Ofiara "dobrego" domu, już na swoim :)

Mała to ofiara niesprawdzonej adopcji.
Pewna karmicielka ją oddala do „dobrego” domu, dobrego wg niej, ludzie szanowani we wsi, majętni z dużą chlewnią świń.
Na początku kicia była hołbiona jak każda nowa zabawka, którą można się zachwycać i które mogą zazdrościć sąsiedzi i znajomi. Jak już wszyscy ją zobaczyli i przestała wzbudzać zachwyt, znudziła się to ci „ludzie” jak na porządnych przystało nie wyrzucili kotki na pewna poniewierkę gdzieś w pole, ale w swej dobroci pozwolili jej zamieszkać w chlewni
.
Kicia nie ma oka nie wiadomo co jej się stało, ale weci stawiają raczej na uraz mechaniczny, została tylko trzecia powieka, jest potwornie chuda
Po tym co ją spotkało jest spokojna ale nadal kocha człowieka, jadąc do weta ufnie zasnęła na moich rekach.
Teraz ją tuczymy, później czeka ją sterylka i najprawdopodobniej wyczyszczenie i zaszycie oczodołu i będziemy jej szukać domu, najlepszego pod słońcem.
Zapisywać można się już

Pewna karmicielka ją oddala do „dobrego” domu, dobrego wg niej, ludzie szanowani we wsi, majętni z dużą chlewnią świń.
Na początku kicia była hołbiona jak każda nowa zabawka, którą można się zachwycać i które mogą zazdrościć sąsiedzi i znajomi. Jak już wszyscy ją zobaczyli i przestała wzbudzać zachwyt, znudziła się to ci „ludzie” jak na porządnych przystało nie wyrzucili kotki na pewna poniewierkę gdzieś w pole, ale w swej dobroci pozwolili jej zamieszkać w chlewni

Kicia nie ma oka nie wiadomo co jej się stało, ale weci stawiają raczej na uraz mechaniczny, została tylko trzecia powieka, jest potwornie chuda
Po tym co ją spotkało jest spokojna ale nadal kocha człowieka, jadąc do weta ufnie zasnęła na moich rekach.
Teraz ją tuczymy, później czeka ją sterylka i najprawdopodobniej wyczyszczenie i zaszycie oczodołu i będziemy jej szukać domu, najlepszego pod słońcem.
Zapisywać można się już



