Strona 1 z 32

BURASEK USZAMI NIETOPERZA już w Lublinie! SZUKA DOMKU!

PostNapisane: Wto kwi 15, 2008 16:37
przez gagucia
Burasek to ciężki przypadek

W skrócie: Kot ok 7 miesięcy po urazie miednicy i ogona. Generalnie jakby ktoś go ścisnął drzwiami w okolicy dupki aż nóżki wgieły mu się do środka...

Kociak został znaleziony na wycieraczce przez pewną Panią.
Pani wzięła ale okazało się, że kociak się nie załatwia. Noi ma klasycznego X w tylnych łapkach.
Trafił do lecznicy. Rokowania ostrożne - kot nie sika sam, a jak sika to gdzie popadnie, nie kupa są, wogóle - wymaga wyciskania. Oprócz tego jest przemiły, gadający i mruczący. To ten typ kota wystawiający łapki z klatki do człowieka.

Na przestrzeni 2 tygodni stały się cuda.
W efekcie kocio miał zacząć szukać domu jako kot siusiający do kuwety jednak wymagający raz dziennie naciśnięcia na brzuszek - wtedy robił kupkę. Przy końcu jelita utworzyła się jakby przepuklina która zatrzymywała kupkę w środku.
Takie wyciskanie to nic skomplikowanego i nawet chciałam to nagrać żeby pokazać że to proste....jednak szanse marne na domek dla takiej małej kaleki czyż nie?

I wreszcie....2 dni temu mały zrobił qpala sam!!!
Ta daam.

A więc szukamy domku stałego lub tymczasowego. I jeden i drugi ze wskazaniem na rekonwalescencję małego. I wyrozumiałość.

Czy znajdzie się ktoś kto weźmie kotka - jeszcze kalekiego - ale z ogromnymi szansami na wyzdrowienie?
Zapewniam że taka mała kaleka to chodzące pokłady miłości. A jakie ona ma oczy!! Kto tam by patrzył na krzywe nogi? Oczy ma piękne z ciemną obwódką. I tak nimi patrzy...
Zobaczcie sami

Obrazek

Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

tu jest fotka która moim zdanie oddaje to jak bardzo ten kociak chce do swojego człowieka:

Obrazek

A tu widać troszkę uszkodzony ogonek i krzywe łapeczki..

Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Wto kwi 15, 2008 18:08
przez megan72
Gagucia, jakiej rehabilitacji/leczenia on wymaga? Jest chodzący?
Konieczne są codzienne/częste wizyty u weta, czy już może być prowadzony domowo?

A przy okazji pozdrawienia dla Ciebie i sympatycznej Pani dok, co Brombę do zdrowia doprowadzała. Od pacjentki zresztą też.

PS
Czy to on czy ona, bo w tekście różnie się objawia...

PostNapisane: Wto kwi 15, 2008 22:03
przez gagucia
Rany cieszę się, że się odzywacie.
Dopiero teraz namierzyłam o co chodzi z Brombą. Naprawdę tam też potrzeba było z Twojej strony trochę pracy co? Bromba z tego co pamiętam miała jakiś problem z gojeniem się po amputacji. Kompletnie zapomniałam i tak się przyglądam i przyglądam na to zdjęcie Bromby i myślę...kurcze coś mi świta. Przełom czerwca i lipca- to wtedy urwał mi się film bo miałam, że tak powiem kryzys osobisty. Dlatego pewnie zaniedbałam sprawę dalszego kontaktu z Brombą. Do życia wróciłam w październiku więc nic dziwnego, że mam czarną dziurę.
A teraz już wiem. Po kliknięciu w obrazek pokazuje się fotosik.pl - strona główna i nic więcej. Więc nie widziałam Bromba story i bardzo boleję:(
O!Właśnie odkopałam wątek Bromby z czerwca 2007:) Może burasiowi też się poszczęści jak jej:)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=61580.

Ogromne całusy dla Bromby i przekażę w najbliższym czasie wieści, że się odzywacie i macie się dobrze, P Doktor napewno się ucieszy:)

A więc:

Jest to kocurek,

leczenie może być domowe, z konsultacjami w dowolnym czasie. Najbardziej potrzebne dobre podejście, ciepłe kolana i troska. Kocurek dostaje leki..i pewnie tę częstotliwość podawania trzeba by dogadać z domkiem. Co i jak ale to na etapie kiedy znajdzie się coś dla małego..
Dopiszę że kocurka można odwiedzić i porozmawiać wstępnie o planie działania.
Kotek i tak jest prowadzony do tej pory na zasadzie - obserwujemy czy ten stan po urazie się cofa. I cofa się.
Potem najbardziej zależało nam na trafialności do kuwety, bo jednak patrzymy pod kątem adopcji. No więc trafialność jest 99% bo jak się łapka omsknie to coś może wylądować za ścianką:)
Kotek porusza się normalnie i nie ma problemów. Te nóżki takie trochę nie skoordynowane i chwiejne ale mamy nadzieję, że troszkę z czasem będzie lepiej. Kocio chodzi sprawnie nie trzeba go nosić, podnosić - jest samodzielny.
Jest wesołym pełnym woli życia kociakiem..

Jeżeli ktoś ma pytania albo się zastanawia - to procedura wygląda tak - piszemy do mnie pw - dostajemy namiary na lecznicę - dowiadujemy się od P Doktor wszelkich szczegółów na temat kotka i możemy go odwiedzić... :lol:

PostNapisane: Wto kwi 15, 2008 22:14
przez Modjeska
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Dużo kciuków za powrót do formy i cierpliwy, kochający domek

PostNapisane: Wto kwi 15, 2008 22:32
przez megan72
Gagucia, bo trzeba było kliknąć w napis bromba story, to trafiłabyś na przez siebie założony wątek wtedy jeszcze nie bromby.

A kocurka spróbuję w weekend polecić znajomym, którym w zeszłym roku zaszczepiłam kocią szajbę, a powoli chyba pora, żeby się dokocili :twisted: .

PostNapisane: Wto kwi 15, 2008 22:39
przez ewa13
Rzadko bardzo się udzielam na forum, taki ze mnie podczytywacz ale tu nie mogłam milczeć!!

Toż to normalny Misio Drugi!!!
Wygląda zupełnie jak mój tymczas, Misio kocurek znaleziony połamany z miednicą w kawałkach, łapką zlamaną i nadwichniętym kręgosłupem, Misiek mój też przez jakieś 2 tygodnie nie trzymał moczu ani kału ale wszystko super wróciło do normy i teraz bryka jak zdrowy kot!! Wygląda zupełnie jak ten!! 8O Ta sama maśc, te same białe łapki i taki sam cudowny charakter!! (no i wiek ten sam niemal!!)
Mój Misiek za kilka dni jedzie do nowego domu także trzymam kciuki za tego, by mu się tez udało!!

PostNapisane: Wto kwi 15, 2008 23:14
przez ruru
Prześliczna mordeczka, a nóżki dojdą do siebie szybciutko :ok: :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Śro kwi 16, 2008 10:18
przez gagucia
Dzięki za kciuki!

Historia Misia brzmi obiecująco.
Burasek napewno jeżeli tylko ktoś go pokocha odwdzięczy się z nawiązką. Maiłam nawet folm jaki on słodki ale mi sie skasował:( Może mi się uda nagrać jutro mizianki..

PostNapisane: Śro kwi 16, 2008 16:36
przez megan72
"Iksa' nie ma co się wstydzić, do góry kocie.

PostNapisane: Śro kwi 16, 2008 19:29
przez megan72
Na samą górę, nie chować się!

PostNapisane: Czw kwi 17, 2008 7:18
przez megan72
Hop po domek

PostNapisane: Czw kwi 17, 2008 17:16
przez megan72
Przystojniak z 'iksem' na górę!

PostNapisane: Czw kwi 17, 2008 19:57
przez ewa13
Hop, do góry cudny Misiu Drugi!! 8)

Ja ze swej strony mogę zaświadczyć że biało bure koty ze ślicznymi grubiutkimi łapkami (widzicie???) które były połamane są najcudowniejszymi kotami pod słoncem, i najbardziej rozmruczanymi.
Dom który ta piękność zechce adoptować na pewno będzie zadowolony!!

PostNapisane: Sob kwi 19, 2008 6:42
przez megan72
Do góry mały!

PostNapisane: Wto kwi 22, 2008 23:24
przez gagucia
hopsia
jutro podgonimy zaległości w wątku..kotek dalej szuka.