Strona 1 z 7
UWAGA ŁÓDŹ!Zaginął kotek-błagam pomóżcie!ZNALEZIONY!!!:)))))

Napisane:
Śro maja 21, 2008 11:55
przez Nikozja
Piszę,ponieważ słyszałam,że na tym forum są ludzie,którym nie jest obojętny los zwierząt,zwłaszcza kotów:(
Przedwczoraj późnym wieczorem,w okolicach Ronda Lotników Lwowskich w Łodzi zaginął 3-letni kotek.Czarna sierść,białe łapki i krawatka oraz również biały fragment pyszczka.Kotek jest wykastrowany,niewielki,przyjazny w stosunku do ludzi i innych zwierząt.Reaguje czasem na imię"Czarnuszek".
Bardzo proszę o kontakt jeśli ktoś go znalazł lub chociaż gdzieś widział.
Mój numer telefonu:
509 762 643
Jeśli temat zamieściłam w złym miejscu to bardzo proszę administrację o przesunięcie go do odpowiedniego działu.


Napisane:
Śro maja 21, 2008 11:58
przez marcjannakape
Poumieszczaj ogłoszenia w okolicy zaginięcia. Daj je tez do pracy i na inne fora.
Spróbuj skontaktować się z dziewczynami z Łodzi =- może cos pomogą.

Napisane:
Śro maja 21, 2008 12:03
przez Nikozja
pozamieszczałam ogłoszenia w okolicy ,dzwoniłam do schroniska,zamieściłam ogłoszenie na stronie łódzkiego schroniska,dałam ogłoszenie na dogomanii,zaraz dam jeszcze w kilku innych miejscach...Nie wiem już co robić,to taki typ kota,że czekał tylko na okazję,żeby uciec:(no i w końcu mu się udało...

Napisane:
Śro maja 21, 2008 12:32
przez Georg-inia
zapytaj w lecznicy 4 Łapy na Ciołkowskiego, to jest koło szpitala Kopernika. Dr Alek Korzeniowski często przygarnia takie biedy znalezione, a może ktoś u niego z kotem był?
Przejdź się też do lecznicy Sfora Ewy Pacałowskiej, na Przybyszewskiego 12. To też stosunkowo blisko, może cos słyszała?

Napisane:
Śro maja 21, 2008 12:39
przez Nikozja
dziękuję za rady,na pewno skorzystam.

Napisane:
Śro maja 21, 2008 13:08
przez Georg-inia
Goska_bs mi podpowiedziała jeszcze: skontaktuj się z forumowiczką Jola_buk - ona karmi koty przyszpitalne, może Twój pojawił się ostatnio na kolacji w Koperniku

Napisane:
Śro maja 21, 2008 13:14
przez Nikozja
dziękuję ślicznie,już piszę priv.

Napisane:
Śro maja 21, 2008 13:21
przez Nikozja
nie mogę znaleźć jej profilu,jestem tu nowa,czy ktoś mógłby mi pomóc??:(
czy jest tutaj wyszukiwarka użytkowników??

Napisane:
Śro maja 21, 2008 13:36
przez kalewala
Do schroniska powinnaś jeździć, na telefon niewiele Ci powiedzą, kotów tam jest dużo...
Życzę, żeby się szybko znalazł.

Napisane:
Śro maja 21, 2008 13:51
przez Nikozja
dzięki za radę,dzwoniłam ponieważ kotek mógł trafić tam najwcześniej wczoraj,Pani z którą rozmawiałam wiedziała,że takiego nie przyjmowali od wczoraj:(
łzy mi ciekną ciurkiem,z godziny na godzinę czuję się coraz bardziej bezradna:(

Napisane:
Śro maja 21, 2008 14:08
przez Georg-inia
Nikozja pisze:nie mogę znaleźć jej profilu,jestem tu nowa,czy ktoś mógłby mi pomóc??:(
czy jest tutaj wyszukiwarka użytkowników??
aaaa bo źle Ci nicka podałam

wszyscy Jolę na forum znają, to stały bywalec i tak by sie domyślił, ale tu masz profil Joli
http://forum.miau.pl/profile.php?mode=v ... ile&u=6138
EDIT: wpisz kocia jeszcze tu
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=75734&start=75 to wątek łódzkich schroniskowców. W tej chwili schronisko jest zamknięte (inwentaryzacja), ale dziewczyny się wybierają. Ja w tym tygodniu nie jadę, wyjeżdżam na długi weekend.
Annskr ma rację, spróbuj podjechać do schronu w przyszły weekend i poszukać futrzaczka, kotów jest multum, pracownicy często nie są w stanie zapanować nad tym jaki kot kiedy do schroniska trafi ł.
Swoją drogą, jak to się stało, że spruł z domu?

Napisane:
Śro maja 21, 2008 14:30
przez Nikozja
dziękuję za życzliwość,na pewno skorzystam ze wszystkich podpowiedzi.
Jak to się stało??
Czarnuszka zawsze ciągnęło na wolność:(mieszkam w kamienicy,tu drzwi do klatki uporczywie zostawiane są otwarte...a mój uciekinier cały czas tylko czatował pod drzwiami,żeby spierniczyć.
Nie było mnie przy tym jak uciekł. Mój facet wychodził na spacer z pasami ok 22,na klatce egipskie ciemności,bo komuś przeszkadza ciągle światło i notorycznie żarówki są wybijane:(najwyraźniej kocur przemknął sie jakoś,nie było mu trudno-czarny w ciemnościach mógł pozostać niezauważony:(szukaliśmy go parę godzin,ale przepadł jak kamień w wodę:(
Już raz nam wywinął taki numer,wtedy mieszkaliśmy na takiej działce w domku(mam takiego pecha,że właśnie zbieram się do 6 przeprowadzki w przeciągu 3 lat...),tam nawet ani klatki schodowej ani przedpokoju,niczego co mogłoby go zatrzymać:(wchodziłam do domu a on stał już po drugiej stronie drzwi,jak tylko je otworzyłam-prysnął.Wrócił wtedy w stanie nienaruszonym po 2 dniach...

Napisane:
Śro maja 21, 2008 14:38
przez magicmada
Trzymam kciuki za powrót Kota.

Napisane:
Śro maja 21, 2008 16:28
przez pisiokot
Nikozja "okolice Ronda LL", ale konkretnie gdzie - okolice to wielki obszar. Przy jakiej ulicy mieszkacie ? Ja na Cieszkowskiego, jutro obeszłabym mój kwadrat, porozglądała się.

Napisane:
Śro maja 21, 2008 16:36
przez Nikozja
pisiokot-słusznie,nie napisałam dokładniej.Mieszkam na ul.Browarnej,dziś obeszłam obszar-Bednarska-Tuszyńska-Paderewskiego-Pabianicka dwukrotnie i nic:(
Dziękuję,że chcesz mi pomóc,może będziesz mieć więcej szczęścia w szukaniu niż ja:(