mam maleństwa! ktoś wyrzucił te śliczności na podwórko

były 3, ale jeden już ma swój domek. nie sądziłam że będą całe białe, a tu taka niespodzianka. są prześliczne, narazie troszkę brudne i troszkę śmierdziuszki

kuweta się nie zmieściła do klatki, więc zrobiłam taką prowizoryczną z kartonu na buty. żwirek i pudełko to świetna zabawa. narazie nakarmiłam sierotki, i czekam aż się załatwią, to je puszczę żeby troszkę pobiegały, bo się chcą pozabijać w tej klatce

miaukolą tak żałośnie, a w drodze do domu bo brzmiało jak "joł" po kociemu

jutro zabiorę je do weta na przegląd. A- Ryśka uciekła i się schowała, potem syczała i warczała, teraz siedzi i obserwuje. a Franio przyszedł, powąchał i też uciekł

a teraz na dowód że są absolutnie przepiękne i przefantastyczne:
A teraz dziewczyny spokojnie ustawiać się w kolejce, bez bójek proszę
