Strona 1 z 2

kociak Blackie - największy pieszczoch świata - szuka domu

PostNapisane: Wto lis 11, 2008 9:38
przez orchidka
Blackie jest kociakiem z Pruszkowskiego stada - http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=81024
Tymczasowy DT musiał wyjechac do sanatorium z synkiem i kociak w piątek trafił do mnie.

Od razu wyszło, że Blackie jest obłędny :love:
20:27 przyniosłam go do domu
20:30 wypuściłam z transporterka
20:45 wariował na całego ze Smokiem i zaczepiał pozostałe towarzystwo zachęcając do zabawy 8O 8)

Zero stresu, zero chowania się. Luzak i miziak. Kocha koty. Kocha ludzi.
Jako, że koleżanka, ma bardzo żywego synka i psa - Blackie przeszedł pełne przeszkolenie i wyszło, że dzieci i psy tez kocha (oczywiście z wzajemnością :P )

Blackie śpi w łózku. Pcha sie na kolana i domaga mizianek.
Koweta - 100% trafień (bardzo dokładnie zakopuje, więc kuweta raczej powinna być kryta).

Blackie jest połaczeniem typowego zwariowanego kociaka, który szaleje na całego z innymi kotami i zabawkami oraz megamiziaka, który po zakończonym szaleństwie potrafi leżeć na człowieku i mruczeć (ostatnio ogladałam tv z Blackiem przyklejonym do szyi i liżacym mi policzek oraz namiętnie mruczącym przez prawie godzinę :) )

Blackie jest czarnym kocurkiem. Ma około 3 miesięcy. Ma piękną czarną miękką sierść i obłędnie bursztynowe oczy :1luvu:
Ma też zupełnie nietypowe poduszeczki łapek - w dotyku jak gumka do ołówka i... z wzorkami jak linie papilarne 8O (żaden z kotów, które u mnie były niczego takiego nie miał 8O ).

Blackie, z racji swojego charakteru, nadaje sie wyłącznie do domu z innymi kotami.

Oto bohater wątku mordujący hipopotama z Ikei:)
Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Wto lis 11, 2008 13:53
przez orchidka
Taka piękna walka uwieczniona i nikt sie nie zachwyca mordującym :roll: :twisted: Ani odwagą hipcia :twisted: :wink:

PostNapisane: Wto lis 11, 2008 17:08
przez Aniki
Cuuuuudo :) :) :)

PostNapisane: Śro lis 12, 2008 11:20
przez orchidka
Blackie jest kotem łatwo-rozgryzalnym :wink:

Jak coś włazi na człowieka lub pcha się do łóżka, mruczy, liże po nosie, strzela baranki i obejmuje łapkami to czy taki człowiek może mieć jakiekolwiek wątpliwości co do stosunku owego kota do człowieka? :roll: :twisted:

PostNapisane: Śro lis 12, 2008 12:40
przez alfee
Bardzo chętnie zaoferuję domek dla Blackiego. Właśnie się rozglądałam za drugim kotem, a Blackie jest super! :)
Mieszkam w Pruszkowie, więc daleko by nie miał:)

Pozdrawiam,
Fila

PostNapisane: Śro lis 12, 2008 13:15
przez orchidka
Alfee,
No to piszę priv i zapraszam na herbatkę z Blackiem:)

PostNapisane: Śro lis 12, 2008 14:26
przez Kaprys2004
O matko i córko!!!

Jaka cudna i szybka akcja dla PRZECUDNEGO kociaka!!!
Zrób foty jego łapeczkom!!

Ogromnie się cieszę, tym bardziej, że w domu mam jego klona :lol:
Lesio miał być na chwilkę, a ku rozpaczy Jopop został naszym czwartym rezydentem. Nikt z domowników nie wyobrażał sobie oddania tego gluta :D z poduszeczkami jak jeżynki (jak to określił mój Syn).

PostNapisane: Śro lis 12, 2008 14:57
przez orchidka
Oj Jopop to wszystkim zabrania zatrzymywać koty :twisted: Mi też Smoka zabraniała :wink:

PostNapisane: Śro lis 12, 2008 16:45
przez Kaprys2004
Biedna Asia, żadna z nas jej nie słucha..

PostNapisane: Śro lis 12, 2008 17:51
przez orchidka
I akurat w tym przypadku wyszłyśmy na tym dobrze :twisted: 8)

PostNapisane: Nie lis 16, 2008 22:47
przez orchidka
Alfee została nowym domem dla Blackiego:)

Mam nadzieję, że wkrótce ujawni się tu ze zdjęciami swojego największego miziaka:)

PostNapisane: Nie lis 16, 2008 23:18
przez Anuk
Aga! Jak Ci szybko poszło!
A ja taka mało zborna jestem z ogłoszeniami...
Co prawda Tobie się trafiają same megamiziaki... a mnie jakoś takie nieśmiałe...
Ale jakby dalsze domki waliły drzwiami i oknami, to odsyłaj do mnie.

PostNapisane: Pon lis 17, 2008 10:12
przez orchidka
oj tam miziaste :roll: Mati nie jest miziakiem. Nie miziastych kotów też szukają.
Poza tym sama wiesz, że one potem szybko stają się miziaste jak spod wzroku Mufki się wydostaną :twisted:

PostNapisane: Pon lis 17, 2008 12:36
przez alfee
Pierwsza noc w nowym domu:Ledwo zgasiłam światło moja kotka przypomniała sobie o intruzie. Niestety trudno jest zasnąć, kiedy coś Ci warczy nad głową, prycha i wydaje różnego rodzaju dźwięki mające wykurzyć obcego. Wstałam, zgarnęłam Blackiego spod stołu, wsadziłam pod kołdrę, i ... aż trudno uwierzyć. Grzecznie ułożył się w okolicach mojego brzucha i momentalnie zasnął. Natomiast Lotka, najwyraźniej rozczarowana, że nie ma na kogo się wściekać, zaczęła spacerować po kołdrze szukając kociaka. Nie wiem, co było dalej, bo usnęłam:)
Za to w środku nocy budzą mnie łapki na twarzy i zęby na nosie. Tak, Blackie znalazł sobie nową zabawę - odgryzanie nosa swojej pani. Było tak, jak mówiła Orchidka, Blackie potrzebuje w nocy trochę miziania i przytulania. W końcu to tylko małe kociątko. Schowałam swój nos przed zębami łobuza, poprzytulałam trochę i zasnęłam z kotem na szyi. Ale Blackie ciężki nie jest, więc się nie udusiłam.
Rano się okazało, że Blackie zaanektował moją poduszkę, ja niżej, żeby przypadkiem kotu nie przeszkadzać, a obrażona Lotka spędziła noc w transporterze.

Orchidka, pierwszy raz widziałam coś podobnego. Lotka wykradała po jednym kawałki mięsa z miski Blackiego (najwyraźniej bardzo dobrą zupkę ugotowałaś:) i zjadała ukradkiem, żeby tylko mały nie widział. A w oczach było wyraźne poczucie winy:). Ale Blackie też nie był stratny. Dorwał się do jej miski, jak nie widziała.

Niezły mam teraz ubaw z tymi kotami:)))

PS. Blackie został przechrzczony na Behemota. Jako czarny kot czarownicy Filomeny (pamiętacie "Karolcię" - lekturę z drugiej klasy podstawówki? :)) musiał otrzymać odpowiednio groźne imię :)

Jak tylko zrobię zdjęcia, to wrzucę.

PostNapisane: Pon lis 17, 2008 21:24
przez orchidka
hihi... obgryzanie nosa to juz ostatni etap budzenia:) Znaczy, że mocno śpisz, bo zanim do niego dojdzie - mały stosuje inne sztuczki :twisted:

Co do mięsa... u mnie tez koty zawsze jedzą je w ukryciu 8) Dodatkowo warcząc, żeby odstraszyć konkurentów do miski:)