Strona 1 z 15

[ŁÓDŹ] Smerfetka - 7-tyg. koteczka - reaktywacja.. ;D

PostNapisane: Czw sty 17, 2008 22:25
przez swk
Smerfetka jest cudną, 5-cio tygodniową koteczką :D Jest bardzo miziasta, jedno muśnięcie startuje motorek. Od razu podnosi ogonek i się ociera. Ma duży apetyt, a po jedzonku śpi wtulona w cieplutkie polarki.. jak ją raz przykryłem, to zaczęła się bawić szarpiąc polarek, że prawie go na strzępy porwała :P Teraz dostała od wujka swk elektroniczną pipającą myszkę przechodnią i męczy ją strasznie z bezwzględnym okrucieństwem charakterystycznym dla wieku :twisted: :D

Pozwoliłem sobie wkleić zdjęcie autorstwa Sis 8)
Obrazek

Smerfetka ma koci katar, wyciągnęliśmy ją dzisiaj ze szpitalika schroniska, w którym za pewne nie miała by szans na wyleczenie oczek. Lewe oczko jest troszkę zajęte, ale ujdzie, nie jest tak źle. Z drugim niestety gorzej.. :( Jest zajęta rogówka, oczka praktycznie nie widać, całe przesłonięte trzecią powieką i obrzękiem.. :( Ale to już podejrzewam stosunkowo niedługo, z czasem wyleczymy oczka, a tym czasem zaczynamy poszukiwania przyszłego domku, bo dla Smerfetki musi być tylko i wyłącznie taki domek z tych Najlepszych Domków pod Słońcem :D

PostNapisane: Pt sty 18, 2008 8:37
przez Georg-inia
no, maluchu, dostałaś szansę :) a teraz mykaj na górę, domku wypatruj, choć oczka pewnie jeszcze bolą troszkę. Ale dobrze będzie, już niedługo, Susełki Cie wyleczą i będziesz piękna panienka :)

PostNapisane: Pt sty 18, 2008 8:57
przez gosiaa
Meldujemy się na wątku i mocno kibicujemy: oby leczenie przebiegło jak najszybciej żeby Smerfetka mogła jechać do swojego domku.
A znając tempo waszych adopcji Susełki ani się obejrzymy a Smerfetka będzie już u siebie :wink:

PostNapisane: Sob sty 19, 2008 10:43
przez mokkunia
Susełki, daliście Smerfetce niesamowitą szansę :)
A Ty Smerfetko korzystaj, lecz się ładnie i uśmiechaj do potencjalnych domków :)

PostNapisane: Sob sty 19, 2008 19:39
przez swk
Dzisiaj oczka bardzo mało ciekną (wcześniej, szczególnie z prawej strony, był wodospad.. aż nie ma sierści na dolnej powiece.. jak ją przywieźliśmy, to dosłownie - powoli, ale jednak - kapało kroplami), temperatura obniżyła się do 38,9 (przedwczoraj było przeszło 40, wczoraj 39,6), mała bawi się za dwie, je i pije za dwie.. tak sobie myślę, że ewentualne robale mają ucztę :twisted: No i w końcu te oczka troszkę lepiej widać, lewe jest zasłonięte trzecią powieką tylko na jakąś 1/4.. Niestety w drugim oczku cała mętna rogówka, w dodatku owrzodziała.. No i paskud ma syndrom wygrzebywania qpali z kuwetki i bawienia się nimi, zupełnie jak nasze chorobniki przepaskudne 8O :evil:

PostNapisane: Nie sty 20, 2008 11:41
przez mokkunia
Cieszę się, że gorączki nie ma Smerfne Maleństwo i że apetycik dopisuje. Tak trzymać :ok:

PostNapisane: Nie sty 20, 2008 18:39
przez swk
Postaram się zrobić dzisiaj jakieś świeże zdjęcia małej - zdjęcia ogólnie na pewno ładniejsze niż Sis zrobiła nie będą, ale mała za to, zapewniam, wyglądać będzie na nich lepiej :lol:
A gorączka odeszła w niepamięć - 38,6 - więc już totalna norma 8)

PostNapisane: Nie sty 20, 2008 19:18
przez swk
Zobaccie jaka jeśtem telaś pieńkna :D
Obrazek
Obrazek
Gdyby mi wujek ocek nie naśmalował zalaś psed zdjeńciami, to bym miała ładniejse.. :oops:

PostNapisane: Nie sty 20, 2008 19:23
przez mokkunia
Śliczna malusia, biedne te oczka ma, ale wiem, że jest w dobrych rękach i tylko lepiej może teraz być :ok:

PostNapisane: Nie sty 20, 2008 20:17
przez Anna Rylska
jakie kochane malenstwo :)

ogromne kciui za zdrowko i domek :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Pon sty 21, 2008 20:08
przez swk
Dzisiaj Smerfetka odwiedziła Ciocię Samo Zło, która dokonała okrutnego czynu delikatnego (paradoks? :lol: ) odpreparowania spojówki od rogówki w prawym oczku :twisted: Lewe oczko wygląda dosyć nieciekawie, Igiełkowa Ciocia mówi, że naczynia wrastają się w rogówkę i mała będzie wymagała zabiegu lub nieco kosztownego leczenia. Tak, czy inaczej Smerfetkowe oczka muszą nieco odpocząć po dotychczasowym leczeniu, są mocno podrażnione, więc będziemy póki co kropelkować. Prosimy o kciuki za oczka :D
I za znalezienie ewentualnego sponsora :twisted: :lol:

PostNapisane: Pon sty 21, 2008 20:37
przez DowgarHill
Za śliczny domek dla ślicznej Łodzianeczki :love:

PostNapisane: Pon sty 21, 2008 22:07
przez swk
O 21 mała Smerfetka zwymiotowała żółcią i śliną. Parę minut temu to samo. Susełkowata dopiero teraz mi powiedziała, że to nie pierwszy epizod - wczoraj po południu również zwróciła.. Robali nie ma ani w qpce, ani w treści żołądkowej. Qpale nie są cudne, ale też nie ma biegunki. Troszkę gorzej z apetytem. Temperatura wzrosła. Oby to było coś błahego.. :roll:

PostNapisane: Pon sty 21, 2008 22:41
przez DowgarHill
Zmień jej karmę, nie wiem czym teraz ją karmicie , ale zmień na Intenstinal, zero mleka tylko wodę. Kup Lakcid i dawaj raz dziennie po ampułce do picia...jezeli nie będzie widocznej poprawy w ciągu doby, zrób badania na wirusówki!
Wymyziaj kociulkę :)

PostNapisane: Wto sty 22, 2008 0:03
przez magicmada
Trzymam kciuki kochani za Smerfa
Arlekin też miał takie oczy, zaognione, rozorane...