Strona 1 z 8

Koty trzymane w AKWARIUM pilnie szukaja domow WAWa

PostNapisane: Sob gru 15, 2007 10:34
przez cassandra
DRAMAT NA TARGÓWKU-KOCURKI POTRZEBUJĄ POMOCY!

Zwracamy się do Państwa z wyjątkową i bardzo trudną prośbą!
Parę tygodni temu zostaliśmy wezwani (TOZ i Viva), aby przeprowadzić interwencję na warszawskim Targówku. Widok, jaki tam zastaliśmy zostanie w nas na długo.
Na podwórku znaleźliśmy 11 kotów, które trzymane były w dużych akwariach bez możliwości wyjścia na zewnątrz. W każdym akwarium warstwa kocich odchodów sięgała ok. 30 cm, koty po prostu w nich brodziły. Zwierzęta nie miały skrawka czystego miejsca, aby chociażby się położyć, nie miały również wody do picia. Patrzyły tylko błagalnym wzrokiem przez brudne, usmarowane kałem szyby. Widok był straszny, aż gardło ściskało się z żalu i łzy napływały do oczu... :cry: (warunki, w jakich żyły przedstawiają załączone zdjęcia)

Po zabraniu wszystkich zwierzaków okazało się, że 3 z nich są niestety nosicielami białaczki. Długo się zastanawialiśmy, co z nimi zrobić, ale stwierdziliśmy, że skoro podarowaliśmy im drugie życie to nie możemy im go teraz odbierać. One zaczęły wierzyć... Polubiły się przytulać i przesiadywać na kolanach. Również drapanie za uszkiem okazało się całkiem przyjemne ;)

Kotki czują się bardzo dobrze nie mają żadnych objawów choroby. Przebywają w tej chwili w zaprzyjaźnionej lecznicy. Zostały wysterylizowane i odrobaczone. Wszystkie są kuwetkowe, bardzo miłe i kontaktowe.
Czaruś ma piękne czarne futerko, to kot-filozof, uwielbia pieszczoty i dopomina się ich na każdym kroku. Ma ok. 1-2 lat.
Tuptuś jest czarno-biały, pomysłowy i wszędobylski, uwielbia się bawić, ale kolanami też nie pogardzi. Ma ok. 1 roku.
Ogonek jest cały czarny, jest najbardziej nieśmiały z całego towarzystwa i potrzebuje troszkę czasu zanim oswoi się z nową sytuacją. Jest w wieku ok. 1-2 lata.

Zdajemy sobie sprawę, że potrzebny jest CUD, żeby te biedactwa znalazły swoje kochające domy i kochających ludzi, ale wierzymy, że cuda się zdarzają...
Pamiętajmy - białaczka to nie wyrok śmierci, kot może żyć jeszcze przez długie lata, jeżeli zapewni się mu właściwą opiekę.
Wierzymy, że znajdzie się ktoś, kto otworzy serce dla któregoś z tych straceńców. Wierzymy i one też wierzą...

W sprawie adopcji najlepiej jest dzwonić bezpośrednio do lecznicy do p. Eli 662-788-543
TAK_ZYLY_100KB1.jpg
Obrazek
Obrazek

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Sob gru 15, 2007 11:16
przez dorcia44
człowiek to brzmi dumnie....... :cry:
koszmar ...
biedne ,biedne koty... :cry:


nie potrafie nawet nic sensownego sklecic... :cry:

PostNapisane: Sob gru 15, 2007 11:37
przez meggi 2
jakie biedne kociny, one chyba były u osoby psychicznej bo inaczej nie mozna tego okreslić , dobrze ze ktos zauważył .

PostNapisane: Sob gru 15, 2007 13:04
przez cassandra
oby teraz tylko szybko do domow poszly........

PostNapisane: Sob gru 15, 2007 13:09
przez aamms
:strach: :crying:

Dlaczego jakiś $#@!$#^ skazał je na takie życie??

PostNapisane: Sob gru 15, 2007 13:20
przez joshua_ada
KURDE! :x
(Głupota ludzka nie zna granic. Perfidia ludzka nie zna granic.)

Ale dobrze, że kociaki są uratowane i teraz ogromne kciuki za
MĄDRE
KOCHAJĄCE
DOMKI!


---
Noreczka, Koci Pirat i Stasia

PostNapisane: Sob gru 15, 2007 13:46
przez ewar
Takie wiadomości powodują ,że jeszcze bardziej czuję się bezradna.Dlaczego w sejmie,senacie nie ma ludzi,którym los zwierząt nie jest obojętny.JEDNA sensowna ustawa pomogłaby tak bardzo.Kto ma pomysł?Petycje?Przed wyborami dokładnie studiowałam programy wyborcze,był jeden,który napomknął o prawach zwierząt.Głosowałam na niego.Nie przeszedł.Ile kotów można mieć na tymczasie?Ktoś kto wyrzuca zwierzę na ulicę nie łamie prawa,ma spokojne sumienie,a cierpi ktoś kto ma już kilkanaście kotów na tymczasie i nie może kolejnego wziąć.To z resztą nie tylko o koty chodzi.JESTEM ZDRUZGOTANA.

PostNapisane: Sob gru 15, 2007 13:59
przez CoToMa
To jakiś koszmar!!!
Biedne koteczki :( :( :(

PostNapisane: Sob gru 15, 2007 14:18
przez ewar
Uparłam się pisać,no cóż.Można pomóc tym biedom,można pomóc setkom innych,ale to nie rozwiąże problemu.Rozmawiam często z wetką,która działa głównie na dogo i bardzo pomaga zwierzakom.Ja jestem głupia,ale np.ona ma pomysły na to,co zrobić.Przecież nie ona jedna.Może dobrze byłoby założyć jakiś wątek,gdzie znalazłyby się zebrane propozycje zmian i możliwości wpływania na ustawodawców.Nie żyjemy na księżycu,są kraje,które jakoś to zrobiły.Ich pomysły nie są chronione patentem.Chciałabym coś zrobić,ale nie wiem co.Mogę biegać po działkach,dokarmiać zwierzęta,nosić je do weterynarza.Ale co zrobię,jeśli sąsiad karmi kota kapuśniakiem?Jeśli dręczy psa?

PostNapisane: Sob gru 15, 2007 14:40
przez cassandra
Ewar, masz racje. z rzeczy prostszych - mozna naglasniac kazda sprawe (nie tylko na forach,ale i do mediow) no i pisac petycje. chociazby takie internetowe, one tez sie licza ! no i uswiadamiac, uswiadamiac...

PostNapisane: Sob gru 15, 2007 14:52
przez BarbAnn
mnie bardzo brakuje zakazu posiadania zwierzecia
przez osobę która już ma na sumieniu wyrok skazujący
tak jest w uk
wtedy nie byłoby walenia głową w mur kiedy to toz zabier apsy od przerabiacza ich na smalec, a on wyłapuje następne
a i jeszcze cos
karanie zarówno tych co zabijają zwierzęta jak i tych co przechowuja w domach psi smalec i kocie skorki
swoją drogą sprawdziłabym dom tego akwarysty czy pryzpadkiem nie ....(jak w zdaniu wyzej)

PostNapisane: Sob gru 15, 2007 15:00
przez cassandra
mysle, ze sprawdzili, nie znam szczegolow sprawy, ale bede je tu wstawiac, jak sie dowiem

PostNapisane: Sob gru 15, 2007 15:45
przez ewar
Świetnie,jest jeden postulat-osoby karane mają zakaz posiadania zwierzęcia.Jak nagłaśniać? Na forum wszyscy uświadomieni.Inny postulat-obowiązkowe czipowanie zwierząt.Albo w obrębie miasta dozwolone jest posiadanie np.dwóch psów i dwóch kotów.To propozycje.Jeszcze raz powtarzam-spisać wszystko,co ustawa powinna zawierać i o to walczyć.Przeciętny poseł nie zna się na potrzebach zwierząt/no może są tam hodowcy drobiu lub świń,ale to inna bajka/Ja z pewnością nie jestem zorientowana,może wniosek jest w sejmie,nie wiem.Większość ma zawsze rację.Jeśli będzie nas dużo,wygramy.Ale trzeba jasno sprecyzować o co chodzi,bo samo,że powinno być inaczej to mało.Kobiety walczące o swoje prawa zdecydowałynajpierw,że chcą mieć prawo głosu w parlamencie.Jasno,a nie że jest im źle.My powiedzmy w imieniu zwierzaków,czego chcemy dla nich.

PostNapisane: Sob gru 15, 2007 16:34
przez cassandra
mysle, ze o kazda taka rzecz trzebaby walczyc oddzielnie a nie wszystko naraz.
przede wszystkim wedlug mnie 2 rzeczy najwazniejsze - surowsze i egzekwowane kary za znecanie sie (zaniedbanie tez pod to podlega) i zakaz posiadania zwierzecia wydawany wlasnie jesli ktos zostal juz ukarany za znecanie

PostNapisane: Sob gru 15, 2007 16:39
przez gosiar
Ograniczenie liczny zwierząt w domu jest bez sensu, dziewczyny na forum mają w domu po 30, małe schroniska w domu, i zwierzaki mają się dobrze.
To nie jest dobry pomysł. Ja bym chciała, żeby TOZ miał lepsze zaplecze, duże wsparcie finansowe od miasta i chociaż... samochód.