Strona 1 z 3

3 KOTKI-niezbyt zdrowe,ASTMA?CHORE STRUNY?KOCI KATAR?

PostNapisane: Śro lut 04, 2009 19:38
przez justyna8585
Te kotki pilnie szukają domu tymczasowego

Obecnie przebywają w klatce w Schronisku,ale nie mogą tam siedzieć,zostaną wypuszczone,a stamtąd mogę sobie normalnie wyjść (zwieją)

10 mies kiedy był wypuszczony,to pałępał sie przy ulicy przy Schronisku,wskakiwał na auta,próbował sam znaleźć sobie domek.Został oddany przez właścicieli,bo znudzil sie.Okreslili to jasno.


1,5 roczny to kochana przytulanka,uwielbia rozdawać buziaki,tak kochanego kotka nie widziałam.Oddany,bo ludzie wyjeżdżali za granice do pracy.On ma coś ze strunami i to już tak będzie miał .przeszedł chyba powazne zapalenie krtani czy strun głosowych, jakak babka
go oddawała,to mówiła że miał struny głosowe wycięte, ja
myślę że racze przeszedł poważne zapalenie


[/img]http://images34.fotosik.pl/452/1354e95c7879b3e6.jpg[img]

[/img]http://images34.fotosik.pl/452/8d88483654d1fbc0.jpg[img]

[/img]http://images39.fotosik.pl/57/a59cdf833659575d.jpg[/img]

Re: RUDO-BEŻOWY 10 mies + BURY 1,5 roku z WYCIĘTYMI STRUNAM

PostNapisane: Śro lut 04, 2009 20:08
przez Lidka
justyna8585 pisze:Te kotki pilnie szukają domu tymczasowego

Obecnie przebywają w klatce w Schronisku,ale nie mogą tam siedzieć,zostaną wypuszczone,a stamtąd mogę sobie normalnie wyjść (zwieją)

10 mies kiedy był wypuszczony,to pałępał sie przy ulicy przy Schronisku,wskakiwał na auta,próbował sam znaleźć sobie domek.Został oddany przez właścicieli,bo znudzil sie.Okreslili to jasno.


1,5 roczny to kochana przytulanka,uwielbia rozdawać buziaki,tak kochanego kotka nie widziałam.Oddany,bo ludzie wyjeżdżali za granice do pracy.On ma coś ze strunami i to już tak będzie miał .przeszedł chyba powazne zapalenie krtani czy strun głosowych, jakak babka
go oddawała,to mówiła że miał struny głosowe wycięte, ja
myślę że racze przeszedł poważne zapalenie


Obrazek

Obrazek

Obrazek



Czy trzeba je przetrzymac?

PostNapisane: Śro lut 04, 2009 21:03
przez ciaptak
:(

PostNapisane: Czw lut 05, 2009 13:35
przez justyna8585
dziękuje za wklejenie zdjęć...chyba nigdy sie nie naucze...

PostNapisane: Czw lut 05, 2009 13:42
przez Korciaczki
jej, pilne :!:
Kolejny rudziaczek śląski w potrzebie :cry:

PostNapisane: Czw lut 05, 2009 13:42
przez Justa&Zwierzaki
Czy nikt nie moze ich przyjąć , chociaz po jednym :x

PostNapisane: Czw lut 05, 2009 16:02
przez justyna8585
Mar9 zabierze kociaki na DT :)

Nie wiem jak jej dziękować

Teraz tylko potrz transport Ruda Śl-Zabrze

PostNapisane: Czw lut 05, 2009 16:27
przez iskra666
piękne.. zwłaszcza ten buranio :1luvu:

PostNapisane: Czw lut 05, 2009 16:28
przez ciaptak
:dance: :dance2:

dziekuje

PostNapisane: Czw lut 05, 2009 18:20
przez justyna8585
Jednak nie wszystko takie różowe...dopiero teraz dowiedziałam sie :(

Bury był leczony na koci katar,niby już zdrowy,ale nadal dostaje antybiotyk.W takiej sytuacji pewnie nikt nie zaryzykuje zarażenia.

Rudo beżowy był szczepiony podobno na wirusówki przez właścicieli,oddali go z książeczką,ale czy nie załapie kataru?

:( :( :(

PostNapisane: Czw lut 05, 2009 19:55
przez ciaptak
ale DT nadal aktualny ?? :(

PostNapisane: Czw lut 05, 2009 20:23
przez Justa&Zwierzaki
justyna8585 pisze:Mar9 zabierze kociaki na DT :)

Nie wiem jak jej dziękować

Teraz tylko potrz transport Ruda Śl-Zabrze

Mary 9 jestes wielka :1luvu:

PostNapisane: Pt lut 06, 2009 1:19
przez justyna8585
ciaptak pisze:ale DT nadal aktualny ?? :(


Oj nie wiem...P.Maria jeszcze chyba nie przeczytała...Ona miała już 1 kociaka ode mnie i miał koci katar,a nie był ze Schroniska,facet przywiazywał go linką do drzewa i darł się, że go nie chcieli odebrać,ja oczywiście musiałam to zobaczyć...Stefanek wyglądał na zdrowego,a w ciągu paru dni pojawiły sie objawy...Pani Maria wydała mnóstwo pieniędzy,nie mówiąc już o czasie i zaangażowaniu...

PostNapisane: Pt lut 06, 2009 7:09
przez mar9
justyna8585 pisze:
ciaptak pisze:ale DT nadal aktualny ?? :(


Oj nie wiem...P.Maria jeszcze chyba nie przeczytała...Ona miała już 1 kociaka ode mnie i miał koci katar,a nie był ze Schroniska,facet przywiazywał go linką do drzewa i darł się, że go nie chcieli odebrać,ja oczywiście musiałam to zobaczyć...Stefanek wyglądał na zdrowego,a w ciągu paru dni pojawiły sie objawy...Pani Maria wydała mnóstwo pieniędzy,nie mówiąc już o czasie i zaangażowaniu...

wysłałąm Ci PW

PostNapisane: Pt lut 06, 2009 8:45
przez ciaptak
co z kotkami ??