Strona 1 z 3

małą, rudą kicie przygarnę :-)

PostNapisane: Pon gru 29, 2008 16:14
przez abazak
Małą, rudą kicie zaadoptuje (Warszawa i okolice) dla mojej córuniu.
Tosia wybrała już mu imię (Rudzia lub Rudzik) i w związku z tym jego kolor wymarzony. :-) Tosia marzy o nim bardzo bardzo długo... - w końcu dojrzałam, że TAK.
Pomóżcie mi spełnić Tosi urodzinowe życzenie; pokochamy go bardzo a Tosia będzie najszczęśliwsza na świecie.
Tel.: 603163955
mail: abazak@wp.pl
[/list]

PostNapisane: Pon gru 29, 2008 20:41
przez mpacz78
na pewno znajdzie się jakas ruda kicia z okolic Warszawy napisz wiecej jakie warunki zapewnisz kotu, płeć nie ma dla was znaczenia teraz ale zdajesz sobie sprawę że zarówno kocurka jak i koteczkę będziesz musiała wykastrować. Jak rudy to pewnie raczej kcurek będzie, rude koteczki do duża rzadkość.
Urodziny córci mogą być pretekstem ale ty jako dorosła osoba musisz sobie zdawać sprawę że kot żyje 15 a nawet 20 lat, że mogą zdarzyć się choroby wymagające kosztownego leczenia - nie mówie że nie zdajesz sobie z tego sprawy tak na wszelki wypadek pytam.
Napisz tu wiecej o sobie czy macie już jakieś zwierzaki? czy mieliście?

PostNapisane: Pon gru 29, 2008 20:46
przez ewar
W lecznicy w Stalowej Woli jest 3-4 miesięczna biało-ruda kotka.Jest zdrowa,podrzucono ją tam,a kociolubna wetka przygarnęła.Dowóz do Warszawy nie jest problemem.Jutro tam będę mogę zrobić zdjęcia,ale ona nie jest cała ruda,ma trochę białego.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=86 ... sc&start=0
Na str 3 tego wątku jest jej jedyne,niestety nieudane zdjęcie.

PostNapisane: Wto gru 30, 2008 0:45
przez abazak
Mieszkam w bloku - w komfortowych warunkach. Miałam koty przed laty i wiem co to oznacza i jak należy się opiekować.
Płeć ma drugorzędne znaczenie. Trochę Twoje mentorskie zachowania wobec mnie nie na miejscu myślę. Nie znasz mnie i biorąc kotka poprzez ten portal wiadomo, że z założenia biorę na siebie pewne zobowiązania.

mpacz78 pisze:na pewno znajdzie się jakas ruda kicia z okolic Warszawy napisz wiecej jakie warunki zapewnisz kotu, płeć nie ma dla was znaczenia teraz ale zdajesz sobie sprawę że zarówno kocurka jak i koteczkę będziesz musiała wykastrować. Jak rudy to pewnie raczej kcurek będzie, rude koteczki do duża rzadkość.
Urodziny córci mogą być pretekstem ale ty jako dorosła osoba musisz sobie zdawać sprawę że kot żyje 15 a nawet 20 lat, że mogą zdarzyć się choroby wymagające kosztownego leczenia - nie mówie że nie zdajesz sobie z tego sprawy tak na wszelki wypadek pytam.
Napisz tu wiecej o sobie czy macie już jakieś zwierzaki? czy mieliście?

PostNapisane: Wto gru 30, 2008 0:52
przez abazak
Będę bardzo wdzięczna za zdjęcia na priv.: abazak@wp.pl bądź na portalu miau.pl. N. Zdjęcia na wskazanej stronie nie mogła zlokalizować. :-)
Dziękuje za pomoc.




ewar pisze:W lecznicy w Stalowej Woli jest 3-4 miesięczna biało-ruda kotka.Jest zdrowa,podrzucono ją tam,a kociolubna wetka przygarnęła.Dowóz do Warszawy nie jest problemem.Jutro tam będę mogę zrobić zdjęcia,ale ona nie jest cała ruda,ma trochę białego.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=86 ... sc&start=0
Na str 3 tego wątku jest jej jedyne,niestety nieudane zdjęcie.

PostNapisane: Wto gru 30, 2008 1:26
przez Cameo

PostNapisane: Wto gru 30, 2008 11:20
przez czia
Obrazek
Obrazek

ma 6 miesięcy, tak myślę, znalazłam go w święta zmarźniętego w lesie.

PostNapisane: Wto gru 30, 2008 11:34
przez mpacz78
abazak pisze:Mieszkam w bloku - w komfortowych warunkach. Miałam koty przed laty i wiem co to oznacza i jak należy się opiekować.
Płeć ma drugorzędne znaczenie. Trochę Twoje mentorskie zachowania wobec mnie nie na miejscu myślę. Nie znasz mnie i biorąc kotka poprzez ten portal wiadomo, że z założenia biorę na siebie pewne zobowiązania.


Przepraszam jeśli poczułaś sie urażona, masz rację nie znam cię i stąd na wszelki wypadek pytałam (co zresztą zaznaczyłam że niekoniecznie ma to odniesienie do Ciebie).
Niestety nie wszystcy zakładający tu wątek są świadomi pewnych zobowiązań.
Życzę Ci znalezienia wymarzonego kotka. Pozdrawiam.

PostNapisane: Wto gru 30, 2008 12:33
przez abazak
Dziękuje pięknie za te słowa. Nie martw się będziemy naszą Rudzie bądź Rudzika kochać bardzo - tylko oby taki mały kotek się znalazł...
Miłego dnia.

mpacz78 pisze:
abazak pisze:Mieszkam w bloku - w komfortowych warunkach. Miałam koty przed laty i wiem co to oznacza i jak należy się opiekować.
Płeć ma drugorzędne znaczenie. Trochę Twoje mentorskie zachowania wobec mnie nie na miejscu myślę. Nie znasz mnie i biorąc kotka poprzez ten portal wiadomo, że z założenia biorę na siebie pewne zobowiązania.


Przepraszam jeśli poczułaś sie urażona, masz rację nie znam cię i stąd na wszelki wypadek pytałam (co zresztą zaznaczyłam że niekoniecznie ma to odniesienie do Ciebie).
Niestety nie wszystcy zakładający tu wątek są świadomi pewnych zobowiązań.
Życzę Ci znalezienia wymarzonego kotka. Pozdrawiam.

PostNapisane: Wto gru 30, 2008 16:57
przez ewar
Byłam w lecznicy,wetka zrobi zdjęcia kotce i wyśle na maila.Kotka jest zdrowa,raczej dominująca w stosunku do kotów,umie sobie radzić,miła dla ludzi.Tyle wiem.Podobna do mojej Guci,kiedy była mała.Nie była ładnym kotkiem,teraz to prawie piękność.Biało-ruda z przedłużonym włosem.

PostNapisane: Wto gru 30, 2008 21:53
przez abazak
Dziękuje za informacje i czekam na zdjęcia. :-)
Ania




ewar pisze:Byłam w lecznicy,wetka zrobi zdjęcia kotce i wyśle na maila.Kotka jest zdrowa,raczej dominująca w stosunku do kotów,umie sobie radzić,miła dla ludzi.Tyle wiem.Podobna do mojej Guci,kiedy była mała.Nie była ładnym kotkiem,teraz to prawie piękność.Biało-ruda z przedłużonym włosem.

PostNapisane: Wto gru 30, 2008 21:54
przez ewar
Abazak,nie powinnaś czuć się urażona pytaniami o warunki..itd.Na forum jest zwyczaj sprawdzania domków (wizyta przedadopcyjna),podpisanie umowy adopcyjnej.Dla niektórych to problem,większość jednak zgadza się,bo to o dobro kota chodzi.Ja to rozumiem,bo sama bywam domkiem tymczasowym i chcę mieć pewność,że kot trafi do dobrego domu.Sama też byś to robiła,jestem pewna.

PostNapisane: Wto gru 30, 2008 22:15
przez abazak
Kotek jest śliczny.
Tylko jest problem, iż ja mieszkam w Warszawie i dojazd w lubuskie po kotka nie jest możliwy... :-(
Poza tym w jakiej obecnie kotek jest kondycji proszę napisz jeżeli jest możliwość przywiezienia kotka. Z racji dziecka w domu ważna jest dla mnie informacja czy jest odrobaczony czy wysterylizowany.
Dziękuje za informacje.


czia pisze:Obrazek
Obrazek

ma 6 miesięcy, tak myślę, znalazłam go w święta zmarźniętego w lesie.

PostNapisane: Śro gru 31, 2008 9:17
przez czia
to jest kocurek, zaraz wstawię w jego post nowe zdjęcia.
Dziś będzie odrobaczony, jeszcze nie jest wykastrowany, jest u mnie 2 dni. Bardzo przyjacielski, spokojny, pieszczoch.

Transport do Wawy, no cóż. Jeśli domek jest pewny, zaczynam pytać i szukać, czasem mój TZ jedzie służbowo, czasem znajomi do pracy. Kwestia czasu.

PostNapisane: Śro gru 31, 2008 9:30
przez czia
jego nowe zdjęcia
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek