Strona 1 z 6

Maffi - słodki mały bandyta - POŻEGNANIE ["]

PostNapisane: Pon cze 09, 2008 21:33
przez delfinka
Pojawił się w moim domu jako n-ty tymczas.
Na leczenie i wychowanie.
Ale przede wszystkim musiał być zabrany z lecznicy, no i dobrze, :twisted:
będzie miał lepszy start w życie.
:aniolek:
Ma najwyżej 6 tygodni.
Znaleziony został przy okazji łapanek na Bielanach, oczywiście chory - norma, kk.
Teraz leczenie już kończy -silna bestyja, błyskawicznie wraca do zdrowia.

Został od razu nazwany imieniem Lucky.
Ale gdy wylądował u mnie, aż się prosiło zmienić.
Nie to, oczywiście, że Luckiemu czegoś brakuje,
ale ten kociak to po prostu prawdziwy miniaturowy maffioso
Zresztą wystarczy spojrzeć na tę super maskę na pysiu 8)

A więc od razu zaczęliśmy nazywać go MAFFI.


I szukamy stałego domku z odpowiedzialnym i delikatnym opiekunem.

A maffioso wygląda tak:

Obrazek

To jego reakcja na widok pierwszego dorosłego kota

A jego stosunek do człowieka tak:

Obrazek

Będę cichutko, on śpi

Obrazek

no dobra, ale ja się wyspałem!

PostNapisane: Pon cze 09, 2008 22:07
przez ola19
:lol: Taki malec to lek na cale zło świata :love:

PostNapisane: Pon cze 09, 2008 22:30
przez delfinka
Oj prawda prawda

Szczególnie, gdy jest tak cudownie przylepny

I całuśny

I śliczny

I niepowtarzalny

Obrazek

Na pewno ktoś szybko się w nim zakocha, nie się inaczej

PostNapisane: Wto cze 10, 2008 7:32
przez andorka
Bo małe krówki tak mają, że sypiają jako szaliczki :P A potem im tak zostaje i jako duże krówki też tak sypiają :? :wink:

Po domek Mafiozo :!:

PostNapisane: Wto cze 10, 2008 7:52
przez olga nik
On jest słodki :love: :love:
Był u mnie krótko ,zawoziłam go też do lecznicy.Zakochałam sie na zabój ,jest taki uroczy .
W lecznicy tez Pani doktór była zachwycona
Mam nadzieję ,ze trafi do na prawdę dobrego domu ,bo w pełni na to zasługuje
Modlę sie,żeby nie trafił do rodziny w postaci maskotki

PostNapisane: Wto cze 10, 2008 9:08
przez delfinka
Jest strasznie śmieszny :ryk:

gdy ma fazę na człowieka, to choćby pięty, ale sie przyczepi

W nocy uznał, że podusia w kąciku łóżka to nie to

zajął całe 20 cm szerokości łóżka,
(to jego długość z ogonkiem)
oczywiście na samym środku

i żadne z nas nie miało serca wymeldować go. :1luvu:

PostNapisane: Wto cze 10, 2008 10:03
przez Bierka
O Boże jaka pieknota :1luvu:

PostNapisane: Wto cze 10, 2008 15:05
przez joshua_ada
Słodkie maleństwo.

(podrzucone karmicielkom, no bo oczywiście łatwiej zwalić na kogoś niż samemu się zająć...
Jak będzie gotowy do adopcji - daj znać a zrobię banerek dla Maffi'ego)

PostNapisane: Wto cze 10, 2008 15:20
przez olga nik
joshua_ada pisze:Słodkie maleństwo.

(podrzucone karmicielkom, no bo oczywiście łatwiej zwalić na kogoś niż samemu się zająć...
Jak będzie gotowy do adopcji - daj znać a zrobię banerek dla Maffi'ego)


On od dawna jest gotowy do adopcji,tylko nie wiem czy Delfin go odda :)

PostNapisane: Wto cze 10, 2008 15:45
przez joshua_ada
olga nik pisze:On od dawna jest gotowy do adopcji,tylko nie wiem czy Delfin go odda :)


:ryk: :ryk: :ryk:

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 9:41
przez delfinka
olga nik pisze:
joshua_ada pisze:Słodkie maleństwo.

(podrzucone karmicielkom, no bo oczywiście łatwiej zwalić na kogoś niż samemu się zająć...
Jak będzie gotowy do adopcji - daj znać a zrobię banerek dla Maffi'ego)


On od dawna jest gotowy do adopcji,tylko nie wiem czy Delfin go odda :)


Z wielkim bólem i żalem, bo to jeden z najfajniejszych kotów, jakie w ostatnim czasie do mnie trafiły.

Ale od wczoraj ma zaklepany domek.
Jesli Olga dziś go zaakceptuje, to będzie podopiecznym rocznej czarnej koteczki.

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 14:14
przez olga nik
Rozmowa wypadła pomyślnie . Chyba powinno być dobrze.Tylko trzeba jeszcze przeprowadzić rozmowę ,dotyczącą karmienia .Bo padło słowo Kitecat . Ale jest otwarta na rozmowy

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 19:49
przez joshua_ada
Nic nie działa w rozmowach o jedzeniu, jak:
- to taki odpowiednik McD...
- tam jest niewiele mięsa (ok.4%), a kot jest głównie miesożerny
8) 8) 8)

(do nas to przemówiło przynajmniej, bo też był kiedyś KK i Ws :wink: )

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 20:11
przez olga nik
joshua_ada pisze:Nic nie działa w rozmowach o jedzeniu, jak:
- to taki odpowiednik McD...
- tam jest niewiele mięsa (ok.4%), a kot jest głównie miesożerny
8) 8) 8)

(do nas to przemówiło przynajmniej, bo też był kiedyś KK i Ws :wink: )

Na pewno wpadnę na wizytę kontrolną 8)

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 21:31
przez andorka
No to kciuki by domek był TEN :D dla słodziaka