Strona 1 z 5

[LU] 30 persow - Wrocław

PostNapisane: Nie sie 31, 2008 20:50
przez Edzina
Dzisiaj maxiking przywiozla mi dwie czarne perskie kicie z tego watku:
"Za Wrocławiem, za Kobylą Górą, na jakiejś totalnej wsi umarła kobieta, która miała hodowle persów…. "
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=80 ... sc&start=0

Obrazek

Kicie sa troche skoltunione i wychudzone, ale nie az tak bardzo. Daja sie glaskac i wyciagac zza wersalki.

Obrazek

Juz zjadly serca drobiowe zmieszane z tunczykiem i watrobka i zagryzly suchym. :-)
W kuwecie jeszcze nie byly. Mam nadzieje, ze wiedza po co jest... :?
Jesli sie uda, to jutro jedna idzie na kastracje i w sobote moze do nowego domku. A druga jest dla naamah. :-)

PostNapisane: Pon wrz 01, 2008 10:05
przez marcjannakape
Maxiking dzieki wielkie za zaoferowanie czasu, umiejęstności i pełnego baku!
Edzina, trzymam kciuki za szybkie postawienie kotów "na nogi". O ile oczywiscie nie wyjdzie cos po drodze, typu nerki.

PostNapisane: Pon wrz 01, 2008 10:15
przez Edzina
Kicie sa super! :-)
Niewybredne w jedzeniu, wiedza co to kuwetka. Wczoraj skorzystaly obydwie z jednej.
W nocy jedna spala ze mna na lozku. :D
Daja sie czesac bez zbytnich protestow. Na razie wyczesalam z pol reklamowki. Jeszcze troche koltunow przed nami. Ale nie jest zle.
Nie wyobrazam sobie jak ta kobieta radzila sobie z taka iloscia kotow.. Bo w zasadzie to nie sa jakies super zaniedbane. Troche czesania, troche lepszej karmy i beda piekne.
Jedna z moich na pewno rodzila juz. Drugiej jeszcze nie obejrzalam dokladnie.

PostNapisane: Pon wrz 01, 2008 11:12
przez maxiking
:1luvu:

PostNapisane: Pon wrz 01, 2008 11:41
przez mamucik1
Dla zbiorczej informacji dołączam cztery puchatki, które pojechały do Chrzanowa (zdjęcia w głównym wątku). Są to 3 kotki (2 czarne i 1 srebrno-kremowa :?: ) oraz czarny kocurek. Jestem DT. Wieczorem opiszę dokładniej.

PostNapisane: Wto wrz 02, 2008 6:59
przez Edzina
Wczoraj ok. 20 odebralam kicie po sterylce. Nie byly w ciazy na szczescie. :-)
Tu jestesmy u naamah.

Obrazek

Poki spaly, to uczesalysmy je i obcielysmy pazurki. :twisted:
Kicie maja swierzba w uszach.
Jedna kotka zostala u naamah na DT (ale mam nadzieje, ze to jednak bedzie DS :wink: ).

Lista DT i DS jest na glownym watku, aamms zabrala sie za jej zrobienie. :-)

PostNapisane: Wto wrz 02, 2008 21:06
przez marcjannakape
Edzina pisze: Poki spaly, to uczesalysmy je i obcielysmy pazurki. :twisted:


Brawo!!!
Cóż za odwaga :wink:

Trzymam kciuki za szybki powrót kiciulek do świetnej formy :ok:

PostNapisane: Śro wrz 03, 2008 19:54
przez mamucik1
Najnowsze wiadomości od puchatych z Chrzanowa.

Dziś miały mieć badania krwi. Grzecznie i cierpliwie (z pustymi brzuszkami ) czekały w kolejce. Niestety jakiś piesek wymagał nagłej operacji (chyba po wypadku) i oczekiwanie przedłużało się. Kiedy wreszcie dotarły do gabinetu, sprzęt odmówił posłuszeństwa :( Nie będę już dłużej czekać, na jutro umówiłam kocurka do ciachnięcia.
Bąbel (to tylko tymczasowe imiona :wink: ) zaczął już głodówkę
Obrazek

Czekoladka ma jeszcze trochę czasu i może zjeść kolację

Obrazek

futro Wanilki sprawia najwięcej kłopotów. Jeszcze nie udało się wyczesać wszystkiego, ale nie jest źle
Obrazek

A teraz Bianka podczas polowania
Obrazek

Wszystkie futra wykąpane, czesane kilka razy dziennie. Już wyglądają lepiej ode mnie :wink:, bo dla siebie brakuje mi czasu.

Biankę chciałabym zostawić na stałe, a dla reszty szukam domów.

PostNapisane: Śro wrz 03, 2008 20:10
przez mamucik1
Jeszcze zdjęcie Bąbla sprzed chwili. Cudowny jest :1luvu:

Obrazek

PostNapisane: Śro wrz 03, 2008 20:40
przez naamah
Melduje się z Mizią :) (tak moje kochanie nazwało kicię :) ) :catmilk:

Nie mam pojęcia czy zostanie na dt czy już na stałe :) jak na razie nie sprawia problemów, jest spokojna i grzecznie znosi fochy mojej małej księżniczki Kizi :) :king:

Przyzwyczaiła się już na tyle, że ma "swój" fotel, lubi też siedzieć na wersalce ze zdjęcia Edziny i mieć cały pokój na oku :)

Dzisiaj zaczeła się dopraszać o głaskanie :) (siedzi na kanapie wystawia się do głaskania i miauczy :) ) :cat3:

Jeszcze trochę się boi, ale widać, że robi się z niej kociak nakolankowy :) :kotek:

Wczoraj byłyśmy u pani Ryś. Dostała środek na odrobaczenie i świerzb :)

Jak tylko zrobię zdjęcia to od razu prześlę :) :kitty:

PostNapisane: Śro wrz 03, 2008 22:21
przez dalia
dziewczny :1luvu:

PostNapisane: Śro wrz 03, 2008 22:31
przez marcjannakape
Cieszę się, że wszystko dobrze sie kończy. Przynajmniej dla tych kitek.

PostNapisane: Śro wrz 03, 2008 22:31
przez naamah
Tutaj tak ... ale żeby tak jeszcze na wątku głównym było wszystko ok :(

PostNapisane: Śro wrz 03, 2008 22:34
przez marcjannakape
naamah pisze:Tutaj tak ... ale żeby tak jeszcze na wątku głównym było wszystko ok :(


Niestety życie ma to do siebie, że nie na wszystko mamy wpływ i nie wszystko dobrze sie kończy...
Ale my mamy okazję dać kawałek siebie i pomóc choć jednemu kotu, a to jest bardzo, bardzo, bardzo dużo.

Trzymam za Was kciuki :ok:

PostNapisane: Śro wrz 03, 2008 22:52
przez dalia
marcjannakape pisze:
naamah pisze:Tutaj tak ... ale żeby tak jeszcze na wątku głównym było wszystko ok :(


Niestety życie ma to do siebie, że nie na wszystko mamy wpływ i nie wszystko dobrze sie kończy...
Ale my mamy okazję dać kawałek siebie i pomóc choć jednemu kotu, a to jest bardzo, bardzo, bardzo dużo.

Trzymam za Was kciuki :ok:


takiej akcji nie pamiętam za mojej bytnosci na forum
jest pierwsza
ale moim zdniem i tak wspaniale idzie :wink:
emocji nie da sie ukryc do końca
nie jest żle :wink: