
To maleństwo znalazłam dziś na zimnie. Jest cudna ale ja nie moge jej zatrzymać poniewaz cierpliwośc mojego TZ juz się wyczerpała. Koteńka się najadła i odsypia pod kaloryferkiem. Maleńka kruszynka, chuda, delikatna i do odchuchania. Potrzebuje dobrych rąk.
Z drugiej strony to ja nie wiem skąd o tej porze roku takie maleństwo na dworze.