Strona 1 z 6

MT TRICOLORKA TULA w nowym domu

PostNapisane: Pon lip 21, 2008 8:57
przez Mysza
Zakładam wątek już na szukanie domu.
Koteczki są wyciągnięte z lecznicy z którą współpracujemy. Zły los wydał już kiedyś na nie wyrok. Pchełka była zapchlona i zagłodzona na maxa, Tula już nie widziała tak miała zaklejone ropą oczy, zatkany nos, Fibi tułała się kulejąc, miała pękniętą miednicę. Zły los się jednak odwrócił, kociaki złapała Straż Miejska, przywiozła do lecznicy. A tu mam wrażenie, ze nastąpił handel z losem. Przegrałyśmy z Katy walkę i odeszły trzy złapane przez nas kociaki (3 z 5), za to przeżyły te trzy dziewczynki.

Fibi jest w Domu Tymczasowym u Doroty. Na razie może tam pobyć, ale bardzo pilnie szukamy jej domu. To nie jest DT na wieczność i jak mała w miarę sprawnie nie znajdzie domu stałego będzie musiała szukać innego czasowego!
Fibi ma z 5 miesięcy jest słodka, kochana, miednica się ładnie zrasta, kotka już normalnie chodzi. Na razie ruch ma jeszcze ograniczony ale będzie normalnie biegać i skakać. DO ADOPCJI NA JUŻ
Zdjęcie jeszcze z lecznicy i u Doroty na ograniczonej przestrzeni życiowej ;)
Obrazek Obrazek Obrazek

Pchełka jak pisałam była skrajnie wygłodzona, odwodniona, na szkielecik jak szmatka :( Cudem jednak przeżyła i teraz zdrowa, wesoła i radosna szuka domku :) Ma 7 tygodni. DO ADOPCJI NA JUŻ
Pchełka po przywiezieniu do lecznicy
Obrazek
I teraz
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

TULA
dostała tak na imię bo się w lecznicy tuliła do każdej wyciągniętej dłoni. Kochana koteczka, przyjazna, pieszczotliwa. Mo dość paskudny koci katar, ale się leczymy skutecznie. Ma z 4 miesiące.
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Pon lip 21, 2008 10:20
przez genowefa
Cudne kociaczki :1luvu: :1luvu: :1luvu:

PostNapisane: Pon lip 21, 2008 12:33
przez alessandra
:!:

PostNapisane: Pon lip 21, 2008 14:58
przez Maryla
up

PostNapisane: Pon lip 21, 2008 20:21
przez Mysza
zaszczepiłam dziś Pchełkę przeciw grzybicy bo u Tuli coś się pokazało, coś łysiejącego. Tula zaszczpimy zaraz jak skończymy lincospectin. Za to zrobiliśmy jej dziurę na karku (taką twardą gulę miała), strzykawka nic nie ściąga, ale przy wyciskaniu wyszło trochę ropy...

PostNapisane: Śro lip 23, 2008 9:55
przez Mysza
U nas stagnacja.
Pchła wariuje, biega i sie nuuudziiiii. Za każdym razem muszę ją łapac jak wchodze do łazienki. Powaznie zastanawiam się nad wypuszczeniem właśnie jej. Wprawdzie Kondi na nią warczy wściekle, ale po dwóch dniach pewnie by już się bawili.
Tula mnie już nie lubi :( Dziś kontrola wet, mam nadzieję, ze skończyliśmy linco, bo ona się boi zastrzyków. Po konsultacji z okulista wprowadziłam jej na trzy dni Tropicamid. Obkurczy co trzeba i moze w końcu leczenie oczu nabierze tempa. Mała ma chyba lekkie, leciuteńkie zmętnienie na gałce i to chyba zostanie. Widać to jednak tylko przy odpowiednim kącie padania światła.

PostNapisane: Śro lip 23, 2008 17:23
przez Beata
i hop, miziata tulasta Tulka i skoczna Pchla na sama gore!

PostNapisane: Śro lip 23, 2008 17:38
przez Katy
Śliczne koteczki, kto je pokocha!!!! Uratowane, zabrane z klatek, leczone, kto im da szansę?

PostNapisane: Śro lip 23, 2008 20:08
przez Mysza
Fibi już wskakuje na parapet :D

Pchełka wyprosiła wreszcie wolność i biega po mieszkaniu :D zadowolona, wyluzowana szaleje, a za nią goni Kondi usiłując popełnić morderstwo ;) mam nadzieję, ze pozostanie zdrowa tak jak jest.

Tula... Tula skończyła brać lincospectin i zaczęła metronidazol :roll: Kupa pomimo diety i różnych delikatnych środków nadal biegunkowa, nawet coraz zgorsza jest. No i ma jeśc Intestinala. Siedzą teraz z Pelą w łazience i zajadają chrupki dzieląc się grzybem do tego. Poza tym Tuli wycisnęliśmy znów trochę ropy z ropnia na karku. Bleeeeee. Oczka zakraplamy, jest lepiej na szczęście, katar powoli mija.
Jeszcze sto lat i będzie dobrze ;)

PostNapisane: Czw lip 24, 2008 10:41
przez alessandra
i hop :!:

PostNapisane: Czw lip 24, 2008 22:25
przez Mysza
Obrazek
Pchełka na pierwszym planie :D Wielka wyszła, bo to pierwszy plan, a jest wielkości połowy Kondiego z drugiego planu ;)
Malunia od razu dostosowała się do życia w całym mieszkaniu, słodka jest bardzo :D

PostNapisane: Pt lip 25, 2008 9:08
przez alessandra
:1luvu:

PostNapisane: Pt lip 25, 2008 22:18
przez Mysza
Zdjęcia sprzed chwili

Pchła myjąca brzuszek i Tula z dziurą w głowie :roll:
Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Pon lip 28, 2008 10:19
przez alessandra
Mysza pisze:Zdjęcia sprzed chwili

Pchła myjąca brzuszek i Tula z dziurą w głowie :roll:
Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Pon lip 28, 2008 21:49
przez Mysza
Tule zaszczepiłam dziś na grzyba.
Ropień na głowie chyba już kończy produkcję, bo dzisiaj przy czyszczeniu już tylko krew szła.
Kupy nadal są ble, jedziemy na intestinalu i metronidazolu :roll:

Dziś tylko po jednej fotce moich pięknych dziewczynek
Tula
Obrazek

Pchełka
oczki się trochę zapaskudziło, zakraplamy dzielnie, a mała szaleje bez przerwy :)
Obrazek