Strona 1 z 5

Chciałabym adoptowac RUDEGO kocurka

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 9:38
przez zielona.ona
Dzien dobry!
Niedawno wyprowadzilam sie do swojego mieszkania (z urocza wizja kredytu na 20 lat - ale co tam ;)).
Stary 15 letni kocur został u rodziców (z roznych względów - zdrowotnych jak i tego ze chyba aż tak drastyczna zmiana w zyciu była by dla niego za duzym szokiem)
A ja po pół roku bezkotowego zycia zatęskniłam za kocim towarzystwem :)
Zawsze marzyłam o rudzielcu - takiej rudej kulce (taki "garfield":)) - a całe zycie jak już to trafiały mi sie "buraski" :)

Okazało się że wcale nie jest tak łatwo znaleść rudego kotka do adopcji.
Chyba maja "branie" :)
No ale próbuje.
Chciałabym dać dom rudemu kocurkowi.
Najchetniej oczywiscie małemu ale taki roczny czy dwuletni młody kocurek - tez bardzo chętnie.

Nie mam dzieci (i na razie nie planuje) nie mam innych zwierzat (oprócz faceta ;)) i mam doświadczenie w opiekowaniu sie kotami.
Jestem z Warszawy i stad najchetniej wzielabym kotka choc gdyby był z innego miasta to też mysle ze jakos transport by sie zorganizowało.
Zapewnie kotkowi opieke weterynaryjna (ew. kastracja jesli by nie byl etc.) i ew. leczenie - choc nie ukrywam chcialabym wziąć kotka zdrowego.

Jesli słyszeliscie o jakim rudzielcu to prosze o sygnał.
kontakt do mnie :
paulinagalli@gmail.com

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 9:39
przez Magija
witaj
u nas w schronisku dwa rudasy
pilnie szukają domu, sa b wrażliwe, źle znosza pobyt, młode chłopaki, wykastrowane
http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index ... d8cb73bf41
http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index ... d8cb73bf41

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 9:48
przez Martusia1992
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=76528

rudy Kacperek tak ładnie prosi o domek :(

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 10:19
przez zielona.ona
Martusia1992 pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=76528

rudy Kacperek tak ładnie prosi o domek :(


chcialabym zdrowego kota

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 10:24
przez Maryla
o, w fundacji jest Mandaryn:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=76539

jest z domieszka białego ale uroczy nadzwyczaj
niedlugo go wykastrujemy, na razie czekamy na uodpornienie po szczepieniu
warunki adopcji na stronie fundacji

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 10:27
przez zielona.ona
ten poldługowlosy Puś jest śliczny - ide dzwonic i pytac o niego :)

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 12:28
przez Mysza
WItam
może nie całkiem rudy, ale biały z rudym, ostatni na fotkach

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

My (tzn tzw Mafia Tarchomiińska) mamy własnie taki miot pod opieką. Kociaki mają 4-5 tygodni, uczą się jeść iwkrótce będą do adopcji.
Polecam parkę :twisted: Odpda problem zabawiania z podgryzaniem nawzajem ;)
tu ich wątek choć niewiele więcej w nim jest http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=76633

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 12:47
przez zielona.ona
zadzwonilam w sprawie Pusia z Łodzi
Sa 2 "problemy" - jeden taki ze kotek jest w schronisku od niedawna i jeszcze jest szansa ze bedzie go szukał właściciel, no ale bardzo mila pani powiedziala ze np. w niedziele w ostatnim dniu kwarantanny byli by sklonni go wydac
Drugi - bardziej powazny - to taki ze bardzo zle znosi schronisko chca go oddać do dobrego domu jak najszybciej (wlasnie np. ta niedziele) ale ja ... nie dam rady sie zjawic w ta niedziele w Łodzi :(
Padł mi samochód (zreszta jestem typowo niedzielnym i swieżo upieczonym kierowca i bałabym sie sama prowadzic poza miastem) , facet nie moze w ten weekend, brat tez mnie nie poratuje bo ma sesje a za to nie ma czasu .
Do Łodzi dałabym rade pociagiem ale już ze stresowanym kotem to sobie nie wyobrazam podrózy powrotnej :(
Do piatku mam dac znac czy sie zjawie - jesli nie to nie beda go "rezerwowac" dla mnie (co oczywiscie rozumiem :(

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 12:49
przez Maryla
napisz w watku transportowym i tu w tytule ze szukasz transportu w niedziele z Lodzi
niektorzy jezdza na tej trasie - moze ktos moglby pomoc

:ok:

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 12:50
przez zielona.ona
Dam znac - jakby cos to oczywiscie zwroce za benzyne albo jak ktos i tak by jechał to np. koszty po polowie etc.)
dzieki za info!

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 13:12
przez pisiokot
zielona.ona pisze: zadzwonilam w sprawie Pusia z Łodzi
Sa 2 "problemy" - jeden taki ze kotek jest w schronisku od niedawna i jeszcze jest szansa ze bedzie go szukał właściciel, no ale bardzo mila pani powiedziala ze np. w niedziele w ostatnim dniu kwarantanny byli by sklonni go wydac
Drugi - bardziej powazny - to taki ze bardzo zle znosi schronisko chca go oddać do dobrego domu jak najszybciej (wlasnie np. ta niedziele) ale ja ... nie dam rady sie zjawic w ta niedziele w Łodzi :(
Do piatku mam dac znac czy sie zjawie - jesli nie to nie beda go "rezerwowac" dla mnie (co oczywiscie rozumiem :(


"zielona.ona" - witaj.
"bardzo miła pani" ze schroniska, z którą rozmawiałaś to p dr Kwiatkowska - wet. opiekujący się schroniskowymi kotami. Na pewno wszystko Ci powiedziała, mam nadzieję, że również i to, że Puś to typowy jedynak - uwielbia ludzi, natomiast koty goni, bije i nie akceptuje ich w swoim najbliższym otoczeniu.
Poza tym to miły, stęskniony człowieka i domu kot.

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 13:25
przez zielona.ona
Tak! wiem ze Pusiek nie jest zbytnio wylewny w stosunku do innych kotów :)
Nie mam obecnie innych kotów, nie mam tez innych zwierzat w domu i rozumiem fakt ze Pusio pragnie pozostac jedynakiem :)

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 13:38
przez zielona.ona
zielona.ona pisze:
Martusia1992 pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=76528

rudy Kacperek tak ładnie prosi o domek :(


chcialabym zdrowego kota


Kurcze tak patrze na tego Kacperka i strasznie mi go zal. :(
No ale - tak jak zlamana czy niesprawna łapka nie stanowiłaby zadnego problemu to jednak boje sie troche czy dalabym rade z kotem jakby nie bylo - ciezko chorym - złamany kregosłup, problemy z oddawaniem moczu etc.
To nie sa rzeczy ktore nie stanowia problemu np. takiego ze nie poglebia sie
Druga sprawa - pracuje, mój facet tez i jakby nie bylo zwykle te 8 godzin w domu nas nie ma :(. A ten kot chyba potzrebuje stalej opieki.
Bardzo bym chciala pomoc Kacperkowi ale z pelna swiadomoscia zdaje sobie sprawe ze jest to specyficzny kot i duzo wieksza odpowiedzialnosc niz opieka nad zdrowym kotem. I chyba po prostu nie czuje sie (przynajmniej chwilowo) na siłach. :(

Bardzo przepraszam, ew. moze wspomoc leczenie Kacperka jakas kwota (nie wiem czy jest jakas zbiorka na niego?)

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 13:42
przez pisiokot
Trzymam kciuki, żeby udało się szybko znaleźć transport i żeby Pusio trafił do Ciebie :D

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 13:45
przez Maryla
zielona.ona pisze:
zielona.ona pisze:
Martusia1992 pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=76528

rudy Kacperek tak ładnie prosi o domek :(


chcialabym zdrowego kota


Kurcze tak patrze na tego Kacperka i strasznie mi go zal. :(

Bardzo przepraszam, ew. moze wspomoc leczenie Kacperka jakas kwota (nie wiem czy jest jakas zbiorka na niego?)


to na pewno jest dobry pomysł
napisz do Martusi na pw i zapytaj