Strona 1 z 9

Rudziutki rudziaszek. Wrócił z adopcji.

PostNapisane: Pt paź 31, 2008 22:44
przez kordonia
Dziś dzień rudych kotów :roll: ;)

Bo pojechałam do schroniska po rudziaszka z białym dla Agn, a po drodze przejęłam jeszcze jednego rudziaszka, którego baba przyniosła do przytuliska, :bo juz nie moze z nim wytrzymać".

Transporter miałam jeden, wiec schroniskowy jechał w transporterku, a Rudziutki Rudziaszek na kolankach :lol:

Kotek jest zupełnie bezstresowy, i bardzo miły. Ciągle mruczy, jak to rude ;)
Od razu pojechaliśmy do wetki i go ciachnęliśmy.
Ma 7-8 miesięcy, żył z kilkoma kotami, i faktycznie, jak na razie nie boi sie moich kotów i psa, w samochodzie zaczepiał Rudego Agn przez kratki.
Ma piękne ciemnobursztynowe oczyska

Obrazek

Obrazek

ObrazekObrazek ObrazekObrazek ObrazekObrazek ObrazekObrazek

PostNapisane: Pt paź 31, 2008 22:49
przez chester
Nie no fotki są przednie, coś wspaniałego.

A jaki ma charakter? Lubi być brany na ręce? Miziasty jest, że tak ogólnie zapytam?

PostNapisane: Pt paź 31, 2008 22:53
przez Izabela
I love you Rudy Rudziaszku :lol: :love:

PostNapisane: Pt paź 31, 2008 22:55
przez AnielkaG
śliczny :D wszystkie rude (znam 4) to miziaki, no najsłodsze koty na świecie

PostNapisane: Pt paź 31, 2008 22:55
przez kordonia
Chester- no jak widać na zdjeciach :) On przez całą drogę nie dawał mi jechać, to cud, ze nie spowodowałam wypadku :) Albo gnieździł sie na kolanach, albo bódł łebkiem w rękę, dawał buzi. Mruczał. NIeziemski :)
Kiedy weszlismy do gabinetu, wpadł tam jak do sibeie- przeleciał wszystkie kąty. Teraz śpi z moimi zwierzetami :lol:

Obrazek

PostNapisane: Pt paź 31, 2008 22:57
przez Agn
chester pisze:A jaki ma charakter? Lubi być brany na ręce? Miziasty jest, że tak ogólnie zapytam?

To chyba widać, nie?

:lol:

PostNapisane: Pt paź 31, 2008 22:59
przez chester
To zdjęcie też super.

Cudny jest. OK, myślę.

PostNapisane: Pt paź 31, 2008 23:01
przez chester
A co to miało znaczyć, że jego była właścicielka stwierdziła, iż nie mogła z nim wytrzymać. Niszczyciel z niego był?

PostNapisane: Pt paź 31, 2008 23:02
przez Agn
chester pisze:A co to miało znaczyć, że jego była właścicielka stwierdziła, iż nie mogła z nim wytrzymać. Niszczyciel z niego był?


Może taki upierdliwiec z niego?
Wbrew pozorom z miziastymi kotami tez czasami nie idzie wytrzymać... :lol:

PostNapisane: Pt paź 31, 2008 23:04
przez kordonia
Powiedziała, że ma swoich kotów 4 (wszystkie z jakichś pseudohodowli, bo kupione za 200zł. turecka angorka, syjamek, biały norweg, i coś jeszcze). A tego znalazła i nie mogła już, bo jej dwie koteczki miały rujki, a on je napastował :roll: :roll: :roll:

No tak, taki dachowiec, do takich rasowych kotów...

Chester, jak kazdy młody kociak, a Rudziutki Rudziaszek ma około 8 miesięcy, to jeszcze przez kilka miesiecy ma prawo trochę szaleć :) Potem stanie sie kanapwocem.

Myśl, bo w niedziele bede w Tczewie, to mogłybysmy sie tam spotkać ;)


Własnie zlazł z wrsalki i siedzi mi na kolanach :p

PostNapisane: Sob lis 01, 2008 0:09
przez chester
W niedzielę nie ma mnie w Trójmieście, ale to nie szkodzi, nie ma dla mnie większego problemu jeśli chodzi o przyjazd do Elbląga.

Czy wzrok mnie nie myli, czy Rudy jest jakby trochę puchaty?

PostNapisane: Sob lis 01, 2008 7:38
przez kordonia
NIe, nie jest puchaty, ma normalne krótkie futerko :)

PostNapisane: Sob lis 01, 2008 8:09
przez kristinbb
O rude... 8O

znowu ... :roll:

jakie fajne.... :lol:

PostNapisane: Sob lis 01, 2008 8:38
przez gimpus
Piękny !!!
Zdjęcia rewelacyjnie podkreślają jego piękno...
zwłaszcza to przy zachodzącym słońcu...
oj zakochałam się :1luvu: :1luvu: :1luvu:

PostNapisane: Sob lis 01, 2008 11:23
przez BUDRYSEK
Piękne to zdjęcie całej gromadki! :D