Miau.PL

Franek jest zadbany (znaleziony domowiec gdzieś pod schodami skulony), przytulaśny, rozmowny, towarzyski pieszczoch.







Jest w zaprzyjaźnionej lecznicy. Ale nie jest to miejsce wymarzone... dużo wirusków, kichań itd. Szkoda go - chce się zakumplować

Pilnie szukamy domku, który przygarnie na stałe tego czarnulka.

hop do góry!

Czy znajdzie się jakiś domek tymczaswy dla Franeczka?

Jest grzecznościowo w lecznicy i powoli mija juz tydzień. Trzeba go bedzie po prostu wypuścić tam gdzie go znalazłam z nadzieją, że znajdzie gdzieś dokarmiającą rękę

Franek! A co ty tu robisz tak nisko??!!

Sio na pierwszą stronę!!

Domku!! Franek jest tutaj!! Bierz go szybciutko

Domek! Domek! Domek!

Franek wciąż zdrowy
Gdy się do niego podchodzi to zagaduje miło, by go pomiziać. Generalnie leży sobie spokojnie i czasem zagadnie do kolegi obok po sąsiedzku, więc jets to pogodny kocisz.

Może by mi się udało namówić mojego TŻ, ale nasz Dominiś, by na tym mógł utracić. Facet jest po zrehabilitowanym paraliżu i nie jest do końca sprawny. Nowy futrzak mógłby go zdominiować. Dominiś na pojawienie się Uschi juz zareagował mocnym stresem i wtedy wyszła mu toksoplazmoza... Nie chcę ryzykować po raz drugi...
A Franek jest tak pozytywnym kociszem...

Domku...
Niech znajdzie się inni duży, który cię odkryje i zabierze do siebie

Dzięki Optimistic!!

hopsa

Coś się Franek tu zasiedział.. Do góry łobuziaku!!

a czy on jest już wykastrowany?
ma jakieś szczepienia?

kastrowany nie jest szczepień nie ma
Jest taka możliwość w lecznicy z tego co wiem

rozwiesiłam dziś dodatkowe ogłoszenia w domkach jednrodzinnych w okolicy...
koleżanka w pracy zrobiła sobie tyły bo na prywatne maile porozsyłała do 300 osób...na razie cisza...

Franek jest kochany:)

Franek jest gotowy do kochania, miziania i drapania
czeka wciąż...

Wszystkie Franki to fajne chłopaki A ten jest najfajniejszy!!

śliczny

czekamy na domek
cudowne kocisko

piechniczka!
lada moment (najdalej w sobotę do godzin popołudniowych) powinnam wiedzieć, czy przychodzi do mnie na tymczas jedna kotka... być może od soboty ma dom, więc jej dotychczasowa opiekunka wstrzymuje się z wydaniem mi jej na DT... gdyby ta kotka nie przyszła do mnie, to czy franek zgadza się z burym na tyle, że mogliby razem mieszkać w jednym pomieszczeniu? mogłabym wówczas zabrać chłopaków na DT.
rozumiem,że oba koty są zdrowe...? aha, ja proponuje dom tymczasowy i pomoc w szukaniu domów dla kocich kawalerów... a nie domek stały. gdyby franek szedł do mnie na DT, czy istnieje możliwośc kastracji i zaszczepienia przed przyjściem do mnie? a bury - rozumiem, że szczepienia ma? - bo że kastratem jest to chyba na jego watku gdzieś było napisane... bądźmy w kontakcie. ok? pytam, bo ciągle zbieram się zaszczepić mojego kota, który w tym względzie jest "goły i wesoły" czyli bez szczepień...[/b]