Strona 1 z 7

Krakowska Marcysia - w swoim domku!!!!!

PostNapisane: Śro sie 20, 2008 20:19
przez Bungo
To jest Marcysia:
Obrazek

W pięknych, złotych oczach ma już tylko smutek. Jeszcze do niedawna ruchliwa, witająca każdego, jakby był utraconym Człowiekiem, zaczyna tracić nadzieję. Skulona na posłaniu, leży wpatrzona w drzwi. Ożywia się na widok ludzi - biegnie do rąk, tuli się, mruczy. A kiedy odchodzą, wraca na swoje posłanie - i jej oczy robią się coraz smutniejsze.

Obrazek


Marcysia - czarno-srebrna, niespełna dwuletnia kotka ze szczupłym, egzotycznym pyszczkiem – stała się numerkiem 96/07/08 w lipcu br. Kotkę przyniosła do krakowskiego schroniska jakaś pani, twierdząc, że znalazła ją na ulicy. Niekoniecznie mówiła prawdę, bo kotka była w świetnym stanie i nie wyglądała na bezdomną. W schronisku kotka została wysterylizowana i zaszczepiona. Korzysta z kuwety i żyje w zgodzie z pozostałymi kotami. Jeszcze jest zdrowa... Kocha ludzi, czeka na każde spojrzenie i dotyk.
Tel. do schronu na ul. Rybnej w Krakowie: tel./fax: (0-12) 429-74-72, 429-92-41.
Można prosić kierownika, p. Jaworskiego; w rozmowie trzeba podać schroniskowy numer Marcysi: 96/07/08.

Smutna kotka prosi o miłość...

PostNapisane: Śro sie 20, 2008 20:32
przez catalina
No i sie rozbeczałam, piekny tekst Bungo

PostNapisane: Śro sie 20, 2008 21:17
przez mahob
Piękna czarno-srebrna Marcysia szuka domu :!:

PostNapisane: Śro sie 20, 2008 22:36
przez Joako
Marcysiu, dziewczyny zrobiły tyle ogłoszeń, że domek w końcu musi się znaleźć :ok:

PostNapisane: Śro sie 20, 2008 22:37
przez Femka
nie ma innej opcji, no

PostNapisane: Śro sie 20, 2008 23:41
przez Trinity36
Marcyśka zupełnie umaszczona jak mój Gem..

Biję się z myślami.. :roll: :roll:

PostNapisane: Czw sie 21, 2008 8:14
przez kosma_shiva
Trinity36 pisze:Marcyśka zupełnie umaszczona jak mój Gem..

Biję się z myślami.. :roll: :roll:


nie ma się co bic, tylko cap za kotę :P

PostNapisane: Czw sie 21, 2008 8:56
przez Bungo
Trinity36 - forumowy domek to coś, o czym dla Marcysi nawet nie marzyłam.

Marcysia pewnie też...

PostNapisane: Czw sie 21, 2008 9:09
przez Femka
Trinity, od myślenia tylko głowa boli
gdybym ja się zastanawiała, a jeszcze nie daj Bóg kierowała się rozsądkiem, to teraz byłabym już starą stetryczałą damą, taką ą ę :mrgreen:

PostNapisane: Czw sie 21, 2008 9:16
przez Bungo
Femka pisze:Trinity, od myślenia tylko głowa boli
gdybym ja się zastanawiała, a jeszcze nie daj Bóg kierowała się rozsądkiem, to teraz byłabym już starą stetryczałą damą, taką ą ę :mrgreen:


Mogę z autopsji potwierdzić, że nie jest - a przy czterech Szczypiorach to niełatwe :twisted:

PostNapisane: Czw sie 21, 2008 9:25
przez Femka
zatem Trinity, nie myśl, działaj :D
za taką egzotyczną piękność musiałabyś w hodowli zapłacić ciężką kasę, więc jeszcze przy tym sporo oszczędzasz :D

PostNapisane: Czw sie 21, 2008 9:36
przez Joako
i co? i co?

PostNapisane: Czw sie 21, 2008 9:38
przez Bungo
Femka pisze:zatem Trinity, nie myśl, działaj :D
za taką egzotyczną piękność musiałabyś w hodowli zapłacić ciężką kasę, więc jeszcze przy tym sporo oszczędzasz :D


A jest to opinia bizneswoman sukcesu :D

PostNapisane: Czw sie 21, 2008 9:42
przez Femka
z sukcesem bym się nie rozpędzała, niestety. wizerunek biznesłumen bardzo mi pasuje, szczególnie jak kupy Guni w pracowym pokoju sprzątam :smiech3:

Jako biznesłumen strrrrasznie nie lubię, jak mi się inwestycja nie zwraca, więc Marcysia nie ma innego wyjścia tylko znaleźć domek, po całym wieczorze trzaskania ogłoszeń 8)
Marcyniu, na górę i stroszymy piórka :smokin:

PostNapisane: Czw sie 21, 2008 10:52
przez Adrianapl
Marcysiu- hop do gory :ok:

ja bure zebralam, bo zapytalam TZ'ta, czy nie moglibysmy...? niestety nie moglibysmy :(