Miau.PL

2 listopada 2008 Mamrotek odszedł...
Rano dostałam telefon z kliniki, że z kotem jest źle. Od piątku/soboty z wesoły łakomczuszek dostał biegunki, był bardzo słaby, leżał pod kroplówką. Przegrał z chorobą. Nie doczekał się domu.

Dziś odszedł... Nawet nie zdążyłam zobaczyć go ostatni raz.

Mamrotku, aby tam było Ci lepiej... Nie zapomnę o Tobie
Mam nadzieję, że inne kociaki będą miały więcej szczęśca.

Wstaw zdjęcie.
Bez tego ani rusz.

Zdjęcia Mamrotka, mam nadzieję, że się dodadzą
Mamrot dostał 8 zastrzyków, wpuszczałam mu też kropelki do oczu, jednak nadal od czasu do czasu kichnie i troszkę się dusi.
Infekcja była naprawdę silna, na szczęście maluch przeżył i teraz ma się dobrze











[/url]

Podnoszę, bo sprawa jest pilna.
Mama zrobiła mi dziś awanturę, że kot ma zniknąć z domu jak najszybciej

Milena pisałam do Ciebie na gg.

Wejdź na gadu i podaj mi swój numer telefonu albo napisz mi na pw.

Jesteś z Lublina czy z okolic?

Nowy opis i nowa ważna informacja- kociaka trzeba wyleczyć, a ja nie mogę go zostawić na ten czas u siebie, bo nie chcę narażać mamy... Wszystko w opisie

Śliczny koteczek

Dziękuję, dodaję nowe zdjęcia- robione dziś- chcę mieć jak najwięcej pamiątek

Jesteś bardzo odpowiedzialna i dzielna,że starasz się uratować Mamrotka. Ukłony też dla mamy,bez zgody której nie byłoby to możliwe.

Mamrotku szukaj swoich dużych do adopcji.

Podnoszę!

Jest przepiękny, chyba srebrny... Może ktoś szuka sreberka, może napisać to w tytule?

Juz zmieniłam
Niestety, dziś potwierdziło się, że kot ma grzybicę, nie wiem, czy ktoś zechce chorego kota. U mnie jest teraz problem, bo mama się boi, że się zarazi.

Qrczę... My mieliśmy grzybicę u kotów, szczepienia pomogły, ale fakt że nasz współlokator zaraził się (chociaż leczenie nie było specjalnie trudne).

Może warto mu poszukać choćby domku tymczasowego, jeśli mama nie zgodzi się go przetrzymać...
Co do kosztów, można poprosić o pomoc na forum jak nie ma innego wyjścia...

Tylko problem z domem tymczasowym, bo pieniądze na szczepionki uda się napewno zebrać. Ale kto go weźmie?

Mamrotek w poniedziałek idzie do dobrego weta i zobaczymy, czy to grzyb czy coś innego, bo diagnoza nadal nie jest pewna.

Prosimy o kciuki za ślicznego Mamrotka