Strona 1 z 3

ODWYK. Czeka na koniec remontu i... przeprowadzkę! :)

PostNapisane: Sob wrz 20, 2008 9:43
przez Ania_EN
Odwyk to kociak przejęty od jopop.
Urodził się 4 maja, tak więc ma teraz troszkę ponad 4 miesiące.
Jest piękny. Ma długie łapy, długi ogon i niesamowity ryjek. Jestem przyzwyczajona do krótkich mordek moich kocic więc on mi się wydaje taki nietypowy ;)
Niezwykle żywiołowy, uwielbia się bawić, biegać i skakać ale to nie kot demolka :) Drapie płaski drapaczek, toczy piłeczki, papierki, myszki i jak to młody chłopaczek- jeszcze czasem zawisa na zasłonkach :) Jak się zmęczy to przychodzi na mizianki. Głośno wtedy mruczy i cudnie się przytula.
Jest u mnie zaledwie dwa dni a boi sie tylko jak wykonuję gwałtowne ruchy- normalnie jest bardzo ufny, kładzie się obok mnie i zasypia.

Jest naprawdę fajnym towarzyszem! Innych kotów się nie boi- napiętą sytuację rozładowuje zabawą i biegami pokazowymi- niestety moje koty nie kapują o co mu chodzi i jeszcze syczą. Pacnąć łapą nie mogą, bo Odwyś jest niezwykle szybki.

Można go odwiedzać na Bielanach.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Wiercioszek z niego straszny więc trudno mu zrobić artystyczne zdjęcia.

PostNapisane: Sob wrz 20, 2008 10:07
przez barba50
Prześliczna mordeczka :love:

A ja pamiętam całą gromadkę oddzialątek jako kocich osesków...

PostNapisane: Sob wrz 20, 2008 11:35
przez Ania_EN
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

TAKI JESTEM ŚLICZNY :)

PostNapisane: Sob wrz 20, 2008 13:10
przez Agneska
Chyba lubi kurczaka, nieprawdaż? :wink:

PostNapisane: Sob wrz 20, 2008 13:13
przez _kathrin
ale pieknie nam Odwyk wyrósł :1luvu:

komu taką ślicznotę?

PostNapisane: Sob wrz 20, 2008 17:56
przez Ania_EN
Kurczaczka bardzo lubię. Ale puszczam po nich bączki i Duzi mówią wtedy żebym spadał, ale gdzie ja mam spadać jak tu mało miejsca jest ogólnie. I mówią na mnie Smrodek. A ja się nazywam Odwyk. Z resztą nawet imię mógłbym zmienić gdyby tylko mnie ktoś pokochał. Bo ja jestem fajny, grzeczny i mruczeć umiem jak koty z bajek! Dziś sobie spałem w szafie. Fajnie tam było, cieplutko i mięciutko, ale Duża mówi, że nawet wtedy moje bączki było czuć w domu.

Pierdzioszek słodki :) Komu koteczka? Na jesienne wieczory do grzania, a na chandrę do rozweselania :)

PostNapisane: Sob wrz 20, 2008 21:38
przez Ania_EN
Hop maluchu bop jeszcze Cię domek przeoczy

PostNapisane: Pon wrz 22, 2008 17:39
przez Ania_EN
Do góry koteczku!

PostNapisane: Wto wrz 23, 2008 6:48
przez Ania_EN
Nikt do nas nie zagląda :(

PostNapisane: Wto wrz 23, 2008 9:12
przez Agneska
zagląda, zagląda :D

zaglądanie

PostNapisane: Wto wrz 23, 2008 10:11
przez Jura
Ania_EN pisze:Nikt do nas nie zagląda :(

Nie chodzi o to, żeby ktoś zaglądał, bo od tego Odwykowi lepiej nie będzie, tylko o to, żeby ktoś dał kotkowi domek...

PostNapisane: Wto wrz 23, 2008 15:07
przez Ania_EN
Ale jak zagląda, to zostawia czasem ślad :) I wątek jest na 1 a nie na 3 stronie :)

PostNapisane: Śro wrz 24, 2008 6:51
przez Ania_EN
Wczoraj Odwyk miał dzień leniuszka. Dużo spał i się miział. Chował się po kątach. Powzięłam więc więc późnym wieczorem decyzję, że dziś pojedziemy do weta- może chłopaka boli gardło, może się przeziębił. Dziś od rana szaleństwo, biegi przełajowe, wskakiwanie do wanny i walka z firankami. Widocznie dobrze jest. Ale obserwujemy czujnie :twisted:

edit: gdyby jakiś domek nas obserwował podaję maila:
ania.berlin@wp.pl
i telefon (a co! :) ) 607 531 537

PostNapisane: Śro wrz 24, 2008 20:16
przez jopop
Odwysiu, ja też puszczam bączki... chyba u nas to rodzinne, co?

Odma

PostNapisane: Śro wrz 24, 2008 21:03
przez barba50
jopop pisze:Odwysiu, ja też puszczam bączki... chyba u nas to rodzinne, co?

Odma

:smiech3: :ryk: