Miau.PL

Dziś dostałam wiadomość o trzech kociakach- bezdomniaczkach, pomieszkujących w starej szopie na Marysinie Wawerskim- okolice ul. Otwartej.
Płeć pozostaje do ustalenia. Kociaki są w miarę ufne, nie byłoby problemu ze złapaniem ich. Matka kociąt gdzieś też się kręci. Gdyby był talon na sterylkę lub możliwość zrobienia jej po niskich kosztach- można by się pokusić o łapanie jej. W łapaniu mogę pomóc.
Kociaki są dokarmianie przez przemiłą osobę- Magdę, która adoptowała dwa kocurki z Poznania za pomocą forum.
A oto maluchy:
Białasek:

Pingwinek:

I Murzynek:

Kociaki na oko są zdrowe. To są zdjęcia z komórki, postaram się tam podjechać i zrobić im nowe- wyraźniejsze.
Gdyby ktoś mógł być domkiem tymczasowym lub byłby zainteresowany adopcją- proszę o kontakt.
domek tymczasowy byłby świetnym początkiem- kociaki można by odrobaczyć, zaszczepić... sami wiecie... A ja wiem, że o DT teraz cholernie trudno ale mimo to próbuję...

Ja mogę pomóc łapać. Na razie tylko tyle
Czy ktoś może dać maluszkom DT?

EDIT: i transportowo oczywiście też mogę pomóc

Podniosę kociaki.
Gdyby ktoś miał dostęp do darmowej lub taniej sterylki to też się uśmiechamy... Miejsce na przetrzymanie kici po zabiegu znajdziemy..

No i te maluchy.. Za chwilę będę na tyle dojrzałe, żeby się zacząć rozmnażać..
Kolorki mają takie mało chodliwe, ale może jednak...

hop

Jeśli nic bliżej nie możesz znależć, gdyby udało się znależć transport do Gdańska, wzięłabym na tymczas białaska. Niestety tylko jego, bo w tej chwili mam przekocony dom. Mogę znależć mu dobry dom stały.
Szkoda byłoby skoro maluchy są oswojone aby zdziczały, tu niestety czas się liczy.
Jeżli jesteś zainteresowana odezwij się na pw.

DT dla jednego to już bardzo bardzo wiele!
I myślę, że chyba tak białaskowi było pisane, bo akurat Madzia, która kociaki dokarmia, jedzie w te rejony około 14 sierpnia więc maluszka może dowieźć do samego Gdańska
Będzie go próbowała już łapać, żeby go wykąpać i odpchlić- niech pomału nabiera blasku

Rzeczywiście ale się układa, no chyba, że jakiś dom stały do tego czasu zakocha się w małym.

Podniosę kociaki.

Nikt nie chce sobie potymczasować takich fajnych kotołaków?

Hopamy do góry- może ktoś akurat zobaczy w nich to "coś".

A wiadomo, czy to są chłopcy, czy dziewuszki? Czasem to niestety ważne jest.

Jak Madzia capnie białego, to się okaże cio to On jest bardzo śmiały, przychodzi pod jej drzwi i płacze, że chce jeść. Reszta trzyma się bardziej na dystans.
Postaram się w tym tygodniu podjechać i zrobić im zdjęcia, no i może uda nam się je połapać i sprawdzić chociaż co tam kryje się pod ich ogonkami.

Gdyby ktoś zdecydował się potymczasować pingwinka, czarnuszka (jest najmniejszy) to ja bym je wzięła na chwilę do siebie, odwiedziła weta, oceniała ich stan, odrobaczyła wstępnie..
Tylko ktoś musiałby się zdecydować, bo ja ja na razie (ze strachu) to tylko taki bardzo tymczasowy dom tymczasowy, gdyby sytuacja tego wymagała..

Niedawno podrzuciłam pingwinka do pewnego wątku,
ale oni chcieli kociczkę, a ja nie wiedziałam co oferuję.

Kto da domek, choćby tymczasowy pozostałym kociakom?
Białasek już uratowany, zostaje jeszcze parka...

Komu kotecka?

A ja podniosę kociaki- zdrowe, młode- tylko do zaopiekowania.
W szukaniu domku wspomożemy!