Benek ma 7 miesięcy. Został znaleziony na wycieraczce. Jakieś 3 miesiące temu. Z chorym okiem, które w zasadzie miało zostać usunięte, jednak udało się je ocalić (widać, że jest zmętniałe). Benek miał szczęście. Trafił na tymczasowy tymczas do kogoś, kto zajął się nim troskliwie. Benek zamieszkał w domu z dwiema kotkami. I natychmiast okazało się, że to oswojony, kochany, miziasty kociak. Jednak nie mógł tam zostać na zawsze. Trafił do Kociej Doliny w piątek. Piękny, zdrowy, miły, odważny, przytulak w 100%. Idealny do każdego domu. Uniwersalny taki. Lubi ludzi baaaardzo. Sypia w łóżku, a jakże. Może zamieszkać w domu z dziećmi (zna dzieci, mogą z nim robić co im się żywnie podoba - w Benku występuje agresja w ilości 0), z psem (zna psy, nie boi się), jako pierwszy kot (patrz: lubi ludzi), jako kolejny kot (trochę na początku syczał na moje futra, ale już jest ok).
Benek jest oczywiście kuwetkowy. Jest kanapowy. Jest fanem myszki łiskasowej i każdej innej (kill, kill!). Jeszcze nie został wykastrowany, ale powoli zaczyna dojrzewać. W najbliższych dniach utnie mu się to i owo.
Benek oczywiście szuka domu na stałe.
Benek wygląda tak:
Ja się zakochałam. Ktoś jeszcze?
Dlaczego kot z sofy? O tym w kolejnych odcinkach