Miau.PL

Dzisiaj rano znalazlam na srodku jezdni malego kocurka. Ma ok. 1,5 - 2 miesiecy, jest szary w czarne prążki z czarnym noskiem. Wzięłam go tymczasowo do domu bo nie moglam tak zostawic na śniegu mam juz w domu 2 koty i psa i ten kociak niestety nie wchodzi u mnie w rachubę... Może znacie kogoś z okolic Gliwic kto przygarnąłby kotka? Został juz odrobaczony, na szczepienie jeszcze za mały ale ogólnie jest zdrowy. Kotka oferuję razem z małą wyprawką. Alternatywą jest niestety schronisko bo naprawdę nie mogę go zatrzymać...

tel kontaktowy: 607 675 874

up up.

kilka fotek załączam:

kotek naprawdę pilnie potrzebuje nowego domu... w gliwickim schronisku dowiedziałam sie tylko, że niedawno mieli jakąs śmiertelną kocią chorobę i z 40 kociaków ostały się tylko 3 i ten maluch nie przeżyje. nie mogę go tam oddać ale w domu też nie mogę długo trzymac...

do góry taki śliczny!!!! pilnie domek

Zafirah pisze:Dzisiaj rano znalazlam na srodku jezdni malego kocurka. Ma ok. 1,5 - 2 miesiecy, jest szary w czarne prążki z czarnym noskiem. Wzięłam go tymczasowo do domu bo nie moglam tak zostawic na śniegu mam juz w domu 2 koty i psa i ten kociak niestety nie wchodzi u mnie w rachubę... Może znacie kogoś z okolic Gliwic kto przygarnąłby kotka? Został juz odrobaczony, na szczepienie jeszcze za mały ale ogólnie jest zdrowy. Kotka oferuję razem z małą wyprawką. Alternatywą jest niestety schronisko bo naprawdę nie mogę go zatrzymać...

tel kontaktowy: 607 675 874

Nie oddawaj go do schroniska!!! Dla niezaszczepionego kota jest to wyrok śmierci :cry:

wiem Cameo, prawie sie popłakałam jak słuchałam pani ze schroniska, ale ja nie mogę go wziąć. w domu sa juz dwa koty, na dworze trzeci "dochodzący" i jeszcze pies... mieszkam z teściami, ktorzy i tak robia problemy o reszte zwierzaków więc na razie mam tydzien zeby cos mu znalezc

Myślę że mogę zabrać go na DT, ale muszę zapytać TŻ :roll:

w takim razie proszę zapytaj...

zastanawiam się co jeszcze mogę zrobić: wysłałam wiadomości do wszystkich znajomych, napisałam na kilku forach, rozwiesiłam papierowe ogłoszenia na przystankach i lecznicach...