Kotek przemykał się pod jednym z bloków w Mińsku, nieraz go widziałam, ale zakładałam, że taka piękność na pewno ma dom, tyle, że wychodzący. Kotek nie podchodził na kicianie, więc myślałam, że nie oczekuje pomocy.
Moja znajoma Emilka, która chodziła w tamte okolice dokarmiać inne koty, zrobiła wywiad w okolicy i dowiedziała się o losach tego kocurka. Zaczęła go dokarmiać i kilka dni temu, w sobotę, po prostu wzięła kota do transportera (już się jej nie bał po paru dniach dokarmiania) i zabrała go do weta. Wet ocenił wiek kotka na najwyżej 2 lata, stan zdrowia niezły, kotek ma małego świerzba w uszkach, ale jest w trakcie leczenia. Tego samego dnia wykastrowano kocurka i teraz siedzi grzecznie w domu tymczasowym u Emilki, w dużej klatce. Kociak jest przemiły, puszysty, nie boi się już człowieka. Wygląda jak śliczny, puszysty miś:)
Jest bardzo czysty, zawsze dokładnie zakopuje w kuwetce to co tam zrobi:)
Polecam adopcję kocurka. Proszę dzwonić: 0-606-450-268
Szukamy mu domu raczej niewychodzącego, jeżeli w bloku to z zabezpieczonym balkonem, ewentualnie do domu jednorodzinnego z ogrodem, ale w spokojnej okolicy.
A oto i Kawaler:





