Strona 1 z 1

Cykorek i Lola już we własnych domach :)

PostNapisane: Śro cze 04, 2008 16:52
przez memka
Od zeszłego czwartku mam w łazience dwójkę lokatorów - buraski złapane w przez jopop i spółkę w piwnicy na warszawskie Pradze. Mają ok. 10 tygodni. Oto one:

Lola
Obrazek Obrazek Obrazek
Większa, bardziej śmiała, prawdziwy wulkan energii (nawet jak na kociaka)

i jej brat Cykorek
Obrazek Obrazek Obrazek
Mniejszy i spokojniejszy od siostry. Nadal dość strachliwy.

U obu kocików walczę z kk. Dostają unidox i kropelki do oczek. Efekty leczenia nie są piorunujące, ale od zeszłego czwartku od kiedy są u mnie ich stan znacznie się poprawił. Oczka Lolci jeszcze ropieją, ale za to nosek, który na początku był mocno załadowany, dziś wydaję się być zupełnie czysty. Cykorek nie łzawi prawie wcale. W wyniku choroby (jak się zdaje) ma uszkodzone lewe oczko. Jest mętne i ma stale rozszerzoną źrenicę. Nie jestem pewna czy na nie widzi.
Maluchy pięknie jedzą i kuwetkują. Fantastycznie bawią się piłeczkami i myszką. Uwielbiają też maltretować moją dłoń, Lolcia z lubością podgryza palce u stóp.
Niestety jeszcze trochę dzikunują, szczególnie Cykorek. Chyba kiepska ze mnie kocia mama, nie udało mi się ich przekonać do brania na ręce i przytulania. Na razie pięknie mruczą głaskane "na odległość". Mam nadzieję, że uda mi się zrobić z nich miziaki.

Leczenie potrwa pewnie jeszcze chwilę, ale najlepszych domków szukamy już teraz :)

PostNapisane: Śro cze 04, 2008 17:12
przez jopop
pozdrawiamy!

PostNapisane: Śro cze 04, 2008 17:16
przez Pessa
środkowe zdjęcie Loli... :love: kto by pomyślał, że to ten sam kociak, co próbował oczy wydrapać wszystkim co się zbliżyli w lecznicy :twisted:

PostNapisane: Czw cze 05, 2008 8:58
przez memka
Też byłam zaskoczona, bo w domu okazało się, że to Lolcia jest tym śmiałym i pro ludzkim egzemplarzem a Cyku kąsającym nerwusem.

Od wczoraj umywalka jest ich ulubionym miejscem do spania:
Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Pt cze 06, 2008 16:47
przez czarna_agis
Słodkie maleńtasy :D

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 10:51
przez memka
Ciociu agis dziękujemy za odwiedziny :)
Dzieciaki mają się nieźle, chociaż oczki nadal ropieją. Zmieniliśmy kropelki i czekamy na efekty.

Kolejna porcja fotek umywalkowych. Te lepiej oddają rzeczywisty kolor ich futerek.
Obrazekpogrążona we śnie Lolka
Obrazekzrelaksowany Cykorek
Obrazek

PostNapisane: Nie cze 15, 2008 18:54
przez jopop
jak maluszki? ;)

PostNapisane: Pon cze 16, 2008 16:27
przez memka
Maluchy jak maluchy, wiadomo :wink: , wiadomo dużo jedzą, szaleją, a obserwowanie ich brykania to sama radocha.

Zdrowotnie mają się bardzo dobrze. Oczy jeszcze doleczamy, ale w porównaniu z tym co było na początku widać duuużą poprawę. Oczki już prawie nie ropieją i oby tak zostało.

Jeśli chodzi o ich charaktery to niewiele się zmieniło. Z dwójki rodzeństwa to Lolcia jest wyluzowanym, w pełni proludziowym kociakiem. Kiedy tylko ma czas :wink: przychodzi na kolana, wczoraj w czasie poobiedniej sjesty spała na mojej głowie.
Cykorek niestety jest nadal nieśmiały i strachliwy. Zdarza mu się zwiewać przede mną w popłochu. Jakieś postępy w wychowaniu jednak odnoszę, bo łapany i poddany terapii głaskowej zaczyna głośno mruczeć i gruchać niczym gołąb:) Będzie z niego jeszcze porządny, nakolankowy kot.

Pewnie to za wcześnie, szczególnie w przypadku Cykora, który chowa się pod łóżko na mój widok, ale wypuszczam dzieciaki z łazienki i pozwalam pobrykać w sypialni. Nie mogę i tego odmówić, mają tyle radochy a ja czas na posprzątanie łazienki.

To zdjęcia sypialniane:
ObrazekLolka
Obrazek zafirankowy Cykor
ObrazekLola i wujek Ksawery

PostNapisane: Śro cze 18, 2008 13:52
przez Pessa
podejrzewam, że szkraby jeszcze szukają, więc podrzucę kocięta wyżej.

Domeczki - zakochiwać się ;)

PostNapisane: Pt cze 20, 2008 11:46
przez memka
ObrazekSzukamy domu!

PostNapisane: Pt cze 20, 2008 19:21
przez memka
Lolcia od dwóch godzin jest w swoim nowym domu :D
Duża sympatyczna, bardzo przejęta, przeszła bez szemrania mój test na cierpliwość, :wink: czyli przydługą pogadankę na temat żywienia kota.
Kicia będzie miała do towarzystwa 8 miesięcznego Rudolfa.

Stało się to tak szybko, że aż nie mogę uwierzyć, ale domek fajny, więc nie było się co zastanawiać.

Cykorek od wczoraj przeszedł przemianę z tchórza na kota nakolankowego. Pcha się do głaskania, mruczy i nawet baranki strzela 8O
Koffany maluszek :D

PostNapisane: Pt cze 20, 2008 19:22
przez MaybeXX
:lol: :lol: :lol:

PostNapisane: Pon cze 23, 2008 11:33
przez jopop
super!

PostNapisane: Wto cze 24, 2008 15:26
przez memka
Pewnie, ze super :D
Cykorek nadal szuka domu. Na razie bezskutecznie.
Kilka osób dzwoniło w sprawie Lolki już po jej oddaniu, a do niego nikt :(

Zrobię mu dzisiaj nowe ogłoszenia.

Fotka na dowód, że mały naprawdę jest przytulakiem:
Obrazek