Strona 1 z 3

Przygarnę rudzielca

PostNapisane: Wto gru 23, 2008 14:18
przez aanka0308
Chętnie przygarnę rudego kociaka z Krakowa lub okolic. Jestem wielką miłośniczką kotów, od dziecka zawsze musiałam jakiegoś mieć. Teraz przeniosłam się do Krakowa i brakuje mi tego mruczenia :(

Warunki jakie proponuje to na pewno brak wychodzenia na dwór. Z uwagi, że co weekend mieszkanie mam przeważnie puste kotek jeździłby ze mną samochodem ok 50 km do rodziców a tam miałby kolegę do zabaw :) W mieszkaniu są jeszcze 3 inne osoby, więc też by mu się nie nudziło. Poza tym przez cały dzień nie byłby sam, bo zawsze ktoś jest.

PostNapisane: Wto gru 23, 2008 14:51
przez m&j
oferty się pewnie zaraz posypią, poczytaj też wątki z tego co pamiętam było ostatnio kilka rudasków :)

PostNapisane: Wto gru 23, 2008 15:01
przez aanka0308
Oby bo szukam i szukam ale z okolic Krakowa brak a mnie sie od dawna marzy podobizna Garfielda w domu :)

PostNapisane: Wto gru 23, 2008 15:03
przez alessandra

PostNapisane: Wto gru 23, 2008 15:44
przez aanka0308
Ten jest śliczny ale wolałabym coś bardziej ognistego

PostNapisane: Wto gru 23, 2008 16:44
przez ewar
Kacperek jest śliczny,właściwie to nie ma takich marchewkowych.Zresztą sierść na zdjęciach jest zawsze trochę inna.To zależy od oświetlenia.Moja Gucia czasem jest bladoruda,a czasem aż prawie czerwona.Słowo.A Kacperek ma cudne,puchate pysio.W ogóle całay jest puchaty.Znam go tylko z forum,ale jest przepiękny.

PostNapisane: Wto gru 23, 2008 17:15
przez orchidka

PostNapisane: Wto gru 23, 2008 17:23
przez aanka0308
orchidka pisze:http://adopcje.miau.pl/index.php?p=1512
http://afn.pl/adopcje_kocury.htm


Marzy mi się coś podobnego do tego http://allegro.pl/item510059354_przeboj ... a_kot.html tylko, że tutaj właściciel tej dwójki rozdzielać nie chce no i miałabym jednak problem z wyjazdem do Łodzi :/

PostNapisane: Wto gru 23, 2008 17:23
przez Granula
aanka0308 pisze:Ten jest śliczny ale wolałabym coś bardziej ognistego


pewnie spojrzałaś na zdjęcie z 1 strony, robione jeszcze w lecznicy z tego co pamiętam... Kacperek był wtedy brudny i wyszedł niefortunnie

Spójrz na 25 stronę tego wątku jak wygląda Kacperek będąc już zadbanym kotkiem.

A zresztą sama wrzucam zdjęcia z wątku :D
mumka27 pisze:Obrazek Obrazek Obrazek

oto kochany Kacperek, ma piękne futerko i w ogóle jest super kochanym kotem! domki-zgłaszać się!


i jeszcze raz link do wątku wrzucę :wink:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=76 ... &start=360

PostNapisane: Wto gru 23, 2008 17:32
przez aanka0308
Śliczny ten Kacperek i faktycznie wygląda zupełnie inaczej na zdjęciach. Jednak wolałabym mniejszego kociaka gdyż muszę go przyzwyczaić do podroży no i w domu u rodziców tez czeka młody pełny energii wariat tylko czekający na zabawę. Tak, więc jestem nastawiona na młodego kocurka, którego można do wielu rzeczy przyzwyczaić i też nie będzie bardzo odczuwał zmian w weekend. Poza tym Kacperek nie toleruje innych kotów.

Swoją drogą wygląda identycznie jak kot, którego spotykam czasem niedaleko mieszkania. Zawsze gdy go spotykam nie mogę się od niego oderwać :)

PostNapisane: Wto gru 23, 2008 17:34
przez orchidka
No co Ty? Dużego też można bez problemu przyzwyczaić do różnych rzeczy :P

PostNapisane: Wto gru 23, 2008 17:48
przez ewar
Zdecydowanie wolę dorosłe koty,łatwiej jest nauczyć je czegoś.Miałam same "polowe " tymczasy,wzięte ze wsi albo spod bloku.Miałam nawet gadającego kota ze wsi,identycznego,jak Kacperek.Jest w W-wie,najmądrzejszy kot jakiego miałam.Na początku nieufny,potem rozumiał,co do niego mówiłam.Ufał mi również bezgranicznie,nawet nauczyłam się rozróżniać jego gadki.Słowo.Nie widział w życiu kuwety,a nie załatwił się poza nią.Nie zrzucił niczego,jako jedyny rozumiał,co to drapak.Miał dwa lata,to samo podblokowa Freja.Oba koty miały swoje wątki na forum,można zobaczyć.Kociaka nie nauczy się niczego,jest,jaki jest i już.Nie namawiam Cię z jakiegoś egoistycznego powodu(to nie mój kot),ja mam teraz małego kotka na tymczasie i wiem,co piszę.

PostNapisane: Wto gru 23, 2008 17:53
przez aanka0308
ewar pisze:Zdecydowanie wolę dorosłe koty,łatwiej jest nauczyć je czegoś.Miałam same "polowe " tymczasy,wzięte ze wsi albo spod bloku.Miałam nawet gadającego kota ze wsi,identycznego,jak Kacperek.Jest w W-wie,najmądrzejszy kot jakiego miałam.Na początku nieufny,potem rozumiał,co do niego mówiłam.Ufał mi również bezgranicznie,nawet nauczyłam się rozróżniać jego gadki.Słowo.Nie widział w życiu kuwety,a nie załatwił się poza nią.Nie zrzucił niczego,jako jedyny rozumiał,co to drapak.Miał dwa lata,to samo podblokowa Freja.Oba koty miały swoje wątki na forum,można zobaczyć.Kociaka nie nauczy się niczego,jest,jaki jest i już.Nie namawiam Cię z jakiegoś egoistycznego powodu(to nie mój kot),ja mam teraz małego kotka na tymczasie i wiem,co piszę.


Pewnie dorosłe koty są w stanie szybciej pewne rzeczy zrozumieć i przywiązać się do właściciela ale boje się, że źle mogą znosić weekendową zmianę miejsca jak również mogą mieć przyzwyczajenia typu nie lubią innych kotów, których zmienić się nie da.

PostNapisane: Wto gru 23, 2008 17:59
przez Granula
całkowicie zgadzam się z ewar :D miałam jeszcze mieszkając u mamy kilka kotów od maluśkiego kociaka [jeden znaleziony w 3 tygodniu życia - dzieciaki zrobiły sobie pod blokiem zabawkę i zostawiły w piwnicy w kartonie przywalonym deskami i kamieniami, żeby później się jeszcze pobawić i żeby czasem nie uciekł]... rok temu razem z mężem adoptowaliśmy dorosłego kocura [około 3 letni] jest przekochany, po prostu sama słodycz, uwielbia jak się go nosi na rękach, przytula, całuje... śpi na łóżku.

Dorosłe koty są całkiem inne, one pamiętają jak źle im kiedyś było i przez to jeszcze bardziej kochają właściciela, który o nie dba. To widać na pierwszy rzut oka.

Oczywiście nie chcę dyskryminować kociaków, bo małe szkraby potrafią rozczulić każdego... ale ja jak kiedyś się dokocę, to na pewno kotem dorosłym :D

PostNapisane: Wto gru 23, 2008 18:05
przez aanka0308
Mam jeszcze pytanie o pewnego rudzielca, który tu pokazywała Paulaaa ten kotek znalazł juz swój dom?