GD:Paloma,Kalipso,Maciejka wyadoptowane,mamuśki ciachnięte:)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob kwi 04, 2009 13:41

A Twoi rodzice Kubeczku juz ma upatrzony koci dwupak?
Jeśli nie, to te dwa slicznoty może? :wink:
Przywiozłabym do W-wy
Ostatnio edytowano Sob kwi 04, 2009 13:45 przez gisha, łącznie edytowano 1 raz

gisha

 
Posty: 6041
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Sob kwi 04, 2009 13:45

jestem w trakcie rozmów o adopcji 2 kotów (też z forum miau), więc nie mogę się wycofać
w ciągu 2-3 dni będę wiedziała co i jak

jeżeli nie wyjdzie, to z radością porywam siostrę Kalipso i białaska :)

kubeczek

 
Posty: 11891
Od: Śro kwi 09, 2008 15:11
Lokalizacja: Warszawa Bródno/Mazury

Post » Sob kwi 04, 2009 13:46

to byłoby super!!!!

gisha

 
Posty: 6041
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Sob kwi 04, 2009 13:49

tak czy owak zapraszam na dobrą zieloną herbatę :)

zobaczyłabyś jak szaleje "Ciumkający Czołg" - jak na Kalipso mówiła Majeczka:)

kubeczek

 
Posty: 11891
Od: Śro kwi 09, 2008 15:11
Lokalizacja: Warszawa Bródno/Mazury

Post » Sob kwi 04, 2009 17:14

Dzięki Kubeczku, moze kiedys........ :D

gisha

 
Posty: 6041
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Sob kwi 04, 2009 21:11

Soniu, jeżeli chciałabyś je rozdzielić to mam dobry dom dla białaska - znajoma z Fudnacji Viva szuka :)

yammayca

 
Posty: 2217
Od: Pt cze 27, 2008 15:54
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob kwi 04, 2009 22:11

Myslę ze mozna, bo Kicia tez szybko znajdzie super domek, tak mysle, ale poczekajmy do wtorku, na decyzję Kubeczka, a moze Kubeczek móglby wcześniej sie wypowiedziec?

gisha

 
Posty: 6041
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Sob kwi 04, 2009 23:15

tak jak wspominałam, jestem w trakcie rozmów, jeżeli nic z tego nie wyjdzie, biorę Szarą

nie mogę kogoś robić w bambuko... :( gdybym wiedziała, że będzie taka sytuacja - siostra Kalipso do adopcji, nie zaczynałabym rozmów :(

dam znać natychmiast, kiedy tylko będę wiedziała
druga strona milczy, więc nie wiem jak się to skończy

pozdrawiam

kubeczek

 
Posty: 11891
Od: Śro kwi 09, 2008 15:11
Lokalizacja: Warszawa Bródno/Mazury

Post » Sob kwi 04, 2009 23:19

To zmuś drugą stronę Kubeczku do szybkiej odpowiedzi , bo tak mozesz czekac w nieskończoność:wink:
A szara jest boska , gdybym tylko mogla, to na 100% bym ja zatrzymala dla siebie.
Duzo mizianek dla Kalipso ,Baltka i Wanilki

gisha

 
Posty: 6041
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Sob kwi 04, 2009 23:33

dzięki :)

Wanilki chwilowo wolę nie pozdrawiać, bo jest na mnie wściekła
antydepresanty zaczynają działać i sił jej przybywa;)

dostaje Gammolen na sierść i do pysia ze strzykawki łyżeczkę oliwy z pestek winogron
do tego musiałam przyciąć jej pazurki, bo niestety się rozwarstwiają

nie była dzisiaj zadowolona
solidnie mnie drapnęła

cieszę się, że wyszła z tego okropnego stanu pasywności i zaczyna określać swoje terytorium
całe szczęście obraża się ma króciutko
przestała zwiewać i włącza traktorek jak zaczynam do niej mówić

ten sierściuch będzie jeszcze szczęśliwym kotem :D


znowu bolą mnie plecy i noce mam bezsenne
śpię (czy raczej staram się zasnąć) na brzuchu więc Baltuś wykorzystał okazję i zrobił mi w nocy 15 min. masaż kręgosłupa

dreptał dokładnie w tym miejscu co trzeba 5 min., potem zszedł, tryknął mnie noskiem w mojego nochala, ponownie wlazł mi na plecy, znowu w tym samym miejscu najbardziej bolesnym mnie pougniatał, znowu zszedł mrucząc, znowu tryknął zaglądając mi głęboko w oczy i akcję masażu powtórzył...
wiem, że to tylko zwierz i nijak mu do mego rehabilitanta ;), wiem, że to na 99,9 % przypadek, ale wzruszyłam się mocno
no i przyniosło mi to ulgę, więc zasnęłam

taką mam rozkoszną włochatą syberyjską felinoterapię :)

o Kalipso nie wspomnę, ona tuli się bez przerwy... :D

wygłaszczę sierściuchy :)

kubeczek

 
Posty: 11891
Od: Śro kwi 09, 2008 15:11
Lokalizacja: Warszawa Bródno/Mazury

Post » Wto kwi 07, 2009 1:01

gisha pisze:Kubeczku, masz racje, kicia jest słabiutka.Jeśli zacznie tyć, i wyniki krwi bedą ok, to byłoby cudnie gdybys ją wzięła.Kotka wg babsztyla ma rok , nie jest wysterylizowana i mysle ze w jej stanie, sterylka zupełnie nie wchodzi w grę i nie wiadomo czy kiedykolwiek będzie można ją przeprowadzic. Jesli miałaby mieć towarzystwo , to na pewno nie kota, który znów by ją zdominował.
Ciagle istnieje opcja zabrania jej siostry , która podobno urodzila się wiosną tego roku i którą tez trzeba wyrwac od tej nieodpowiedzialnej baby.Może więc dwie siostrzyczki?
Z drugiej strony Kalipso powinna miec stalą opiekę weterynaryjna, w W-wie pewnie łatwiej bo jest klinika na Białobrzeskiej.
Na razie trzymamy kciuki za nabranie ciałka i wyniki tego przytulaka nad przytulaki, cudnej Kalipso, która tez mi serce skradła!



i tak to po 4 miesiącach dopadło nas Przeznaczenie i gromko krzyknęło, że RODZINA MA SIĘ TRZYMAĆ RAZEM

dlatego starsza siostrzyczka Kalipso (o imieniu swej Szlachetnej Patronki:)) trafi do moich Rodziców

Kalipso już przetarła szlaki swojej siostrzyczce i rozkochała mi w sobie moją Macierz
teraz Sonia dokończy podboju :)

będę zdawać relacje, bo Rodzice nie sa podpięci do netu

pozdrawiam i za wszystko dziękuję


Z Wanilka trochę lepiej, już tak nie gubi sierści, ma więcej energii, jest odważniejsza i silniejsza :) pozwala Kalipso lizać się po łepku, trykają się noskami i nie ma żadne j burdy (wcześniej Wanilka waliła łapą i wydawała z siebie smocze syknięcie)

jak dojdzie do siebie usuwamy ząbki i dziewczyna będzie doprowadzona do formy :)

kubeczek

 
Posty: 11891
Od: Śro kwi 09, 2008 15:11
Lokalizacja: Warszawa Bródno/Mazury

Post » Wto kwi 07, 2009 7:23

:D :D :D
Powiedz jeszcze Kubeczku, czy mogloby sie okazac ze Twoj tata ma alergię na kota?Miał styczność z kotami wcześniej?

gisha

 
Posty: 6041
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Wto kwi 07, 2009 9:18

miał kontakt, chyba się nie da przejść przez życie bez kontaktu z kotami ;)

zanim obie Sonie do nas przyjadą pomieszka przez tydzień u mnie, więc będzie miał kontakt z moimi kotami

gdyby coś się działo, zadzwonię

pozdrawiam :)

kubeczek

 
Posty: 11891
Od: Śro kwi 09, 2008 15:11
Lokalizacja: Warszawa Bródno/Mazury

Post » Wto kwi 07, 2009 9:29

To w takim razie, ja jadę do Łodzi bez kotki, WRÓCĘ PO SWIETACH DO Gdańska i w czwartek moglabym ci ją zawiesc do W-wy, gdyby było to aktualne i gdyby nie znalazła sie mozliwosc jakiegos transportu bez mojej pomocy.

gisha

 
Posty: 6041
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pon kwi 20, 2009 19:41

Sonia już u moich Rodziców

TZ był dzisiaj z kotami u wetki (ja zawalona pracą zostałam w domu)

Kalipso waży 3200 :) nie wiem gdzie się to jej mieści takie chuchro
niestety polipy dają znowu o sobie znać i Malutka charczy, jutro usg, polipy będą prawdopodobnie usunięte podczas sterylki

Baltek dobił do chwalebnych 4700 :) robi się cieżkawy, tylko oko dalej szelmowskie

niestety mamy nawrót grzybka w uszkach, koty znowu dostały zastrzyki na wzmocnienie

pozdrawiam

kubeczek

 
Posty: 11891
Od: Śro kwi 09, 2008 15:11
Lokalizacja: Warszawa Bródno/Mazury

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: IrenaIka2 i 58 gości