Strona 1 z 5

Otwock - Tylda ma dom! Del tez ma dom!

PostNapisane: Nie sie 10, 2008 19:27
przez sasilla
W czasie dzisiejszego spaceru po miescie natrafilam na trzy bezdomniaki.
Dwa dorosle i mniej wiecej 4 miesieczny kociak, wszystkie czarne. Po krotkiej rozmowie z pania z bloku obok dowiedzialam sie, ze jeden z duzych jest matka tegoz kociaka, drugi jak na moje oko to pelnojajeczny kocur. Male plci niewiadomej, dzikie calkowicie. Dorosle bezproblemowo przyszly do mnie, daly sie pomiziac, pogadaly. W uszach swiezb :?

Koty mieszkaja w piwnicy, maja otwarte okienko, sa dokarmiane. Okolica raczej spokojna. Niby warunki niezle. No, ale z tego co widze to one sa plodne. Nie mam totalnie doswiadczenia w tych tematach, ale pomyslalam, ze moze udaloby sie je chocby ciachnac. A moze znalezc im nowe domki? Boje sie, ze za jakis czas bedzie ich tam mnostwo :(

Tyle, ze potrzebowalabym pomocy. Ja wiem, ze teraz sezon i bedzie trudno, ale ja mam zerowe doswiadczenie. :oops:
Jezeli ktos pomoglby mi je zlapac to wezme je ostatecznie na tymczas.

Najlepiej byloby kocura wypuscic po ciachnieciu - on zreszta nie jest tak pilny, male odchowac i znalezc DS, a mamuske... Niby tez wypuscic, ale nieladnie mowiac troche mi szkoda. Bo ona jest piekna :1luvu: Calutenka czarna, dlugowlosa, chyba persowata, z bursztynowymi oczmi. Cudenko :1luvu: :1luvu: :1luvu: Moze jednak tez probowac znalezc jej dom? Male tez takie puchate bardziej.

Przyznam, ze sie troche boje, finansowo stoje raczej kiepsko, nie mam doswiadczenia itp. Ale zwyczajnie nie umiem ich tak po prostu zostawic...
Zwlaszcza to male jest problematyczne, bo dzikie. Gdyby nie tak to juz dzis wpakowalabym ich w transporter. Ale toto nie daje do siebie podejsc blizej niz na 3 metry, nawet jak trzymalam jedzenie. :?
Moze ktos moglby mi pomoc? Albo jakies rady chociaz. Sprzetu jakiegokolwiek oczywiscie u mnie brak.

Postaram sie cyknac zdjecia w najblizszym czasie.

PostNapisane: Nie sie 10, 2008 19:43
przez ewick
Będę podrzucać, do Otwocka wybieram się co prawda za tydzień ale do rodzinki tylko na parę godzin więc łapać nie dam rady.
Jakby co jakieś fanty na bazarek się u mnie znajdą dla kotów.
Gdyby tak ktoś pożyczył klatkę łapkę?

PostNapisane: Pon sie 11, 2008 10:56
przez sasilla
Chcialam powiedziec, ze zlapalam kociaka. :dance: :dance2: Wlazl do transportera za jedzeniem, szybko zakradlam sie i zamknelam drzwiczki. Male jest facetem, zostal odpchlony, odrobaczony.

Ale mamuska jest hiper twarda, poglaskac sie da, ale do transportera za nic nie pozwala sie wlozyc. Zostalam podrapana przez nia potwornie przy probie :( - koniecznie potrzebuje kogos bardziej doswiadczonego.

Kiepskie zdjecia z "łapanki" Troszke widac puchatosc mamusi:

Obrazek
Obrazek

Maluch zostal ochrzczony Delem, jest dziki, ale umiarkowanie, przy probie dotyku trzesie sie jak gupi, ale z pewnej odleglosci toleruje czlowieka. Probuje lazic po scianach w lazience, przekopac sie przez okno i paca wlacznik od lampy. :lol:

PostNapisane: Wto sie 12, 2008 7:15
przez ewick
Głaski dla malucha

PostNapisane: Wto sie 12, 2008 9:29
przez Agneska
Sie oswoi. :lol: 8)

PostNapisane: Wto sie 12, 2008 11:17
przez sasilla
Zlapalam kotke :dance: :dance2: :dance:
Podczas moich nieudolnych prob pojawila sie kobieta, ktora koteczke regularnie dokarmiala i ktorej kota ufala. Kicia nie bardzo byla zadowolona z tego, ale pozwolila sie karmicielce podniesc i z pewnym trudem wlozyc do transportera.
Kotka jest cudowna :1luvu: Nazwalismy ja Tylda.
Zaliczyla juz weterynarza - oceniona zostala na jakies 1,5 roku, zostala odrobaczona/odpchlona, pazury obciachane. Siedzi w lazience razem z Delkiem - on za pralka (chyba juz skads to znam :roll: ), a ona na razie zamknieta w transporterze (ma jej sie lekarstwo wchlonac, za 1-2h zostanie wypuszczona na lazienke).
Maly ma na razie potwornego stresa, nie chce jesc, nie zalatwil sie jeszcze, ale mam nadzieje, ze w towarzystwie mamy sie wyluzuje.

Moje koty szok, ale umiarkowany 8)

Zdjecia wkrotce.

PostNapisane: Wto sie 12, 2008 11:54
przez Agneska
Gratuluję skuteczności działania!!!
I kciuki za postępy w oswajaniu Delka. :ok:

PostNapisane: Wto sie 12, 2008 12:26
przez sasilla
Przedstawiam moje tymczasiki:
krolowa Tylda:
Obrazek Obrazek

i maly, przerazony Delek
Obrazek

PostNapisane: Wto sie 12, 2008 12:35
przez Agneska
Królowa jest bosssska. Ogon ma faktycznie nieziemski. :1luvu:

PostNapisane: Wto sie 12, 2008 13:20
przez martka
Oj, będzie kolejeczka, będzie :lol:

PostNapisane: Wto sie 12, 2008 13:28
przez agatka84
Piękna rodzinka :1luvu:

PostNapisane: Śro sie 13, 2008 9:15
przez Agneska
Jeszcze się kolejka nie ustawiła? :D

PostNapisane: Śro sie 13, 2008 10:10
przez sasilla
Mam juz chetna znajoma na jednego z moich tymczaskow - jeszcze nic pewnego, ale znalazla sie dziewczyna na innym (niekocim) forum ktora chcialaby zaadoptowac ktoregos z kotow - wymog - ma byc lagodny, bo kiedys miala zle doswiadczenia z agresywna kotka. Zobaczymy co z tego wyjdzie :)

PostNapisane: Śro sie 13, 2008 12:01
przez Agneska
ale tempo :D

PostNapisane: Śro sie 13, 2008 12:08
przez martka
Fajnie :D