Strona 1 z 37

GD:MISIA maltretowana przez ludzi MA RAKA :(

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 0:42
przez Agnieszka Marczak
Bylam dzisiaj u weta ze swoim tymczasem Jezykiem i wychodzac zobaczylam dziewczynki z kartonikiem.Plakaly...Zapytalam sie co sie stalo.Powiedzialy,ze maja rannego kotka.Zajrzalam.w kartonie siedziala kotka,bialo-szara.Z ucha saczyla sie jaskrawo czerwona krew.Kot nie mial oka tylko blyszczacy rozowy pusty oczodół.Zmroziło mnie :(
Dziewczynki akurat mialy Jasełka w szkole i jedna z nich Ola zobaczyła kota na parapecie okna.Siedział i patrzył.Ola jest małą dziewczynką,ale wiedziała,że musi mu pomóc.Uciekła ze szkoły.Złapała kotkę i w kartonie przyniosła do lekarza.Podczas badania kotka zachowywała się jak oswojony domowy kot.Mimo cierpienia dawała sie badać i robić sobie zastrzyki.Okazało się,że oko jest tylko jakby się odwróciło.Ola wykręciła nr tel i błagała swoją ciocię,aby mogła zabrać kotkę do domu.Do słuchawki powiedziała:ciociu błagam ja muszę ratować życie :cry:Płakałam razem z nią... Dla mnie ta mała jest bohaterką.Wieczorem do niej dzwoniłam.Ciocia zgodziła się przetrzymać kotkę do poniedziałku.Potem wyjeżdżają na święta...

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 0:51
przez lawinka
biedne malenstwo, mam nadzieje ze znajdziemy dla niego dom chocby tymczasowy

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 2:17
przez kotika
Kto da rannej koteczce ciepły kącik na święta?

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 9:30
przez gisha
Aga wczoraj wieczorem opowiadala mi o zdarzeniu, okropnie poruszona
byla :cry:

Koteczka bardzo potrzebuje domku na czas powrotu do zdrowia!!!!!

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 9:55
przez mumka27
o rany....może przygarną kicię, w święta dużo dobrych rzeczy sie dzieje....trzymam kciuki!

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 14:07
przez kotika
Szukamy DT dla rannej koteczki.

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 17:36
przez Agnieszka Marczak
Wlasnie rozmawialam z Pania,ktora przygarnela kotke.Byly z Ola u weta w ciapkowie(ta Pani tam pracuje,wiec zna Izabele :) )i wet powiedzial,ze to stara kotka i ma zadawnione liczne urazy np zlamana szczeke :cry: Oko ponoc nie jest do uratowania.Kotka jest oswojona,mila,nie ma problemu z podawaniem jej lekow...

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 17:45
przez iza5
pomocy!!!!

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 18:13
przez Liwia_
Watek trzeba by chyba przeniesc na koty...? Tam sa wieksze szanse na pomoc. Biedna kicia :(

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 18:13
przez iskra666
Agnieszka Marczak pisze:to stara kotka i ma zadawnione liczne urazy np zlamana szczeke :cry:



8O 8O 8O

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 18:28
przez mumka27
biena...musiała dużo przeżyć....

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 18:32
przez Agnieszka Marczak
Chce mi sie wyc z bezsilnosci :!:
Jakby nie Ola,mala dziewczynka to kotka zyla by dalej na dworze skazana na kolejne urazy.Kot nie zlamie sobie szczeki i nie wybije oka.To czlowiek a raczej potwor.Nie moze mi wyjsc z glowy ta kociczka.Tym bardziej,ze jest taka mila,oswojona,cierpliwa.Prosze wszystkich,ktorym los tej kotki nie jest obojetny o oglaszania i szukanie domu dla niej
.Moze wspolnie cos zdzialamy.Moze chociaz na te ostatnie lata jej zycia znajdziemy jej spokojny dom.Co ona miala za zycie.Ciagle glodna,zmarznieta,juz tyle przetrzymala.Nikt jej nie pomogl jak blakala sie z ta polamana szczeka i wybitym okiem.Moze teraz los sie do niej usmiechnął :?: Moze celowo zeslal jej Ole,kociego aniołka.Jasełka-moze to znak.Wierze w to i bede robiła wszystko,aby Misia nie trafila spowrotem do piekła :cry:

PostNapisane: Sob gru 20, 2008 22:42
przez kotika
Szukamy domu biednej koteczce.

PostNapisane: Nie gru 21, 2008 8:53
przez biamila
.....

PostNapisane: Nie gru 21, 2008 10:59
przez czarno-czarni
mam nadzieję, że gdzieś w okolicy znajdzie się domek, choćby DT na razie.

chciałabym Oli coś wysłać, jakiś drobiazg z podziękowaniem, czy możecie mi pomóc podając adres?