Strona 26 z 28

PostNapisane: Wto lip 29, 2008 15:23
przez gonia_1986
Chyba nie zostałam zrozumiana do końca. W "p.s." napisałam, że chcę, by Lilka została u mnie. Jest taka możliwość? Bardzo się do niej przywiązałam.


Ze zdjęciami sobie jakoś poradziłam :) Polecam powiększyć :wink:



Obrazek Obrazek

PostNapisane: Wto lip 29, 2008 15:29
przez mokkunia
Ale piękny duecik masz! Goniu zazdroszczę :) A Lilka ma minkę jak sówka :)

Goniu, czy to znaczy że chcesz zaadoptować na stałe, na zawsze Lilkę? :)

PostNapisane: Wto lip 29, 2008 15:45
przez gonia_1986
Lilka jest trochę niefotogeniczna :oops:
Na wszystkich zdjęciach wychodzi jak groźny kot :D

Tak, chciałabym, żeby kicia została u mnie na stałe :)
Co nie oznacza, że nie mogę dać innemu kotu DT, jeśli zajdzie taka potrzeba. Chętnie pomogę, bo straszliwie je kocham :lol:

A na psa już niestety nie mam warunków :(

PostNapisane: Wto lip 29, 2008 15:57
przez pisiokot
Gonia, ja myślę, że w grę wchodzi możliwość bezpłatnej sterylki w schronisku. Zgodnie z zasadami kot adoptowany ze schroniska ma prawo do bezpłatnej sterylki (musisz mieć tylko książeczkę kici wystawioną przez schron i potwierdzenie zapłaty za kota). Zadzwoń, powiedz że jakiś czas temu adoptowałaś koteczkę, że wtedy była w kiepskiej formie i nie nadawała się do zabiegu, teraz ją odchuchałaś i chcesz się umówić na sterylkę.
Myślę, że nie bedzie problemu, a jakby co to daj znać.

PostNapisane: Wto lip 29, 2008 16:02
przez gonia_1986
Oki, dziękuję. Będę próbować w schronisku. Dam znać jak zadzwonię, napiszę co mi powiedzieli.

PostNapisane: Wto lip 29, 2008 16:12
przez Sis
gdyby były jakieś problemy ze sterylką w schronie, daj znać na wątku

cieszę sie, ze zdecydowłas się zostawić Lilkę :)
wypiękniała.....

PostNapisane: Wto lip 29, 2008 20:53
przez Serniczek
Goniu masz przyznaną pomoc z Funduszu na sterylkę

PostNapisane: Wto lip 29, 2008 22:53
przez gonia_1986
i jeszcze raz dziękuję tutaj, w imieniu swoim i kotki :)



w razie czego możecie na mnie liczyć!!



p.s. - Serniczek, życzę szybkiego powrotu do zdrowia :)

PostNapisane: Wto lip 29, 2008 22:56
przez gonia_1986
gonia_1986 pisze:w razie czego możecie na mnie liczyć!!


mam tu na myśli pomoc w każdym tego slowa znaczeniu. DT, pomoc finansowa, kiedy tylko podniosę się na nogi. Pamiętajcie o mnie, może kiedyś się przeydam :)

PostNapisane: Śro lip 30, 2008 8:41
przez mokkunia
gonia_1986 pisze:
gonia_1986 pisze:w razie czego możecie na mnie liczyć!!


mam tu na myśli pomoc w każdym tego slowa znaczeniu. DT, pomoc finansowa, kiedy tylko podniosę się na nogi. Pamiętajcie o mnie, może kiedyś się przeydam :)


Goniu, zaglądaj do naszego łódzkiego wątku schroniskowego, tam ciągle się rodzą rózne potrzeby - może akurat kiedyś coś chwyci Cię za serce :)

I pisz o Lilce proszę :) Daj znać kiedy sterylka - będziemy trzymac forumowe kciuki :)

PostNapisane: Śro lip 30, 2008 18:00
przez gonia_1986
można już trzymać kciuki, bo umówiłam kotkę na zabieg na jutro, na 12. myślę, że nie ma co tego odwlekać. mam nadzieję, że wszystko się uda i będziemy miały to już z głowy.
napiszę, kiedy będziemy już po wszystkim

PostNapisane: Śro lip 30, 2008 18:04
przez pisiokot
gonia_1986 pisze:można już trzymać kciuki, bo umówiłam kotkę na zabieg na jutro, na 12. myślę, że nie ma co tego odwlekać. mam nadzieję, że wszystko się uda i będziemy miały to już z głowy.
napiszę, kiedy będziemy już po wszystkim


super :D
trzymam kciuki i czekam na wieści :ok:

PostNapisane: Śro lip 30, 2008 18:07
przez mokkunia
dobra decyzja :)
Zaciskam kciuki :ok:

PostNapisane: Śro lip 30, 2008 18:10
przez Etka
to trzymam kciuki za zabieg!

ciesze sie ze Lilke zostawiasz u siebie :)

PostNapisane: Czw lip 31, 2008 16:59
przez gonia_1986
:D
Wróciłyśmy od weterynarza. Zabieg przebiegł szybko i sprawnie. Lilka jest wysterylizowana. :)

Ma tylko małe nacięcie z boku brzuszka. Nie trzebabyło ciąć dużej rany. Lekarz powiedział, że taką sterylizacje koty dobrze znoszą.

Teraz Lilka czuje się chyba dobrze, tylko trochę się zatacza, ale to chyba normalne po narkozie i środkach przeciwbólowych? Nie wiem tylko czy mam jej pozwolić podróżować po mieszkaniu, czy lepiej zamknąć w klatce, żeby poszła spać? Zresztą, ona chyba sama wie co dla niej najlepsze. :)

Jak "znormalnieje", to napiszę więcej.


P.S. - Dla zainteresowanych wstawię zdjęcie ranki pooperacyjnej. Dodam, że ma ona poniżej 10 mm.



Obrazek



Przepraszam, nie umiem wstawiać samego linku do zdjęcia :oops:
Acha, no i wybaczcie jego jakość :(