Strona 1 z 14

Rudy Świderek, brat Basieńki (?)

PostNapisane: Sob lut 21, 2009 10:25
przez Agneska
Świderek pochodzi z tego samego miejsca, co Maleńka Basieńka. Zeszłej jesieni był jeszcze małym kotkiem, ale dzielnie sobie radził w grupie kilku bezdomniaczków starszych od niego. Przeżył razem z nimi mrozy (w styropianowych budkach z polarami), nauczył się być szybko przy misce z jedzeniem i ciepłym piciem.
Coraz częściej dawał mi się pogłaskać.

Wczoraj zgarnęłam go 'na zamówienie' z tego wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=89046

Właściwie to zgarnięcie polegało na otworzeniu drzwi do transportera, a ciekawski kocio sam wszedł do środka. :lol:
W domu raz zapłakał, usiadł w kącie i przyglądał mi sie wielkimi oczami.

Ponieważ ogon i pupa były brudne (niestety, widzę, co czasami ludzie przynoszą kotom do jedzenia, sprzątam te paskudztwa, ale... :evil: ) - to odbyła się kąpiel. Czyli kilkumiesięczny osiedlowy bezdomniak pozwolił się bez problemu wstawić pod prysznic. 8O Jedną ręką musiałam go lekko przytrzymać, drugą dłuuugo moczyłam pupala. Anioł, nie kot.

Włazi na kolana, trudno go odstawić na kocyk, bo włazi uparcie znowu. Ugniata łapami, przytula się.

To kolejny bezdomniak z mojej okolicy, który jest stworzony do miłości do człowieka. :D

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Lekka biegunka, w uszach świerzb, w niedzielę jedziemy do weta.

Oczywiście, "prawo pierwokupu" ma Szukam_Kotka, ale trzeba się światu pokazać. 8)

PostNapisane: Sob lut 21, 2009 10:26
przez Izabela
Alez slodziak :)
Jak dobrze, ze jest juz bezpieczny :ok:

PostNapisane: Sob lut 21, 2009 11:04
przez Agneska
Świderek ma biegunkę chyba jednak nie lekką. :? Bąki śmierdzące, pupcia się brudzi zaraz po umyciu. :(
I taki śmierdzący słodziak daje buzi, wywala brzucho do głaskania.

Trzeba go podleczyć, na szczęście chłopak pozwala się "oporządzać" bezproblemowo.

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 0:17
przez Agneska
Fotki Świderka na dobranoc. :D

Obrazek Obrazek Obrazek

Świderek ma jakieś 6-7 miesięcy. Wet potraktował biegunkę odpowiednio, dostaliśmy zastrzyki na 6 dni.
Mamy za sobą pierwsze odrobaczenie, walkę ze świerzbem i innymi paskudztwami. Za kilka dni chłopak powinien być zdrów jak rydz. :ok:

Szukaj_Kotka prawdopodobnie odda swoje prawo pierwokupu do Świderka. :? Może się więc po niego ustawiać kolejka. :lol:

Bo ja mam go dosyć: daje buziaki, obejmuje łapkami, z kolan nie można go odstawić. Namolniak jeden! :lol:

Jest bardzo pokojowo nastawiony do kotów, ale mała złośnica Avenka, która musi mu towarzyszyć w łazience, nie bardzo go lubi. Futro (i to rude futro) latało dzisiaj. :?

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 8:28
przez ASK@
Witaj Agnesko-znowu trafił do ciebie najprzystojniejszy facet w okolicy!Trzymam kciuki za domek!

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 8:39
przez ogocha
Agnesko,
Tutaj ludzie szukają kociaka do towarzystwa młodszemu równiez wziętemu z miau. Rozgladali się na początku za rudzielcem - może akurat Świderek?

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=88 ... sc&start=0

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 9:02
przez Laurent
Witam witam....

tak dokładnie szukamy drugiego kotka dla naszego Merlinka który skończy leczenie na KK.
Już wczoraj zaczynał atakować firanki wiec prawie jest zdrowy chyba :)

Świderek na pewno by się dogadał z Merlinkiem ;)

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 10:09
przez Balbina01
za świderka :)

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 10:11
przez tillibulek
Laurent pisze:Witam witam....

tak dokładnie szukamy drugiego kotka dla naszego Merlinka który skończy leczenie na KK.
Już wczoraj zaczynał atakować firanki wiec prawie jest zdrowy chyba :)

Świderek na pewno by się dogadał z Merlinkiem ;)


:D:D:D super, ze sie odezwałes Laurent - kciuki, zeby udalo Wam sie zaadoptowac Świderka :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 10:28
przez Laurent
Fajnie by bylo :)

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 10:29
przez tillibulek
Laurent pisze:Fajnie by bylo :)


No wlasnie, bo nie dosc, ze mlody, rudy, to juz MIZIAK :D

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 10:32
przez Agneska
Witaj Laurent. :D

Świderek nie powinien mieć problemów z dogadaniem się z Merlinem, jest pokojowo nastawiony do świata. Na wolności musiał sobie radzić z dorosłymi kotami, najczęściej pilnował się i przytulał do dużego biało-rudego kocura, ale też przy lepszej pogodzie zachęcał do zabawy swoje koleżanki.

Miejsce, gdzie są żyją koty na moim osiedlu jest blisko ochrony, ochroniarze zawsze pilnują co się tam dzieje. Dlatego raczej nie ma szansy, żeby ktoś tam zrobił im krzywdę, ale przychodzą dzieci, ludzie wyrzucają śmiecie do segregacji, czyli koty są przyzwyczajone do ludzi, a często i oswojone przez dzieciaki. I chyba Świderek musiał być mocno oswajany, bo jest z niego wyjątkowa przytulanka. :1luvu:

Walczymy z biegunką, co oznacza ciągłe kąpiele pod prysznicem, on to bardzo dzielnie znosi, lubi mizianki przy wycieraniu. :lol: Ponieważ ciągle ugniata i ugniata człowieka, to obcięłam mu pazurki - bez żadnych problemów.

Jeśli chodzi o adopcję na linii Otwock - Wrocław, to kilka tygodni temu przećwiczyliśmy wyjazd Mruni do Dagmary-Olgi. Do dobrego domu, to i na koniec świata warto jechać. :D


A@ka, faktycznie przystojniak z niego niesamowity, ma taki pomarańczowy odcień rudości. Dużo śliczności mi tu wpada w ręce. 8) :lol:

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 10:39
przez tillibulek
Świderku, lecz tą biegunkę, bo Domuś już czeka :D:D:D

:ok: ale cudowne wiesci :ok:

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 10:44
przez Cameo
:1luvu:

PostNapisane: Nie lut 22, 2009 10:46
przez Laurent
Agneska jesli chcesz dodatkowe informacje na nasz temat to napisze ci to wszystko na pw... :)