Kotka perska-DT u sawanka1
Napisane: Wto lut 24, 2009 21:51Szukam domu dla kotki popielatej kotki perskiej, ma max.5 lat,jest odrobaczona(o szczepieniach nic nie wiem).Kotka ma przewlekłą ruję z tego co wiem od kobiety która się nią zajmowała ruja zaczęła się przed świętami.Skontaktowałam się telefonicznie z wetem i dowiedziałam się,że jeśli wyniki podstawowych badań będą dobre to trzeba jej podac zastrzyk hamujący ruję i wysterylizować do 3 miesięcy(tyle działa zastrzyk).
Kotka wygląda na zdrową,ma czyste oczy w uszach ma wydzielinę ciemnobrązową wet.sugeruje świerzbowca-ale trzeba zbadać,większych kołtunów nie ma,co się dało to przycięłam.O kotce nie wiem nic konkretnego,wiem tylko,że mieszkała ze starszą Panią,która już nie miała jak się nią zająć i sąsiadka tej Pani skontaktowała się ze mną,żebym pomogła znaleźć kotce dom bo tam gdzie była nie może już przebywać.Wzięłam ją do siebie ale może zostać tylko do piątku,po pierwsze moja mama określiła taki czas,po drugie i co najważniejsze nie mam pieniędzy na leczenie a kotka jest chuda i ewidentnie wyniszczona rują(nie wygląda tragicznie,ale szybko trzeba się nią odpowiednio zająć).Błagam niech ktoś nam pomoże ja w domu jestem o tej porze,że gabinety weterynaryjne sa już nie czynne a mama jest osobą niepełnosprawną.Kotka załatwia się do kuwety,nie wchodzi na meble(ewent.na pufy ale w żadnym wypadku stoły itp.)jest grzeczna,spokojna,przytulaśna,co do innych kotów:jedną z moich kotek polubiła bardziej drugą mniej więc cięzko mi powiedzieć.Błagam ratunku DT DS,mogę ją przetrzymać do piątku/soboty ale im wcześniej tym lepiej bo kotke musi zobaczyć weterynarz a u mnie w tej chwili jest to nie wykonalne...
Kotka wygląda na zdrową,ma czyste oczy w uszach ma wydzielinę ciemnobrązową wet.sugeruje świerzbowca-ale trzeba zbadać,większych kołtunów nie ma,co się dało to przycięłam.O kotce nie wiem nic konkretnego,wiem tylko,że mieszkała ze starszą Panią,która już nie miała jak się nią zająć i sąsiadka tej Pani skontaktowała się ze mną,żebym pomogła znaleźć kotce dom bo tam gdzie była nie może już przebywać.Wzięłam ją do siebie ale może zostać tylko do piątku,po pierwsze moja mama określiła taki czas,po drugie i co najważniejsze nie mam pieniędzy na leczenie a kotka jest chuda i ewidentnie wyniszczona rują(nie wygląda tragicznie,ale szybko trzeba się nią odpowiednio zająć).Błagam niech ktoś nam pomoże ja w domu jestem o tej porze,że gabinety weterynaryjne sa już nie czynne a mama jest osobą niepełnosprawną.Kotka załatwia się do kuwety,nie wchodzi na meble(ewent.na pufy ale w żadnym wypadku stoły itp.)jest grzeczna,spokojna,przytulaśna,co do innych kotów:jedną z moich kotek polubiła bardziej drugą mniej więc cięzko mi powiedzieć.Błagam ratunku DT DS,mogę ją przetrzymać do piątku/soboty ale im wcześniej tym lepiej bo kotke musi zobaczyć weterynarz a u mnie w tej chwili jest to nie wykonalne...
no i kasa... wiadomo 
