Strona 1 z 5

Trójmiasto OSIEROCONE I WYSTRASZONE!!!!!daj szansę!!!

PostNapisane: Sob lut 02, 2008 13:23
przez moka1
dotarły do mnie wreszcie zdjęcia i krótka informacja o kotkach z Gdyni.Wspominałam o nich na szybko i chaotycznie w jakimś innym wątku,kiedy ich właścicielka była w szpitalu.Niestety zmarła.Rodzina wytrwale zajmuje się kotkami ,ale rozwiązanie tymczasowe,wyczerpujące i na dłuższą metę niemożliwe .Nie służy kotkom.Na zdjęciach wyraźnie widać,że potrzebują cierpliwej,troskliwej i pełnej miłości opieki.Są przepiękne.Może ktoś da im szansę? Wklejam mail jaki dostałam razem ze zdjęciami.Na pw mogę podać nr.telefonu do tymczasowej opiekunki.Proszę ,pomyślcie jak pomóc.


cyt.z maila:Cześć Moniczko
Nie wiem, czy uda się adopcja tych kotów ciotki, bo one są dosyć dzikie, mimo że całe życie praktycznie spędzają w domu. Ale ciotka była osobą trochę dziwną, znaczy dziwaczka:), poza tym prawie całkiem ślepa i może przez to one są takie bojaźliwe, nie wiem. Jeździliśmy do nich parę razy, żeby je nakarmić, jak moja mama zachorowała,i za nic nie dały się nawet dotknąć. Do mamy już wychodzą, bo ona tam jeździła przez cały miesiąc, jak ciotka była w szpitalu. Może po prostu trzeba mieć jakis talent i dużo cierpliwości, żeby je oswoić, nie wiem.
Starsza kotka ma ok 5 lat, może 5,5 ,ciotka ją znalazła jak była małym kociakiem. Młodsza, jej córka ma ok 3 lat. Załączam zdjęcia, ale nie wiem, która jest która.

Obrazek

Obrazek

[img=http://img122.imageshack.us/img122/9603/kotkiciotki3sd2.th.jpg]

PostNapisane: Sob lut 02, 2008 14:01
przez gisha
Optimistic szuka dwoch doroslych kotow , moze zaopiekowalby się tymi biednymi koteczkami?
Czy sa wysterylizowane?

PostNapisane: Sob lut 02, 2008 14:04
przez moka1
nie jestem całkiem na bieżąco,ale Optimistic już chyba znalazł.

PostNapisane: Sob lut 02, 2008 18:47
przez moka1
podrzucę.

PostNapisane: Nie lut 03, 2008 8:25
przez moka1
tak liczę na forumowe cuda....może i tym razem sie uda?

PostNapisane: Nie lut 03, 2008 18:07
przez moka1
plissss.

PostNapisane: Pon lut 04, 2008 8:01
przez moka1
nie tracąc nadziei na dom dla sierot podrzucam.

PostNapisane: Pon lut 04, 2008 8:23
przez Wawe
Biedne, wylęknione dziewczynki. :(
Oprócz Optimistic jeszcze Sunrise poszukiwała dwójeczki. Zaraz spróbuję znaleźć ich wątki.
Nie ma się co dziwić, że wydają się dzikie. Z mojej trójeczki, w takiej sytuacji, jedynie Leni witałaby obcych - Lilo i Irysek chowałyby się w najciemniejszy kąt.

PostNapisane: Pon lut 04, 2008 8:41
przez Karotka
Biedne Dziewczynki :( Ale urody wyjatkowej!
Hops! Kto przytuli do serducha dwie wystraszone panienki?

PostNapisane: Pon lut 04, 2008 8:52
przez Wawe
Wawe pisze:Oprócz Optimistic jeszcze Sunrise poszukiwała dwójeczki. Zaraz spróbuję znaleźć ich wątki.


Wygląda, że obie dziewczyny mają już wybranych kandydatów na domowników.

Zachęcam więc innych - koteczki śliczne i myślę, że wystarczyłoby trochę cierpliwości i miłości, aby zgubiły te wystraszone minki. :)

PostNapisane: Pon lut 04, 2008 9:11
przez moka1
wiecie co? chciałabym pomóc tym kotom szczególnie bo...to taka ...prestiżowa sprawa.Wszyscy moi znajomi przyglądają się uważnie co też z tego będzie.Presja okropna.Podwójna bo i koty jak najszybciej powinny dla ich własnego dobra znaleźć spokojna przystań i ja powinnam udowodnić "światu" ,że to możliwe.Naopowiadałam się o działalności forum,o tym jakie tu cuda się zdarzają.Byłam taka dumna,jak Gosiar i biamila błyskawicznie rozwiązały problem kociaka z molo.Mogłam powiedzieć wtedy niedowiarkom i sceptykom-"a widzicie!!!!To działa!!!Forumowa mafia jest niezawodna!!!"(ale to był mały uroczy kociaczek a nie dwupak ) pierwszym "namacalnym " efektem było właśnie to,że Ci moi znajomi trójmiejscy przekonali sie ,że odwiezienie kotów do schroniska nie musi być jedynym rozwiązaniem w takiej sytuacji. "Zwykli" ludzie tak myślą,schron albo..."wolność" na jakimś podwórku,w piwnicy.Przy czym schron uważają ,za rozwiązanie niezwykle szlachetne i humanitarne.Staram się im pokazać ,że można a nawet należy inaczej.Kotki są piękne i myślę ,że raczej wcale nie dzikie a po prostu oszołomione tym co się od świąt w okół nich dzieje.Zagubione i zdezorientowane.Mam taką wielką nadzieję ,że znajdziemy wspólnie jakiś forumowy ratunek dla nich. :(

PostNapisane: Pon lut 04, 2008 11:15
przez gosiar
a moze jednak jakas trojmiejska prokocia dusza sprostalaby temu wyzwaniu? ja mysle, ze nie takim znowu zlym pomyslem, chociaz na czas "oswajania", jest rozdzielenie kotkow do dwoch DT. co o tym myslicie?

PostNapisane: Pon lut 04, 2008 13:02
przez gosiar
Trojmiasto prosimy bardzo o pomoc. Wierze, ze jestescie niezawodni :)

PostNapisane: Pon lut 04, 2008 14:41
przez Wawe
Niestety, mogę tylko popodrzucać. :?

PostNapisane: Pon lut 04, 2008 22:30
przez gosiar
No to podrzucam! Może jednak ktoś?