Strona 1 z 8

Słodkie, białe pianki dwie. 3miasto.

PostNapisane: Nie lis 23, 2008 21:37
przez kotika
Są słodkie. Są białe. Jest on i ona. Kogo uszczęśliwią?

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

PostNapisane: Nie lis 23, 2008 21:54
przez Korciaczki
Trzymamy kciuki za śnieżynki :D

PostNapisane: Nie lis 23, 2008 21:58
przez montes
Piękne są bobasy :)

W Łodzi jest facet który szuka białej kotki jako wychodzącej i nie zamierza wysterylizować, bardzo proszę o uwagę

PostNapisane: Nie lis 23, 2008 22:03
przez kotika
Korciaczki pisze:Trzymamy kciuki za śnieżynki :D


Dziękuję za kciuki. Pianeczki malutkie jeszcze.
Za wcześnie brać je od mamy, ale nie są tam bezpieczne.
Żyją tylko dlatego, że znajdę im domy.

PostNapisane: Nie lis 23, 2008 22:08
przez CoolCaty
Ło jessssuuuu :love: :love: :love:

PostNapisane: Nie lis 23, 2008 22:17
przez kotika
CoolCaty pisze:Ło jessssuuuu :love: :love: :love:


Tak, tak. Takie właśnie są. :D

PostNapisane: Nie lis 23, 2008 23:57
przez kotika
Białe pianeczki mówią wszystkim dobranoc. :)

PostNapisane: Pon lis 24, 2008 9:03
przez gisha
Skad znów takie sliczności?Z tego samego zródła co Etienne?

PostNapisane: Pon lis 24, 2008 9:48
przez kotika
gisha pisze:Skad znów takie sliczności?Z tego samego zródła co Etienne?


Nie, to zupełnie inna historia. Historia, która sprawia, że mam wyrzuty, choć pewnie nie powinnam, bo nie wiedziałam, że tak się stanie.
Przypadkiem dowiedziałam się o tych kociętach. Ponieważ nie chciałam aby białe kociaki wpadły przypadkiem w ręce ludzi, którzy je rozmnożą a potem kocięta wystawią na allegro po 200 zł. powiedziałam, że je wezmę. Tym samym ocaliłam im życie. Miot liczył 5 kociąt, tamte nie znalazły domu i niestety już ich nie ma. :cry:
Wątpię, że było to humanitarne uśpienie, nie były już takie zupełnie maleńkie.
Jednak mimo, że nie wiedziałam, że tak postąpią z kociętami, wyrzucam sobie, że nie zproponowałam, że zabiorę wszystkie. :cry:

Dwie pianeczki nie mają jeszcze 2 miesięcy, ale muszę je zabrać, bo nalegają, bo któregoś dnia może ich też po prostu "nie być".
Nie mogą jednak trafić do mie, dla takich maluchów to jak wyrok.

PostNapisane: Pon lis 24, 2008 11:02
przez kotika
Małe pianeczki chcą być kochane. :1luvu:

PostNapisane: Pon lis 24, 2008 11:26
przez Agnieszka Marczak
Kotika gdzie sa te kotki?Podaje nr tel 500 516 490 chca kocurka

PostNapisane: Pon lis 24, 2008 11:39
przez Agnieszka Marczak
Podnosze pieknotki:)

PostNapisane: Pon lis 24, 2008 11:49
przez kotika
Agnieszka Marczak pisze:Kotika gdzie sa te kotki?Podaje nr tel 500 516 490 chca kocurka


Agnieszko. :1luvu:

PostNapisane: Pon lis 24, 2008 11:53
przez kotika
Do osób, które złożyły mi propozycje domów dla Pianeczek na pw. :)

Rozważam. I choć moze są to najwspanialsze domy, to nie ukrywam, że jak będzie na miejscu supersuper domek, to Pianeczki zostaną tutaj.
Chodzi o to, że one są naprawdę maleńkie i boję się je narażać na tak długą podróż.

PostNapisane: Pon lis 24, 2008 12:08
przez Agnieszka Marczak
Co racja to racja :wink: