Strona 1 z 3

przygarnę, zaadoptuję

PostNapisane: Nie lis 02, 2008 21:57
przez Dulka-Brzydulka
Na waszym forum pisze pierwszy raz więc proszę o wybaczenie jeżeli w nie odpowiednim dziale.
Ogarnęła mnie lekka desperacja dlatego pisze do was kociarze, może będziecie w stanie mi pomóc:)
Jakiś czas temu podjeliśmy z TŻ decyzje o posiadaniu sierściuszka. Ogólnie jesteśmy psiarzami (ja dodatkowo koniara), ale ze względu na miłość do dużych ras musimy zrezygnować z psa (dla jego dobra bo choć mieszkanie mamy spore to jednak to tylko blok). Dlatego zdecydowaliśmy się na kota. Ze względu na to, że mój TŻ miał lekkie opory (psy! psy!psy!) pozwoliłam zdecydować mu jakiej maści kocio ma być. No i cholera jasna wybrał...rudą kicie. Udało mi się zainteresować go dwoma innymi kotkami (obie trikolorki), ale niestety pech chciał że jednej potrzebny domek z innym kotem (tak na marginesie chodziło o Morelkę Jany), druga już dom znalazła. Wracając do rudej kotki.... nie mogę takowej znaleźć! I tu prośba do was! Może gdzieś w okolicach Warszawy w DT lub w schronie widzieliście/macie taką kicię. Nie wymagamy zbyt wiele, powinna być kontaktowa, kuwetowa, zaszczepiona, mieć ok. 3-6 mies. Podpiszę umowę adopcyjną i dostosuję się do niej (po wczesniejszym zapoznaniu się z warunkami oczywiście). Jako, że jestem studentka zootechniki i mam szefa posiadającego sklep zoologiczny (hurtowe ceny hehe) zapewnia świetne warunki wręcz ocierające się o rozpieszczanie:)
Pozdrawiam,
Marta
Kontakt: martakruk1@op.pl

PostNapisane: Nie lis 02, 2008 22:18
przez BOENA

PostNapisane: Nie lis 02, 2008 22:21
przez kordonia
Co prawda nie dziewczynka, ale zawsze powtarzam, że wykastrowany kocurek już płci męskiej nie jest :lol:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=83489&start=0

PostNapisane: Nie lis 02, 2008 22:25
przez gagucia
Rude kocice ze względów genetycznych zdarzają się baardzo rzadko. Sama miałam okazję dotknąć takiej kotki w przeciągu ok 5 lat może ok 3-4 razy.
Rzadkość ogromna.

PostNapisane: Nie lis 02, 2008 22:25
przez Dulka-Brzydulka
Śliczna ale to tricolorka. Kurcze głupio mi być wybredna przy takiej ilości kotów którym potrzebna jest pomoc i ludzi którzy im pomagają ale mój TŻ uparł się na rudą wiewiórkę. Do tamtych dwóch jakoś udało m się go przekonać bo były wyjątkowo urokliwe, ale po tym jak okazało się że i jedna i druga nie są dla nas postawił sprawę jasno...ruda albo żadna.
gagucia jest jedna ruda kicia w Warszawie do oddania, ale domek musi mieć inne zwierzaki (kota, psa) a ja mam w tym momencie na stanie rybki :? Jak nie urok to....

PostNapisane: Nie lis 02, 2008 22:28
przez Paluszek
A jakbyś przefarbowała się :wink: Bo on wyraźnie tęskni za rudym...
(mam nadzieję, się nie obrazisz - OT)

PostNapisane: Nie lis 02, 2008 22:37
przez Dulka-Brzydulka
:lol: o to to to! Co prawda wyglądała bym prześmiesznie, ale dla mojego TŻ wszystko :) Zapytam, może właśnie o to chodzi. A to, że chce ruda kotkę ma prozaiczne przyczyny. Nasz przyjaciel ma takową i po ostatniej naszej wizycie kiedy kotka przez cała noc nie dawał mu spać robiąc sobie z niego żywą skocznię, popisując się salto-mortale z odbicia od jego pośladków i polując na jego stopy... no po prostu się zakochał w rudych kocicach.

PostNapisane: Nie lis 02, 2008 22:37
przez kordonia
A musi być koteczka? Bo kocurków rudych jest dużo.

PostNapisane: Nie lis 02, 2008 22:39
przez BOENA
Całkiem rudej dziewczyny jeszcze nie widziałam,są rudo-białe i tricolorki.
Nieważne jest umaszczenie kota dla osoby,która kocha te stworzenia,ważny jest charakter,dobrany do upodobań adoptującego.

PostNapisane: Nie lis 02, 2008 23:02
przez xandra
Dulko, masz PW - prywatną wiadomosc, u góry

PostNapisane: Nie lis 02, 2008 23:22
przez oleska222
Zajrzyj do wątku Lubelskich Tymczasów - mamy piękne kolorowe maluszki, do odbioru dopiero za jakiś czas, ale można rezerwować. Rudy to chłopaczek, dziewczynki tricolorki.
Link w banerku w moim podpisie.

PostNapisane: Nie lis 02, 2008 23:35
przez Dulka-Brzydulka
boena wiedziałam, że ktoś zacznie tego typu rozmowę. Ja kocham koty (tak samo jak psy,konie, jaszczurki, gryzonie i pajęczaki) i tak naprawdę jest mi wszystko jedno jaki ma kolor (zresztą co do charakteru to jestem w stanie pokochać każde, byle by nie był agresywny), niestety mój chłop koty jedynie lubi i tego nie przeskoczę. Żyjemy razem i razem podejmujemy decyzję, tak samo jak on tak i ja czasami muszę iść na kompromisy. Zgodził się na kota pod warunkiem, że będzie ruda kotką, koniec i kropka. Chyba nie ma co dywagować na ten temat. Co do całkowicie rudej kotki, ja widziałam. Co do biało-rudej, jak najbardziej może być!

PostNapisane: Nie lis 02, 2008 23:43
przez Axa76
No ale przecież ruda kotka, która zaadoptujecie może mieć całkiem inny charakter niż tamta, która mu się spodobała...

PostNapisane: Nie lis 02, 2008 23:59
przez Granula
Wiem, że zdanie Twojego TŻa jest ważne i rzeczywiście musicie razem podjąć decyzję o wyborze kotka. Ale warto wytłumaczyć TŻowi, że kotka w takim umaszczeniu to niezwykła rzadkość (jest to uwarunkowane genetycznie). Głównie w tym umaszczeniu rodzą się kocurki, jest to cecha sprzężona z płcią.

A jak już zaczniesz TŻowi to tłumaczyć, to warto podsunąć mu wtedy zdjęcie innego kotka :lol: a nóż się zakocha np. w srebrzystej kici, niesamowitej urody z tego wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=70 ... sc&start=0 wątek jest zbiorczym wątkiem kieleckich kotów do adopcji i musisz "zjechać" na dół :D szukaj kotki o imieniu Psotka... prawda, że piękna?

...ewentualnie spróbuj wmówić TŻowi :twisted: że ten piękny kocur z tego ogłoszenia to kotka :lol: http://allegro.pl/item472016091_afn_uro ... domow.html
lub, że któryś z tych rudych kocurków to mała kicia :twisted: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=82 ... &start=180

PostNapisane: Pon lis 03, 2008 7:01
przez mowo
Axa76 pisze:No ale przecież ruda kotka, która zaadoptujecie może mieć całkiem inny charakter niż tamta, która mu się spodobała...


O dokładnie to! 8) Nie wiem czy Twój TŻ zdaje sobie sprawę że każdy kot jest inny i ma inny charakter, ale jak juz znajdziecie rudą kicie to najprawdopodobniej okaże sie ze ma charakterek całkiem inny od tej, która mu się spodobała. Będzie spokojnia i nie będzie się zabawiać a za to będzie leżeć tylko i patrzeć na wszystko z góry, albo jeszcze całkiem inna... I co wtedy? :?:
Może powinnaś mu to powiedzieć, bo szkoda byłoby zeby się rozczarował jak już się okaże że ruda kicia przesypia całą noc i wcale nie lubi się tak bawić jak kicia jego znajomego :roll:

To nie to że Cię zniechęcam, ale kotki mają charaktery bardzo różne i zazwyczaj nie zależy to od koloru futra. Więc jeśli mu się spodobało jej zachowanie to szukajcie kotki o takim charakterze a nie kolorze... :D
Bo żeby miala i kolor i charakter taki jak kotka znajomego to chyba musielibyście ją sklonować ;)


EDIT: Ja szukałam czarnej kotki... mam trikolorkę :lol: Najcudowniejszą na świecie zresztą :wink: