Niestety nie mam dobrych wieści o Atence. To jest nowotwór. Wredny i szybko rośnie
Na razie najgorszą dolegliwością Ath jest sacząca sie z pysia ślina z syfem z nowotworu. Trzeba ją regularnie myć.... Poza tym ma apetyt (ogromny!), humor, bawi się, gada....
Nie da się tego zoperowac, bo zajęty jest łuk szczęki, więc trzeba by usunąć w zasadzie całą żuchwę
Póki Atenka ma dobry humor i chce żyć, nie cierpi, nie jest obolała, to bedzie zyła. Kiedy nadejdzie jej czas będzie pewnie trzeba jej pomóc odejść....
Strasznie mi smutno, bo to taka kochana kocina, zupełnie bezproblemowa, drobinka moja śliczna, sowiaczek... ale chyba przewrotnie cieszę się, że jest u mnie i że może sobie spokojnie dozyć swoich dni, rozpieszczana i karmiona frykasami.....