Strona 1 z 4

puchate tricolorki z przedłużonym włosem- lubuskie

PostNapisane: Śro wrz 17, 2008 13:59
przez czia
Przyniesione miesiąc temu, znalezione w reklamówce na śmietniku. Walczyłam o ich życie, mam nadziejęże już będzie z górki.

Teraz mają 5 tygodni, same zaczęły jeść. grzeją się jeszcze na termoforku, ale już wychodzą aby pobrykać. Kolorowe tricolorki. Włos lekko przełużony, takie puchate stworki.
1 dziewczynka i 3 chłopaków.

PostNapisane: Śro wrz 17, 2008 14:11
przez dzidzia
Chłopaki tricolorki?
Zdjęcia będą?

PostNapisane: Śro wrz 17, 2008 14:15
przez lennie
trójkolorowe chłopaki? jako że moja Luśka jest szylkretowa, a w tricolorkach zakochuję się z miejsca zdążyłam dowiedzieć się ze w tych barwach to tylko dziewczynki...

PostNapisane: Czw wrz 18, 2008 6:45
przez czia
no więc, tak- dziewczynka z czarnym noskiem tri, i wszystko wskazuje że chłopak tri z różowym noskiem. Też myślałam, że tylko dziewczynki, ale ma jajka.! :roll:
Natomiast te dwa kolejne, bardziej przeszły w biało - szare, jeden bardziej biały, a drugi bardziej szary.
Może ktoś wstawi zdjęcia to przyślę :oops:

PostNapisane: Czw wrz 18, 2008 10:03
przez ogocha
czia, wyslalam Ci wiadomosc na PW

WITAJCIE MIŁOŚNICY KOTÓW I INNYCH STWRZEŃ!

PostNapisane: Czw wrz 18, 2008 10:29
przez agnieszkamaz
Jestem pierwszy raz na forum. Już kilka razy szukałam domów dla kotów i psów. Do tej pory udawało mi się na własnym terenie. "parę sztuk" zostało. Niestety ostatnio moja mama pomaga pani Jadzi, która trzyma w domu (20m2) 12 kotów. Totalny "SAJGON"! Pani Jadzia ma ponad 80 lat i parkinsona. W zasadzie nie chodzi. Starsze koty dobrze sobie radzą, bo są przy niej blisko, ale młode ( mają około 1 1/2 roku) dziczeją. KOty są zadbane w sensie fizycznym, ale co z nimi będzie gdy pani Jadzi zabraknie? Co raz trudniej będzie je przyzwyczaić do normalnego domu. Martwimy się o koty i panią Jadzię, gdyż wszyscy prawie opiekunowie zniechęcili się nawet do przychodzenia. Nie potrafię jeszcze zamieścić zdjęć. Być może w pażdzierniku ukarze się mój list w "Kocie". Mam taką nadzieję. Proszę o wsparcie duchowe i wszelkie rady. A szczególnie liczę na kontakt z osobami chętnymi na młode koty, nie całkiem udomowione. Chętnie wyślę zdjęcia i odpowiem na wszelkie listy.
agnieszkamaz@wp.pl[/quote][/url][/list][/list][/code]

PostNapisane: Czw wrz 18, 2008 10:53
przez czia
agnieszka musisz założyć nowy wątek!
To nie ten temat, u mnie nic z tego. A jeśli pytasz czy nie wezmę kotów, to sorry, ale mam jeszcze 20 innych do wydania. Dziś kolejne zgłoszenie dostałam, 6 chorych na wiosce, przeganianych 3 miesięcznych i też ich nie mogę na razie zabrać.

Ogłoszenia robię na komputerze, zdjęcia kociaków, wieszam w zoologicznych u weterynarzy, na stronie TOZ i schroniska z telefonem do mnie i warunkami adopcji. Poza tym tu na miau.
Jest ciężko, sezon koci w pełni, ale warto próbować. :wink:

PostNapisane: Czw wrz 18, 2008 10:55
przez ogocha
Agnieszko zaloz nowy watek w dziale koty. Temat moze brzmiec : "Warszawa- pomocy! 20 kotow u 80-letniej staruszki" czy cos w tym stylu. Na pewno zglosza sie dziewczyny wlasnie z Wawy. Powinnas sie dowiedziec czy koty sa sterylizowane/kastrowane. Jesli nie, to trzeba bedzie to zrobic i dziewczyny Cie wspomoga (moze maja jeszcze talony na darmowe sterylki).
Na pewno przydadza sie tez zdjecia kotow.
Powodzenia!

PostNapisane: Czw wrz 18, 2008 11:32
przez ogocha
oto zdjecia kociaczkow
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

po kliknieciu w miniaturke otwiera sie powiekszone zdjecie

PostNapisane: Czw wrz 18, 2008 11:41
przez czia
zdjęcia nie oddają ich urody, robiłam na szybkiego. Postaram się zrobić ładniejsze.
Ten pierwszy w koszyku, to właśnie chłopak. Grzeje się na termoforku.
Druga to dziewczynka, z ciemniejszym noskiem.
Biało- szary, chłopak. Bardzo duży pieszczoch, nie schodzi z rąk i pięknie gra. Wystawia się do drapania.
Te trzy oststnie to jeden i ten sam kocurek, najmniejszy i najsłabszy z miotu, przekochany, zrobił się bury.

W ogóle to traktują mnie jak kocią mamę i na mój odgłos i zapach lecą i wspinają się po nogawce do góry, staram się je myć naśladują ruch języka kocicy. No i musze pamiętać żeby być w spodniach. :roll:

PostNapisane: Czw wrz 18, 2008 21:14
przez ogocha
fajne, kochane stworki :)

PostNapisane: Pt wrz 19, 2008 7:02
przez czia
No i pomyliłam się, wczoraj byliśmy na kontroli weterynaryjnej i okazało się że mamy dwie tricolorki, "chłopaka" jajka, to był opuchnięty ..... dziewczynki.
Tak wiec mamy 2 dziewczynki i 2 chłopaków.

Wysyła, nowe zdjęcia na pw, proszę o wstawienie. :oops:

PostNapisane: Pt wrz 19, 2008 9:07
przez agul-la
:lol: u mnie przez 6 tyg kluska byla klopsem, a tygrys tigrą :D wet sie pomylil jak ogladal je gdy mialy kilka dni :lol:

PostNapisane: Pt wrz 19, 2008 9:13
przez czia
tu było podobnie, a ja myślałam przez chwilę, że mam wyjątkowego kota, unikat!

Choć dla mnie i tak są wyjątkowe. Szczególnie te, bo traktują mnie jak swoją matkę i nie odwstępują na krok jak tylko pojawiam się w domu. Próbują wgramolić się na ręce.

PostNapisane: Pt wrz 19, 2008 9:18
przez agul-la
ja moje znalazlam jak mialy kilka dni i pepowiny jeszcze. wiec w sumie jestem jak ich mama :D leza na mnie, wdrapuja sie, przytulaja, obgryzaja mi palce, a o dlugich spodniach to juz pamietam, bo kiedys probowaly sie wspiac po moich golych nogach :twisted: