Strona 1 z 3

WROCŁAW OKOLICE kupię/przygarnę

PostNapisane: Pt gru 26, 2008 13:03
przez cholaszczka
Witam!Przyjmę lub kupię (do 150zł) kotkę z Wrocławia lub okolic (możliwy dojazd do 20km).Chciałabym by kotka była w wieku od 2 do 4 miesięcy, może to być typowy dachowiec europejski w kolorze rudym, białym, biało-burym, lub burym. Może też być mieszanką np. persa z dachowcem (wtedy kolor nie ma znaczenia). Jeśli chodzi o charakter szukam typowego przytulaka mruczącego jak traktorek, ale skorego do zabaw. Kotka może liczyć na przytulny dom z odpowiedzialnymi, cierpliwymi opiekunami, którzy posiadają ogromne serca i z koleżanką w postaci młodej skorej do zabaw fretki. Jeśli chcesz oddać/sprzedać kotkę pasującą do opisu skontaktuj się na numer 792285747. Jeśli masz możliwość wyślij zdjęcie kici na: cholaszczka@interia.pl.Gdy ogłoszenie będzie nieważne usunę je z serwisu.

PostNapisane: Pt gru 26, 2008 18:18
przez ewar
Masz przynajmniej dwie opcje.Jedna to przeglądnąć wątki na forum.Kotów całe mnóstwo,nie wiem dlaczego musi to być kociak.One zazwyczaj nie są nakolankowe,ale to Twój wybór.Druga opcja,najlepsza to odwiedzić schronisko.Kotów mnóstwo,a opiekunowie na pewno doradzą,opowiedzą o charakterze kota.Ani na forum,ani w schronisku kotów nie sprzedają,pieniążki możesz przeznaczyć na szczepienia,sterylkę,lub wspomóc jakieś kocie biedy.Doradzam schronisko,parę osób dokociło się w ten sposób(też szukały na forum).

PostNapisane: Pt gru 26, 2008 18:24
przez Cameo
Biało-bura Misia z Tych (możliwy dowóz)

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=83887&start=0

PostNapisane: Pt gru 26, 2008 18:46
przez Amanda_0net
Może moja przytulasto-mrucząca Krówka? Odchucham, wykastruje i mogę nawet dowieźć :) Z Tydzień, dwa i Twoja będzie :wink:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=76215

PostNapisane: Pt gru 26, 2008 18:54
przez Agness78
ewar pisze:Masz przynajmniej dwie opcje.Jedna to przeglądnąć wątki na forum.Kotów całe mnóstwo,nie wiem dlaczego musi to być kociak.One zazwyczaj nie są nakolankowe,ale to Twój wybór.Druga opcja,najlepsza to odwiedzić schronisko.Kotów mnóstwo,a opiekunowie na pewno doradzą,opowiedzą o charakterze kota.Ani na forum,ani w schronisku kotów nie sprzedają,pieniążki możesz przeznaczyć na szczepienia,sterylkę,lub wspomóc jakieś kocie biedy.Doradzam schronisko,parę osób dokociło się w ten sposób(też szukały na forum).


Podtrzymuję to co napisała ewar :D
Kotów szukających domów jest całe mnóstwo, wystarczy przejrzeć wątki.
Małe kotki nie mają ukształtowanego charakteru i z wiekiem będą się zmieniać. Ja mam 3 koty i każdy jest inny... a charakter nie zmienił się tylko Suzi, która trafiła do mnie jak miała 1 rok... dwa pozostałe miałam od malucha i każdy się zmienił - dorosły i mają swoje charakterki :twisted:

PostNapisane: Sob gru 27, 2008 16:18
przez ewar
No i co? Znalazłaś już kotka?

PostNapisane: Sob gru 27, 2008 18:14
przez KOTEK1988
I jak tam?

PostNapisane: Pon gru 29, 2008 19:02
przez Amanda_0net
I ci ?

PostNapisane: Pon gru 29, 2008 19:27
przez Shishka
Pewnie zdziwię większość forumowiczów ale ja nie widzę absolutnie nic złego w sprzedaży kota jeśli ktoś oferuję pieniądze...Oczywiście zyskany dochód przeznaczałabym na kocie biedulki(może niektóre osoby nie wiedzą gdzie mogą wpłacić pieniądze,żeby zostały odpowiednio wykorzystane na rzecz zwierząt).W niektórych schroniskach też biorą opłaty za zwierzaczki i wtedy mogą kupić karmy,żwirki itp.Oczywiście nie sprzedawałabym rutynowo :) ale jak zdarzy się osoba która chce zapłacić to nie protestowałabym tylko wzięłabym pieniądze ale nie jako opłatę za kota tylko zapewniłabym nowego opiekuna,że pieniądze zostaną przekazane na rzecz potrzebujących zwierząt np.z forum.Tak po prostu myślę,nie koniecznie mam rację :)

PostNapisane: Czw sty 08, 2009 16:19
przez cholaszczka
hej wybaczcie ze nie pisze czesto ale nie mam neta na codzien dlatego prosze o kontakt na 792285747
co do waszych postów kotek musi byc mały bo mam fretke i nie chce ryzykowac ze jedno drugiemu wydrapie oczka a miałam juz taka sytuacje gdy zawiazłam ja na wigilie do rodziców gdzie jest roczna kotka i trzeba było je odizolowac co do płci to moze byc kotek jeszcze nic nie znalazłam dzwonie po schroniskach i szukam po necie jak mam mozliwosc ale dalej nic i moze wyda wam sie to bezduszne ale wolałabym by kicia nie była czarna miałam kiedys czarna jak byłam mała strasznie ja kochałam ale trzeba było ja uspic... no i wspomnienia, poprostu nie chce. jesli macie mała kicie/kocurka na zbyciu biały bury rudy trikolor czy jakies inne mieszanki dajcie znac chociaz na meila ale z fotka kociaka (cholaszczka@interia.pl) wiem ze wszystkie kotki sa cudowne i kochane ale ja szukam przyjaciela na całe zycie i jak go zobacze to musze wiedziec acha-to ten pozdrawiam;)

PostNapisane: Pt sty 09, 2009 14:08
przez LAleczka_666
jak masz fretke to nie bierz kota... nie wazne w jakim wieku... fretki kotów nie tolerują... jeszcze mu krzywde zrobi...

PostNapisane: Pt sty 09, 2009 15:19
przez salma75
LAleczka_666 pisze:jak masz fretke to nie bierz kota... nie wazne w jakim wieku... fretki kotów nie tolerują... jeszcze mu krzywde zrobi...


Jesteś pewna (pewien)??
Nasza forumowa harpia ma hodowlę (duuużo) fretek.
Kota też ma.
I psa.
I papugi.

PostNapisane: Pt sty 09, 2009 16:06
przez LAleczka_666
tak jestem

spotkałam sie nie raz z sytuacja gdzie ktos miał jedno, bral drugie i zaraz szukał nowego domu dla jednego ze zwierząt... ta fretka miała juz kontakt z kotem i trzeba było je rozdzielić.. więc bez róznicy jaki bedzie kot czy mały czy duzy fretka go pewnie nie zaakceptuje...

PostNapisane: Pt sty 09, 2009 18:27
przez harpia
LAleczka_666 pisze:tak jestem

spotkałam sie nie raz z sytuacja gdzie ktos miał jedno, bral drugie i zaraz szukał nowego domu dla jednego ze zwierząt... ta fretka miała juz kontakt z kotem i trzeba było je rozdzielić.. więc bez róznicy jaki bedzie kot czy mały czy duzy fretka go pewnie nie zaakceptuje...


A masz fretkę?
Czy to wiedza czysto teoretyczna? :wink:

Powiem tak, to nie może być małe kocie, fretka, nawet najspokojniejsza jest nadal drapieżnikiem i to można by powiedzieć, pierwotnym, na malucha będzie polowała.
To musi być dorosły kot, najlepiej pewny siebie i swojej siły, ale nie dominant, taki potrafi dość szybko dogadać się z fretką a w razie konfliktu interesów, ewakuować się piętro wyżej, gdzie fretka nie doskoczy.

Z mojego stada nie wskażę żadnej z fretek, która ma mord w oczach na widok kota, jest jedna, która kocha gonić kota w ferworze zabaw (bez różnicy czy Kić jest chętna czy nie, jeśli nie jest, wskakuje na krzesło i majta Majce ogonem przed noskiem) i jedną, która uwielbia robić Kitce za dodatkowy ogon (łazi za nią do znudzenia, jeśli Kić się zatrzyma, Haidi kładzie się o kilka cm. za nią i czeka aż Kić dalej ruszy)

No i jest jeszcze Misiek, ale on nie kastrowany, w rui a samce jajeczne mają to do siebie, że zarujone chcą przelecieć wszystko co się rusza i na drzewo nie ucieknie :twisted:

Podsumowując, fretka to nie koci zabójca, to bardzo ciekawskie zwierzątko, chce sprawdzić wszystko co nowe w domu, czasami nawet posmakować ;)

Napisz cholaszczko jaka jest Twoja fretka, coś więcej o niej, w jakim jest wieku, jaki ma charakter, jakiej jest płci, itd. to wiele pomoże.

PostNapisane: Pt sty 09, 2009 18:49
przez Korciaczki
harpia pisze:
LAleczka_666 pisze:Podsumowując, fretka to nie koci zabójca, to bardzo ciekawskie zwierzątko, chce sprawdzić wszystko co nowe w domu, czasami nawet posmakować ;)

Napisz cholaszczko jaka jest Twoja fretka, coś więcej o niej, w jakim jest wieku, jaki ma charakter, jakiej jest płci, itd. to wiele pomoże.


No dokłądnie...
A poza tym o ile nam wiadomo to jedynie z innymi gryzoniami mogą być ew. problemy... :roll: No ale my na fretkach to tak śrdenio się znamy...