Strona 1 z 13

Historia jakich wiele - pani umarła, a koty zostały... TRZY

PostNapisane: Pon lis 17, 2008 23:32
przez Jana
Umrzeć - tego nie robi się kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.
Słychać kroki na schodach,
ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.

Coś się tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.

Do wszystkich szaf się zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać.

Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach.

I żadnych skoków pisków na początek.


Wisława Szymborska


Byłam dziś w takim pustym mieszkaniu. Pani (84 lata) umarła. Zostały koty. Mieszkają w tym pustym mieszkaniu, raz dziennie ktoś przychodzi, daje jeść, czyści kuwety. I wychodzi. A koty zostają...

Są i młode i leciwe. Miziaste i zdystansowane. Nieszczęśliwe są wszystkie.

Dachowce i jedna persiczka, 16-letnia, skołtuniona, z zapapranymi oczkami i krzywą szczęką (miala guza, wycięty, nie odrósł). Miziałam te opuszczone koty ze łzami w oczach.

Zdjęcia powinnam dostać jutro.

1. Malwinka - zawitała do starszej Pani na wiosne zeszlego roku. Wysterylizowana, kilkuletnia. Bardzo chce wychodzic na dwor. Dogaduje sie z kotami i psami. Do ludzi podchodzi i sie ociera ale za moment fuczy i wali lapa. Jednym slowem panienka z charakterem.
ObrazekObrazek
MALWINKA SZUKA DOMU (WYCHODZĄCEGO NAJCHĘTNIEJ)

2. Kropek - 2-letni kocur, kastrat. Trafil jako male kocie z kropka na grzbiecie. Teraz ta kropka stala sie pokazna plama na karku - kot wyrosl na duzego, grubego kocura. Bardzo spragniony ludzi, calymi dniami moze sie bawic z czlowiekiem i mruczec. Wrecz nie mozna sie od niego opedzic. Uroczy.
Obrazek
ZNALAZŁ DOM

3. Murzynek - 3 - 4 letni kocur, kastrat. Mily, mruczacy, sopkojniejszy od Kropka. Jak odwiedzalam Starsza Pania ladowal sie na kolana.
Obrazek
ZNALAZŁ DOM

4. Pimpek - bardzo juz leciwy kot. Mial pecha w zyciu - byl kotem samotnej osoby, ktora umarla - trafil dwa lata temu wiec do Starszej Pani, dlugo sie aklimatyzowal. Na poczatku chowal sie przed obcymi, teraz lazi za mna gdy jezdze je karmic i wyglaskac. Mily, spokojny. Jak wszystkie wykastrowany.
ObrazekObrazek
PIMPEK CZYLI MACIEK SZUKA DOMU!

5. Dunia - siedziala na przystanku autobusowym niedaleko mieszkania Starszej PAni. Byla w ciazy. Została wysterylizowana. Po jakims czasie okazalo sie ze pojawiaja jej sie rany a skorze i lysieje. Niedawno zrobily jej sie rany na tylnich lapkach - jest teraz leczona, lapki ladnie sie goja. Jest na kuracji hormonalnej, ktora bedzie trwala przez cale jej zycie. Poza tym to bardzo mila, urocza wrecz kotka, spragniona pieszczot. Zupelnie nieklopotliwa.
ObrazekObrazek
DUNIA SZUKA DOMU


Jana pisze:
Po starszej Pani zostaly dwa koty: Maciek - stary buro-bialy kocur i kotka z pecherzyca lisciasta - sa u nas w domu. Byloby swietnie poszukac domu dla Pecherzycy, Maciek chyba powinien zostac - to mocno starszy, delikatny kot ale jak sie znajdzie ktos to mozemy sprobowac. Reszta poszla do adopcji (Kropek i Murzynek) i u Kasi Strzeleckiej jest Malwinka ktorej tez koniecznie szukajmy domu - Kasia zrobila jej nowe zdjecia i dala na strone.

http://www.kociswiat.org.pl/index.php?a ... animal=213

PostNapisane: Wto lis 18, 2008 0:19
przez Lemoniada
Oby ten ktoś kto przychodzi i napełnia miseczki nie znudził się zbyt szybko.. Straszna tragedia :cry:

PostNapisane: Wto lis 18, 2008 7:12
przez Serniczek
jeżeli ktoś da DT persiczce-Fundusz weżmie na siebie koszt utrzymania.....pomoże w ew.leczeniu......Jana może masz kogoś.... my tez poszukamy... :cry:

PostNapisane: Wto lis 18, 2008 9:40
przez Jana
Nie mam żadnego DT... Dla 16-letniej persiczki, brzydkiej jak nieszczęście... :( :( :(

PostNapisane: Wto lis 18, 2008 10:44
przez Serniczek
kurczę co tu robić...... :crying:

PostNapisane: Wto lis 18, 2008 12:22
przez Jana
Serniczku - ta persinka jest bardzo stara. Potrzebuje domu na dożycie.

Jest milusią, mruczącą, niebieską szylkretką. Dogaduje się z kotami. Głównie leży sobie przy kaloryferze (zastałam ją w hamaczku, ale podejrzewam, że nie szaleje z innymi kotami, nie ten wiek).

Ma kołtuny (częściowo wycięte), łupież i wyłazi jej języczek. Nie ma noska (nowy typ). Ma biedne oczy, bardzo biedne.

Takie brzydkie, stareńkie kaczątko, które ma szansę być jeszcze łabędziem.

Cholera, jaka szkoda, że nie miałam przy sobie aparatu :( :( :(

PostNapisane: Wto lis 18, 2008 13:56
przez sylvina
boże znów tragedia Pomocy!!! dla koteczków

PostNapisane: Wto lis 18, 2008 14:00
przez kordonia
Ile jest tych kotów?
Jak długo tam bedą mogły byc?

Perisczka :cry:

PostNapisane: Wto lis 18, 2008 14:02
przez Jana
Jest ich chyba 6.

Jedna stareńka persiczka, dwa buro-białe miziaki, jedna burasia (troszkę wredna acz prześliczna), jeden czarny i... albo jakiegoś nie widziałam, albo mam mega-sklerozę, albo się schował przede mną :oops:

Dużo czasu nie mają, nie mówiąc już o tym, są naprawdę nieszczęśliwe, spragnione człowieka (przynajmniej większość).

PostNapisane: Wto lis 18, 2008 21:36
przez Maryla
podnosze

strasznie to smutne :(

PostNapisane: Wto lis 18, 2008 21:41
przez Korciaczki
Szylkretowy pers- :love:
Domek dla kotów pilnieeee potzrebny!

A kto karmi? Wiesz kto?

PostNapisane: Wto lis 18, 2008 21:42
przez Serniczek
pomocy plis...... :crying:

PostNapisane: Wto lis 18, 2008 21:44
przez Korciaczki
Hopsajcie kicie na pierwszą!
Podnosimy, tylko tyle możemy zrobić... :cry:
Może jakąś karmę wysłać? Chociać przesyłka z Tychów do W-wa, oj drogo by było... ale jak będzie trzeba to zmobilizujemy się :lol:

Jak narazie miziaki dla persiczki i reszty bandy:)

PostNapisane: Wto lis 18, 2008 23:22
przez Serniczek
chałupka na cito..... :) potrzebna

PostNapisane: Śro lis 19, 2008 0:19
przez anastasia
Boże tyle kociej biedy a tak mało miejsc:((((