Strona 1 z 18

Synuś, skrzywdzony kociak. Mieszka w stajni

PostNapisane: Czw lut 28, 2008 12:50
przez Jana
To tragiczna historia.

Kilka tygodni temu skontaktowała się ze mną pani, prosząc o pomoc w złapaniu kotki i kociaków. Ta pani dotąd zajmowała się tylko psami, ale do jej ogródka zaczęła przychodzić kotka. Pani ją karmiła od dłuższego czasu, a kotka kociła się kilka razy w roku :( W tym roku kotka przyprowadziła trzy kociaki, takie ok. dwumiesięczne. Dwa klonowate i jednego czarnego. Pewnego dnia czarny kociak uległ jakiemuś wypadkowi - albo ktoś go strasznie kopnął, albo skądś bardzo źle upadł, a może został polany jakims kwasem. Nie wiadomo.

Wiadomo, że czarny kocurek był w tragicznym stanie. Pani zajęła się nim, zabrała do lecznicy, prawie tydzień dzień w dzień przyjeżdżała z kociakiem na wielogodzinne kroplówki, leczenie. Było jednak naprawdę tragicznie, coraz gorzej. Kociak walczył o życie, został w szpitaliku lecznicowym.

Wyobraźcie sobie trzymiesięcznego kotka, któremu odpadły jądra i siusiak, zeszła skóra z całego tyłu, "znikł" odbyt. :( :( :(

Jego rodzeństwo mieszka w łazience tamtej Pani, jest oswajane. Mamusia już złapana, wysterylizowana i chyba nawet wróciła na wolność.

A Synuś, bo tak na niego mówią w lecznicy, zdrowieje. Wczoraj widziałam go po raz pierwszy. To kotek "z niespodzianką". Z przodu widać przepięknego, czarnego kociaka o grubej, błyszczącej sierści, miśkowatej, okrągłej głowie i bystrym spojrzeniu. Z tyłu... Synuś jest jak oskórowany. Ma wyszytą cewkę moczową, nie ma skóry na tyłeczku i na udach. Miał operację, cały brzuszek szyty. Odbyt jakimś cudem "odrósł", tzn. zwieracze zaczęły pracować.

Synuś czuje się dobrze. Zmaltretowane ciałko goi się, humor kociakowi dopisuje, jest niesamowitym miziakiem. I jest przepiękny, naprawdę przepiękny! Nie miałam aparatu przy sobie, ale postaram się szybko o jakieś zdjęcia. Będą i piękne (przód) i drastyczne ("niespodzianka").

Synuś szuka wspaniałego domu. Takiego najcudowniejszego na świecie, bo jego życie jest cudem, a walka o niego trwała tygodniami.

Obrazek
więcej zdjęć na str. 2

PostNapisane: Czw lut 28, 2008 12:56
przez nicia1982
:crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:

PostNapisane: Czw lut 28, 2008 13:18
przez tanita
Kibicuje Synusiowi z całego serca.
Teraz musi być mu tylko bardzo dobrze
Ogromne kciuki :ok:

PostNapisane: Czw lut 28, 2008 13:18
przez dorcia44
biedny ,biedny Synuś...tyle wycierpiał...... :cry:

Wygrał, teraz kciki za najcudowniejszy dom pod słońcem :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Czw lut 28, 2008 13:33
przez Anna Rylska
takie maleństwo..tyle cierpienia :cry: :cry:

zdrawiej kociaczku, domek musi sie znalezć
jesteś taki wyjątkowy!

PostNapisane: Czw lut 28, 2008 15:23
przez dorcia44
Jana co właściwie sie stało ze doszło do takiej tragedji?
wynik jakiejś choroby?
ale jakiej ?..męczy mnie to :oops: ...przepraszam,ale to poprostu straszne co ten kotek przeszedł.....

PostNapisane: Czw lut 28, 2008 15:29
przez Jana
dorciu, nie wiem dokładnie - wersje są różne. Nie miałam wczoraj czasu pogadać z wetami dokładnie, a Pani, która zajęła się kociakiem też nie wie. On się po prostu pojawił w złym stanie i było coraz gorzej. Tak źle, że przez dwa tygodnie nie pisałam o nim nawet, bo nie wiedziałam, czy Synuś przeżyje.

PostNapisane: Czw lut 28, 2008 15:36
przez Anna Rylska
JAna ale jusz teraz wszystko dobrze, prawda, będzie żyl?

pytam... to takie cierpiące maleństwo :(

PostNapisane: Czw lut 28, 2008 15:40
przez Jana
Wczoraj go miziałam :D Jest naprawdę dobrze, tfu tfu. Koteczek mieszka w klatce, ma tam domek z kartoniku, ma myszkę, którą się bawi. Goi się, ja wprawdzie prawie zemdlałam, kiedy zobaczyłam jego tył i brzuszek, ale zapewniono mnie, że teraz jest już ekstra.

Synuś lada dzień będzie potrzebował domu!!! Nie może ciągle siedzieć w lecznicy.

PostNapisane: Czw lut 28, 2008 15:44
przez Anna Rylska
Koteczku wracaj do zdrowia :ok:

a my szukamy domku!

bardzo prosimy o domek dla tego maluszka, on tyle w życiu juz sie nacierpial, tyle przeszedl, zasluguje na milość i cieplo!

PostNapisane: Czw lut 28, 2008 19:45
przez dorcia44
ciesze się że jest na dobrej drodze.....

wędruj Synus do góry..

PostNapisane: Czw lut 28, 2008 21:42
przez Anna Rylska
Synus musi miec najwspanialszy domek na świecie,
bo on jest taki wspanialy, tyle wytrzymal, nie poddal się, jest taki dzielny!

PostNapisane: Pt lut 29, 2008 1:09
przez Iburg
Biedny kociak. Musi znaleźć najlepszy domek.

PostNapisane: Pt lut 29, 2008 9:55
przez Jana
Dziś po południu pojadę zrobić Synusiowi zdjęcia.

A tutaj jego rodzeństwo, Cleo (od Kleopatry) i Cezar. Synuś jest taki sam okrągły i miskowaty, tylko cały czarny.

Cleo Obrazek i Cezar Obrazek

Obrazek

Klonowate są, prawda? :twisted: Cezar to taki fokomors, a Cleo taka liściasta :lol:

One też szukają domu.

PostNapisane: Pt lut 29, 2008 10:31
przez Maryla
Jana, ale Cię te liściaste klony kochają :wink:
a zaczynałaś chyba od kolorowych ?