Strona 1 z 8

TROJACZKI happy end of the story:)))

PostNapisane: Nie lip 20, 2008 19:27
przez Dolores
Właśnie przyjechało do mnie kocie rodzeństwo, moje pierwsze tymczasowe tymczasy które zostana u mnie do 9-ego sierpnia
Trzy kociaki zwane Mru- Mru, Buba i Rudzia, mają około 3msc.
Kociaki sa zdrowe odrobaczone, odpchlone i oczywiście zaszczepione
Kociaki są przesłodkie i śliczne, takie do zakochania i zacałowania :1luvu:
Mozna na nie patrzeć godzinami co też czynic będę :oops:
Pozwólcie że wam je przedstawię
Obrazek
Obrazek
Oto całe rodzeństwo w pełnej krasie
Po prawej burasek Mru-Mru jedyny kawaler w gromadzce i do tego najodważniejszy ze stadka
Ma sliczne cętkowane futerko i delikatna urodę, jak na kocurka :twisted:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
W środku oczywiście Rudka, najdelikatniejsza i najbardziej nieufna z rodzeństwa choć jak zaufa juz człowiekowi to już na zawsze
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
I po lewej stronie (ta najwyższa) to Buba o zdecydowanie najmocniej ubarwionym futerku
Jej pręgowania sa najciemniejsze przez co jest po prostu zachwycająca :1luvu:
Obrazek
Obrazek
Na razie kociaki zwiedzają nowy teren na którym się znalazły a prym w tym wiedzie oczywiście Mru-Mru ciągnąć za soba siostrzyczkę Bubę
Rudka sprawdza na razie jak sobie radzi rodzeństwo z ukrycia ale cos czuję że i ona pokaże na co ją stać :twisted:

PostNapisane: Nie lip 20, 2008 19:43
przez jopop
Dolores - dziękuję za podjęcie się opieki nad maluchami.

I parę słów wtajemniczenia - to jeden z miotów zabranych z bloku przy Chodeckiej; kocięta zostały zabrane przez panią Basię, która je oswoiła i podtuczyła :)

Teraz do domu pani Basi trafiły kolejne kociaki, wymagające dużo pracy - warunkiem by mogła się nimi zająć było zabranie tych, już w pełni adopcyjnych.

Niestety z powodu wakacji i zalewu kociąt trudno jest znaleźć domki tymczasowe - tym większe podziękowania dla Dolores, która zaoferowała im te 3 tygodnie u siebie.

I tym większa konieczność mobilizacji adopcyjnej - bardzo proszę wszystkich o intensywną akcję ogłoszeniową, z tym, że proszę podawać namiary na Alebę, która obiecała weryfikować domki.

Fotki robiłam ja, trzymając jednocześnie Spinka pod kroplówką, uciszając whiskasa w kuchni, drąc się na drącą się Oddziałową i z gorączką - dlatego kociaki wyszły na nich takie przerażone. Byłoby więc miło gdyby jakiś spokojniejszy fotograf zrobił im przyzwoitsze zdjęcia - kto się wybierze na Bielany? :)

Dolores - po raz trzeci dziękuję!

Maluchy - trzymajcie się dobrze, brykajcie i szybko się wyadoptujcie!

PostNapisane: Nie lip 20, 2008 20:01
przez dorcia44
oj chyba z tymi nie będzie problemu adopcyjnego ,śliczne są :D

PostNapisane: Nie lip 20, 2008 20:19
przez Aleba
Ja im jutro porobię ogłoszenia.
Jakby były jakieś lepsze fotki, to proszę je wklejać tutaj albo podesłać do mnie.
Dolores - ja także dziękuję za to, że dałaś kociakom szanse.

PostNapisane: Pon lip 21, 2008 4:29
przez Dolores
Maluchy noc przespały spokojnie i momo że dostały do spania ciepłą budke wolały spać w różnych innych miejscach :roll:
Rano powitał mnie njodważniejszy z towarzystwa Mru -Mru
Ślicznie zjadł śniadanko i potem ku mojemu zaskoczeniu zaczoł się ze mna bawic myszką i miziać
Już wiem czemu otrzymał takie"robocze" imie, on po prostu pieknie mruczy i uwielbia kontakt z człowiekiem który u niego powoduje włączanie sie tego traktorka :D
Mru -Mru bardzo zabawnie wyglądał w porównaniu z piłeczka tenisowa którą próbwał popychać łapką żeby mu uciekała, jest taki malutki :D
Dziewczynki jak na razie obie nieufne s tosunku do mnie, muszę im dac więcej czasu, choc mam nadzieje że przy braciszku się rozwiną i ośmielą

PostNapisane: Pon lip 21, 2008 12:00
przez Dolores
Kicorek obiecał porobić maluchom zdjęcia
Kicorku wielkie dzięki :1luvu:

PostNapisane: Pon lip 21, 2008 12:59
przez Aleba
Ech - szkoda, że nie wiedziałam wcześniej. Już powiesiłam kociakom ogłoszenia z tymi zdjęciami, które są w wątku.
No nic, najwyżej będę wymieniać.

PostNapisane: Pon lip 21, 2008 14:09
przez Aleba
No to mam pierwszy odzew.
Pani chce Rudkę - do domu wychodzącego w Warszawie.
Niedoczekanie :twisted:
Szukamy dalej...

PostNapisane: Pon lip 21, 2008 16:34
przez jopop
Aleba pisze:No to mam pierwszy odzew.
Pani chce Rudkę - do domu wychodzącego w Warszawie.
Niedoczekanie :twisted:
Szukamy dalej...


Szybko :twisted: dobra jesteś :twisted:

PostNapisane: Pon lip 21, 2008 16:41
przez Aleba
No bo Rudka atrakcyjna jest.
Mam też drugi odzew, tu już pan brzmi zdecydowanie bardziej sensownie. Umawiamy się na spotkanie, zobaczymy...

PostNapisane: Pon lip 21, 2008 17:39
przez Dolores
Własnie wróciłam do domu i oczywiście pierwsza kroki skierowałam do....trojaczków
Mru-Mru i Bubu znalazłam szybciutko zreszta same sie ujawniły ba nawet Bu bu weszła mi na kolana i to kilka razy, widocznie nie taki diabeł straszny :twisted:
Ale Rudki ani widu ani słychu, szukam raz , szukam drugi nie ma zapadła sie pod ziemię...myśl nic tylko zamknełam w szafie i udusiłam kota albo co gorsza wydostała sie jakis cudem przez drzwi i moje kot gdzies ja zagoniły
W desperacji po ponownym przeszukaniu pokoju postanowiłam zastosowac srodek ostateczny czyli wpuścic tam....Gaje moja 14letnią kotkę perską
Gaja weszła ostrożnie delikatnie pomiaukując i ku mojemu ździwieniu zamiast prychać, kichac i machac łapami jak to witała moje pozostałe kotki zaczeła maluchy obwąchiwać i dała sie spokojnie obwąchać
Na miauk Gajki odezwała sie Rutka która ...weszła na dywan zwinięty w rogu pokoju, podziwiam malucha dla niej to atronomiczna wysokość
Muszę przyznac że każdy z trojaczków ma w sobie cos niepowtarzalnego
Mru-Mru jest odważny,przylepowaty i delikatny jak na kocurka
Bubu jest koteczką która bardzo arystokratycznie sie porusza choc to jeszcze maleństwo, ma wyrażne pręgowanie na futerku i to cos w oczach
Rudka z kolei to prawdziwa delikatna i krucha koteczka której wielkie oczy mówia ...pokochaj mnie

PostNapisane: Wto lip 22, 2008 5:29
przez Dolores
Kolejna noc za nami
Trojaczki sa swietnymi mobilizatorami, z samego rana zmusiły mnie do rozwinięcia dywanu :twisted:
Jak to zrobiły....wszeystkie trzy wspinały sie po nim na sam czubek i chowały pomiędzy nim :roll:

PostNapisane: Wto lip 22, 2008 6:49
przez jopop
:)

PostNapisane: Wto lip 22, 2008 18:33
przez Dolores
Dokonałam pewnej obserwacji, pewno Ameryki w puszce nie odkryłam ale...
Najlepszym domek, najbardziej wymarzony to był by taki zakocony. gdzie już jest kot albo u osoby która wzieła by parkę kociąt
One wspólnie sie od siebie uczą, uzupełniaja się
Jak wniosłam maluchom drapak to jeden przez drugiegoo sie po nim wspinały nawet Rudka spróbowała i udało się jej
Trojaczki pieknie się ze soba bawią, turlaja się popiskują, sa takie rozkoszne i zabawne....

PostNapisane: Śro lip 23, 2008 6:09
przez Dolores
Dzisiaj przed maluchami ważny dzień, czekaja je odwiedziny...
Przyjdzie ciocia Aleba i Kicorek mam nadzieję że również Jopop
Maluchy będą miały sesję zdzięciową mogę tu powiedzieć że znam umiejętności Kicorka i już nie moge się doczekac efektów...
A potem czekamy na jeszcze ważnejszego gościa...
Przyjdzie pierwszy potęcjalny domek, trochę się tego boję ale cóz takie jest życie...