Strona 1 z 9

Lena - wywalczyła sobie życie :)

PostNapisane: Pon cze 09, 2008 22:20
przez Mi_mi
Zaczęło sie od tego, że ktos wyrzucił śliczna kocicę w bardzo zaawansowanej ciązy. Kotka trafiła na chwilę do Fiony, ale z braku miejsca nie mogła u Niej zostać.I tak trafiła do mnie.....

Myślałam, że będzie przestraszona, ale od razu dało sie zauważyć, że Kotka jest przyzwyczajona do przebywania w mieszkaniu. Rozejrzała się po domu i ułozyła do snu na łóżku. :D Ale sielanka nie trwała długo...Moja Kota przyszła do pokoju i zaczęło się ostre fukanie, syczenie i ganianie "nowej " po całym domu i tak było przez dwa dni, aż sie zaczęłam zastanawiać czy to się zmieni.... Ale drugiego dnia po południu zaczęły sie w miare tolerować, więc wyszlismy sobie zostawiając je same na wieczór.
Wracam w nocy, a tu kkotka lata po domu i mi Kote wygania, a drze sie przy tym niemiłosiernie :twisted: ja się przyglądam a jej cos mędzy nogami zwisa! No to ja panika i dzwonie na pogotowie weterynaryjne co mam robić, a tu pani mi sie pyta czy temperaturke zmierzyłam :lol: ale jak juz wytlumaczylam ze ja to zielona w tych sprawach jestem to mi pani powiedziala na poecieszenie ze taki porod to caly dzien moze trwac a na razie trzeba sie uspokoic. tylko nie wiem czy miala na mysli mnie czy kotke :roll: :oops:
zamnelam wiec wlasne koty w lazience, Mamusie umieściłam w szafie, bo tam jej sie wygodnie lezalo i padlam kolo trzeciej, ale co jakis czas bylam budzona przez miuczenie i dopominanie sie o głaski
kolo 7 rano slysze nagle takie cieniutkie miau miau miau, no to ide do szafy a tu usmiechnieta mamusia i takie male szczurki- jeden czarny a drugi-Rudy :D ucieszylam sie, TŻta obudziłam i kazałam mu podziwiac, koty z lazienki wypuściłam i poszłam spac dalej.
Wstaje kolo 9 i na dzien dobry slysze- cztery są, cztery, ide do szafy a tu jeszcze takie dwa bure szczurki pełzaja po skrzynce

podsumowujac w sobotę 7czerwca 2008 przyszły na świat dwa buraski, jeden czarny i jeden rudy. wszystkie zywe i bardzo ruchliwe :D

PostNapisane: Pon cze 09, 2008 22:21
przez Mi_mi
kielka pierwszych zdjęć :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Pon cze 09, 2008 22:29
przez Mi_mi
Co do małych szczurków, to trzy maja juz imiona

Czarny został nazwany Pływakiem na cześć sposobu poruszania się po legowisku,
Jeden Burasek to Indiane od barw wojennych wymalowanych na pyszczku ( i moich preferencji muzycznych ;) )
Drugi Burasek to Łapka- jako, że jedna nóżkę ma całą ruda- taką nie od kompletu jakby :lol:

Mamusia dostała od Fiony imie Arizona, ale bardzo do Niej nie pasuje więc na razie wolamy do Niej Kebabinka- pomysłowość mojego TŻta nie ma granic :oops: :lol:
Koteczka ma juz "normalne" imię- Lena

no i jeszcze Rudy...... nie mam na razie pomyslu na imię dla niego bo niczym specjalnym (poza kolorem) sie nie wyróżnia, więc czekam na propozycje :D

Aha, nie mam pojęcia jaka jest płeć szczurków- dla mnie wszystkie sa tam takie same, a na razie sa za małe na wizyte u pani wet


edit:
płeć już znana

Pływak okazał się dziewczynką i zmienił imię na Otylia :)
Indiane to chłopiec
Rudy to chłopiec i doczekał się imienia Śpioch

Łapka to dziewczynka, niestety teraz już za TM :cry:

PostNapisane: Pon cze 09, 2008 22:31
przez Gem
O, jest wątek :) No to Arizona i maluchy w górę - po domki! ;)

PostNapisane: Pon cze 09, 2008 22:39
przez Mi_mi
Gem pisze:O, jest wątek :) No to Arizona i maluchy w górę - po domki! ;)


nieporadnie napisany, ale jest- to tez mój "pierwszy raz"

PostNapisane: Wto cze 10, 2008 17:00
przez fiona.22
A jak czuje sie mamusia ??

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 22:30
przez Mi_mi
Mamusia czuje sie bardzo dobrze i ma duzo pokarmu wiec szczurki rosna jak na drozdzach,sa teraz ponad dwa razy wieksze niz jak sie urodzily 8O Ja nie mialam pojecia ze one tak szybko rosna....
Aha imie Arizona jest juz nieaktualne. Koteczka nosi imie Lena, jako ze bardzo sie leni ;)
Nowy domek koteczki bedzie musial ja czesac przynajmniej raz dziennie, bo tak to klaki jej wyjaza garsciami :(

PostNapisane: Czw cze 12, 2008 12:43
przez Mi_mi
Koteczki przypominaja, że czekaja na domki !! rezerwowac mozna juz teraz, odbiór za jakies dwa miesiące :)

PostNapisane: Czw cze 12, 2008 14:14
przez rambo_ruda
ja proponuję Maniek dla rudego :)

PostNapisane: Czw cze 12, 2008 15:47
przez Mi_mi
Maniek....że co tak jak Manfred- Mamut z "epoki lodowcowej"? :wink:
pomyślę pomysle.....tylko co jak sie okaże że to dziewczynka? Mania? taka jedna juz jest na forum a nie chciałabym się powtarzać....

PS.Ale milo, że zajrzałaś i "dałaś głos" :D bo tak to chyba sie koteczki nikomu poza mna nie podobają.... :cry:

PostNapisane: Czw cze 12, 2008 17:35
przez Cinnamoncat
Mi_mi pisze:no i jeszcze Rudy...... nie mam na razie pomyslu na imię dla niego bo niczym specjalnym (poza kolorem) sie nie wyróżnia, więc czekam na propozycje :D

Stefcio, Toffik :mrgreen:

PostNapisane: Czw cze 12, 2008 17:45
przez mikrejsza
Mi_mi pisze:PS.Ale milo, że zajrzałaś i "dałaś głos" :D bo tak to chyba sie koteczki nikomu poza mna nie podobają.... :cry:


mi się podobają ale z imionami to ja nawet dla swoich kotów mam problem :lol:

PostNapisane: Czw cze 12, 2008 17:57
przez Martusia1992
a ja bym go nazwała Porkuś albo Mapet .. moje fretki się tak nazywają :D

PostNapisane: Czw cze 12, 2008 19:33
przez rambo_ruda
ja miałam mieć rudzielca Stefcia :(
to może Zdzich? a jak dziewczynka to Zdzicha ;)

PostNapisane: Czw cze 12, 2008 20:30
przez Cinnamoncat
rambo_ruda pisze:ja miałam mieć rudzielca Stefcia :(

Ja mojego rudego tak właśnie chciałam nazwać. Ale padło na Toffik :lol: Te imiona zawsze kojarzą mi się z malutkimi rudzielcami :1luvu: