Strona 1 z 5

Kotka w piwnicy,chcą ją zabić, pomocy!Bielawa(dolnośląskie)

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 12:22
przez ruru
Zostałam poproszona o założenie wątku Kici w bardzo pilnej potrzebie,
przeklejam z dogomanii- http://www.dogomania.pl/forum/showthrea ... st10212955 :
[quote=justynavege;10207115]Otrzymałam informację od Pani ( Bialawa , dolnosląskie) ze w piwnicy mieszka kotka, Pani ją dokarmia ale nie ma mozliwosci wziecia do domu
Kotka 1 kwietnia miala kocięta , Pani znalazła im domy

Niestety lada moment kotka moze miec znów małe
i niestety sąsiedzi chca usunięcia kotki bo śmierdzi
każdy kolejny dzien to dla niej mniejsza szansa na zycie
pomocy


kontakt ze schroniskiem uciechów
albo
Justyna tel. 0 697 758 088
Email: justynavege@gazeta.pl

Obrazek
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 12:26
przez rotek_
wielkie dzięki....
dla uzupełnienia pani która przysłała nam zdjęcia kotki jest jedyną przychylną jej osobą.....

potrzebny nawet DT

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 13:23
przez pisiokot
ale piękna kotunia !
może wysterylizowanie kotki ostudziłoby trochę tych ludzi ? nie będzie małych kotów, jedna kicia chyba nie powinna ich już tak kłuć w oczy :(

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 13:30
przez ruru
Tak pisokotek ma rację, sterylizacja tej koteczki to priorytet...

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 14:37
przez ruru
Życie kotki jest bardzo zagrożone :(

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 14:39
przez elwira zięba
rany boskie to ktos nie moze kupic tej kotce tabletek i podać-9 zł kosztuje 30 tabletek(provera-ja rozdaje bezdomnym); a jeslei chca ja zbaić to oddajcie ja do schroniska-to lepsze chyba niż zamordowanie prze jakiś capów-chociaż życzę jej adopcji

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 14:41
przez rotek_
my zaoferowaliśmy sterylke po kosztach schroniskowych...
jeszcze nie pytałam się weta ale chyba nie będzie drożej niż 60zł

mieszkańcom nie tyle przeszkadzają młode(chociaz one także) ale przede wszystkim -jak to oni nazwali- "smród"

nie wiem czy dobrze myślę...
ale skoro przy sprawie był zarząd spółdzielni to oni sa prawnie odpowiedzialni za kotkę....
aleee....
w pobliżu nie ma zadnego schroniska dla kotów więc jej nie oddadzą
jesli ktoś ją zabije to zarząd umywa od tego rece bo nie wie co się z nią stalo....

myślałam żeby wezwać SdZ ale oni nie zajmują się bezdomnością ziwerząt.... nie wiem czy coś będa mogli zrobić :roll:

Jedną z organizacji dziłających na naszym terenie jest TOZ....tam wolałabym jej nie oddawać...chociaz jeśli uratowąło by jej to zycie :roll:

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 14:58
przez elwira zięba
to idź do jakiejś gazety niech zrobią szum, z doswiadczenia wiem, ze lepiej niz szukać w internecie po prostu poprześaldować znajomych-ja szukałąm domu dla kotki bez nogi i znalazłam "w realu"trzeba mówić znajomym

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 16:26
przez rotek_
w realu tez dziąaamy
z tym że adopcje kotów na dolnym śląsku idą bardzo kiepsko
średnio jeden kot na kilka miesięcy znajduje dom......
i to jeszcze mowa o schronisku które dopiero powstaje......

kocurek z mojego banerka tez jest z bielawy...
od dłuzszego czasu w DT, dopiero niedawno właścicielka zgłosiła się do nas bo sama nie może znaleźć domu dla kota
a tuatj sprawa naprawdę pilna

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 17:31
przez amyszka
Banerek dla kici :

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/nzfb][img]http://upload.miau.pl/3/95186.gif[/img][/url]


Kod z ramki skopiować i wkleić do podpisu :ok:

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 18:49
przez ruru
Oj dziękujemy bardzo Amyszko:1luvu: ,

to ja w takim razie bannerek wstawiam, który kieruje do wątku Kici na dogomanię (wstawiam tu bo coś znowu mi się dogo nie otwiera:

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[URL=http://tiny.pl/nz1k][IMG]http://images25.fotosik.pl/219/8cc3fad7fc83d1dc.jpg[/IMG][/URL]

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 20:41
przez ruru
Ty koteczko nie możesz spadać :(

PostNapisane: Śro maja 28, 2008 6:47
przez rotek_
wyłałam PW do osób z najbliższych okolic.

ogłoszenie na wątku tymczasowym już wisi....

może uda mi się dorwac justynę to poproszę o nr do TOZu

PostNapisane: Śro maja 28, 2008 7:39
przez AgaPap
Rotek w chol... nej Świdnicy i okolicy nie ma oddziału TOZ-u, bo jak się wypowiadali zeszłego roku nie ma na to pieniedzy i od 2007 roku zlikwidowali oddział.

Wogóle tutaj to jakaś sachara jeśli chodzi o ludzi pomagających kotom, że nie wspomnę o adopcjach, a nasz Urząd Miasta wolał na okres świąteczny kupić durną gwiazdę na wieżę koscioła za 40 tys. złotych niż dofinansować zwierzaki.

Zaraz Ci podam numer do mnie na pw coby można było się jakos normalnie kontaktować.

PostNapisane: Śro maja 28, 2008 8:22
przez rotek_
świdnicki TOZ się rozwiązał...
dzierzoniwoski TOZ istnieje....

wolałabym żeby TOZ to była ostateczność......naprawdę :cry:

aga, zadzwonię po południu jak będę miej więcej coś wiedziała...