńkie biedactwo...
Trzymam kciuki, żeby malutka wyszła z tego...
Tak mi jej szkoda... kruszynka :cry:

PostNapisane: Wto mar 10, 2009 16:27
przez BUDRYSEK
Sylwka pisze:Jeśli jest wychudzona, odwodniona, ma biegunkę ???, to bierzcie pod uwagę również pierwotniaki (kokcydia na przykład). Potrafią niestety potwornie wykończyc młodego kota. Podwyższone enzymy wątrobowe przy kokcydiach to niestety nic dziwnego. To tylko sugestia.


nie ma biegunki
wet wstrzymuje sie z postawieniem diagnozy do jutra

PostNapisane: Wto mar 10, 2009 16:49
przez Sylwka
O jej. Czyli odwodnienie jest pewnie wynikiem niejedzenia. Możliwe, że próby wątrobowe też.
Trzymam kciuki.

PostNapisane: Śro mar 11, 2009 8:39
przez Agness78
Jak się czuje dziś Beti?

PostNapisane: Śro mar 11, 2009 14:57
przez BUDRYSEK
Agness78 pisze:Jak się czuje dziś Beti?


kicia nadal nie je :(
miała robione USG
ma podejrzenie FIP-a

PostNapisane: Śro mar 11, 2009 15:29
przez Agness78
BUDRYSEK pisze:
Agness78 pisze:Jak się czuje dziś Beti?


kicia nadal nie je :(
miała robione USG
ma podejrzenie FIP-a


:cry: :crying:
Mam nadzieję, że podejrzenia się nie potwierdzą...
Tak mi jej żal, maleńka iskierka :cry:

PostNapisane: Śro mar 11, 2009 16:14
przez nika28
Agness78 pisze:
BUDRYSEK pisze:
Agness78 pisze:Jak się czuje dziś Beti?


kicia nadal nie je :(
miała robione USG
ma podejrzenie FIP-a


:cry: :crying:
Mam nadzieję, że podejrzenia się nie potwierdzą...


Też mam taką nadzieję... :placz:

PostNapisane: Śro mar 11, 2009 21:34
przez mawin
biedna koteczka :-( mój Tygrysek miał straszne wyniki wątroby, miał jeszcze wodobrzusze :-( okazało się że miał hemobartonellozę a też podejrzewano FIP. może to to świństwo? oby tylko nie FIP... bardzo cześto hemobartonelloza myslona jest z FIP a niewielu lekarzy myśli o tej chorobie.

PostNapisane: Śro mar 11, 2009 23:09
przez Agness78
mawin pisze:biedna koteczka :-( mój Tygrysek miał straszne wyniki wątroby, miał jeszcze wodobrzusze :-( okazało się że miał hemobartonellozę a też podejrzewano FIP. może to to świństwo? oby tylko nie FIP... bardzo cześto hemobartonelloza myslona jest z FIP a niewielu lekarzy myśli o tej chorobie.


Myślę, że warto byłoby to sprawdzić....
Oby tylko koteczce wystarczyło sił żeby walczyć :cry: