Na szczęście szczurów nie ma. A kotka jest malutka, na zdjęciach tak wygląda. Kicia kuwetkowa, strasznie miziasta i trochę przestraszona, patrzy tak smutno, że jakaś klucha się w gardle zbiera.

Przeszłości nie znamy, ale musiała urodzić się wśród ludzi, bo każdego uważa za potencjalnego opiekuna.
Więcej informacji jutro wieczorem, bo muszę sprawdzić co tam u niej słychać. Jeżeli bez zmian, to chętnie skorzystam z dodatkowych ogłoszeń, dziękuję.