Strona 1 z 11

Pilnie- rudy kocur ok 4 lat - wawa - domek JEST STAŁY :)

PostNapisane: Pon sty 19, 2009 19:08
przez karunia
KOTEK U WIGI - info z dzisiaj tj. 6.02. :)

Kocurek potrzebuje domku
Obrazek

dowiedziałam się, iż rudy 4 letni kocur szuka pilnie domu
ze względu na pojawienie się dziecka
kocurek zaczął czasami załatwiać się poza kuwetą i jest podobno bity przez męża pani
rozmawiałam dzisiaj z panią na prośbę znajomej której sprawa została zgłoszona - ale pani twierdzi, iż "są różne charaktery i nic z tym, iż kot jest w jakiś sposób bity czy może maltretowany nie da się zrobić"
poza tym jest jeszcze w domu drugi kotek 16 letni który jest grzeczny i zdrowy i z nim nic się nie dzieje....


sprawa pilna, chodzi o Warszawę, zdjęcie będę miała dzisiaj i poprosiłabym o pomoc w znalezieniu jakiegoś tymczasu dla kocurka
lub domek stały poszukiwany


kotek jest ogólnie zdrowy, został zaszczepiony, jest grzeczny

PostNapisane: Pon sty 19, 2009 19:14
przez Gretta
:evil: :evil: :evil:

PostNapisane: Pon sty 19, 2009 19:17
przez m&j
ile jest cierpienia zwierząt jak pojawia się dziecko, czy Ci ludzie powariowali :cry:

PostNapisane: Pon sty 19, 2009 19:18
przez Gretta
m&j pisze:ile jest cierpienia zwierząt jak pojawia się dziecko, czy Ci ludzie powariowali :cry:

owszem - niektórym na mózg się rzuca :?

PostNapisane: Pon sty 19, 2009 19:23
przez karunia
druga stara kotka jest nieproblematyczna - az strach co byłoby gdyby była problematyczna

a pani akceptuje zachowanie męża bo są takie charaktery - tylko nie wiem co będzie jak mąż zachoruje i jej narobi na środku pokoju - czy też da mu pasem po łbie?
ja rozumiem, że to jest wkurzające i problematyczne że kot może ze stresu w zwiazku z dzieckiem nasikać w różne miejsca ale nie zmienia to faktu, że czasami wypadałoby trochę empatii wykazać i zrozumienia dla innych i tego, że tak samo może nadejść dzień że bedziemy robić pod siebie i ktos bedzie chciał nas oddac eutanazji bo nie zdąże do wc ... :(
nie każe im akceptować problemu ale skoro kot ma te 4 lata to chociaż z jakiegoś przywiązania do niego wypadałoby poszukać rozwiązań - choćby domu dla niego...zamiast mówić że się go szuka od jakiegoś czasu a tak naprawdę NIC się nie robi poza biciem kota

w każdym razie jak w tytule domek poszukiwany pilnie


ps. chodzi o pozbycie się kotka z domu
i szkoda byłoby aby taki piękny kot stracił życie....

PostNapisane: Pon sty 19, 2009 19:44
przez mumka27
straszny brak odpowiedzialności...ciekawe czy dziecko tez będzie tłukł jak mu się coś nie spodoba.....trzymam kciuki za domek dla kotka....

PostNapisane: Pon sty 19, 2009 19:45
przez m&j
ręce opadają, dwa lata miałam psa który jak wstawał była wielka kałuża sików, kupowałam ręczniki papierowe w wielkich przemysłowych rolkach na miesiąc była jedna, zlikwidowałam wszystkie dywany, wychodziłam na spacery kilka razy w nocy, nawet zrezygnowałam z pracy bo pies wytrzymywał nie dłużej niż 4 godziny bez spacerku, czy to było poświęcenie?? może i tak ale ja nigdy nie myślałam o tym w ten sposób, czasem opadałam z sił i chciało mi się płakać z bezsilności ale zaciskałam zęby i głaskałam piesia po pysiu i mówiłam, że kocham i rozumiem, że jest chory.

Może ktoś powie, że nie każdy może sobie "pozwolić" na rezygnacje z pracy, ja też nie mogłam, kiedy zanosiłam wypowiedzenie zastanawiałam się z czego będziemy żyli. Ale miłość była silniejsza, po prostu zrobiłam wszystko żeby znaleźć taka prace którą będę mogła wykonywać w domu, wydeptałam wiele ścieżek i znalazłam, mało tego los mi się odpłacił z nawiązka bo dzięki tej zmianie zarabiam teraz dużo więcej i pierwszy raz w życiu mam pracę którą uwielbiam, dobro powraca... tak po prostu. szkoda, ze nie ma juz mojego piesia staruszka :cry:

PostNapisane: Pon sty 19, 2009 20:50
przez martka
A co zrobi ten kretyn jak dziecko nie nasika do nocnika czy do muszli? :evil:

Boże koteczku :cry: :cry: :cry:

PostNapisane: Pon sty 19, 2009 21:27
przez ciaptak
karunia pisze:
a pani akceptuje zachowanie męża bo są takie charaktery - tylko nie wiem co będzie jak mąż zachoruje i jej narobi na środku pokoju - czy też da mu pasem po łbie?



przykro nawet tak myslec, ale powinno wlasnie tak chyba sie stac...

PostNapisane: Pon sty 19, 2009 22:59
przez karunia
nie mam jeszcze zdjęcia - pewnie będzie jutro

nie oceniam ich - każdy postępuje jak chce
z tego co wiem - pani nie ma juz do niego cierpliwości i serca bo tak się zachowuje ale też nie przyjmuje do wiadomosci, tego ze np. moze jest chory - bo przeciez jest taka możliwość - skoro właśnie świadomie nie robi jej tu i tu tylko zdarza mu się
nie rozumiem tylko jednego ze jak ktos juz ma to zwierze to nawet nie poszuka jakichs informacji. mozliwosci, wiedzy itp. czegokolwiek - nawet leczenia tylko właściwie nic nie robi - skoro juz mam to zwierze i cos sie dzieje to wypadałoby sie dowiedziec CO a nie tylko brać ścierkę do bicia
tak w każdej dziedzinie?

ale nie czas na ocene tylko szukanie domu dla kota
mam nadzieje ze to zdjecie jutro dostane - jezeli nie - to nie wiem - moge dac ogłoszenia bez zdjecia ale w koncu to nie moja sprawa tylko ....:(

PostNapisane: Wto sty 20, 2009 9:24
przez Gretta
do góry :!:

PostNapisane: Wto sty 20, 2009 13:50
przez karunia
tu są zdjęcia kotka
url=http://upload.miau.pl/show.php?u=3/170551]Obrazek[/url]

Plik jest dostępny pod adresem:
http://upload.miau.pl/3/170551.jpg


Plik jest dostępny pod adresem:
http://upload.miau.pl/3/170553.jpg

Obrazek


ma dzisiaj iść do weterynarza z panią na szczepienie
prosiłam aby porozmawiała o tym ew. badaniu moczu - przynajmniej byłoby wiadomo czy jest chory czy to tylko problem innego rodzaju
:(

kotek pilnie szuka tymczasu
mogę jakiś bazarek wystawić na jego cel - poszukam w domu jakichś kocich gadżetów

PostNapisane: Wto sty 20, 2009 14:00
przez ciaptak
dorosli ludzie... jeden kotek grzeczny - okej, drugi byc moze ma powazny problem - bic go... zwariuje, zlalabym tego faceta i tyle

PostNapisane: Wto sty 20, 2009 14:23
przez Gretta
karunia pisze:nie oceniam ich - każdy postępuje jak chce

Nie jestem w stanie nie oceniać bicia :evil:

PostNapisane: Wto sty 20, 2009 15:40
przez karunia
z oceny nic nie przyjdzie
teraz nie liczą się oceny które nic nie dają tylko działanie
aby kotu pomóc

swoje oceny pozostawię dla siebie a niestety niewiele one zmienią jeżeli chodzi o dobro kota
:(