Strona 1 z 13

P-ń - Matylda aka szalony Bobek - Bobek wymiotuje żółcią

PostNapisane: Wto lis 27, 2007 9:23
przez puss
pilnie potrzebuję DT dla mojej znajdy - około roczny burasek bardzo wyraźnie pręgowany, bez ogona, chyba dziewczynka, śliczna z pysia, bardzo wystraszona, syczy na mnie. znalazłam ją na ulicy - to jest ten kotek którego karmiłam ostatnio w bramie. wyskoczyła spod zaparkowanego samochodu na parapet okna jakiegoś budynku i miauczała do mnie, więc ją wzięłam pod pachę i teraz siedzi u mnie w łazience. ja NIE MOGĘ jej zatrzymać: mam Domino, która umrze od najmniejszej infekcji, a poza tym już teraz mam piekło w domu, bo Maks wszystkich bije i ciągle tylko mam fruwające futro wszędzie.
pomocy
:(

edit: Matylda póki co zostaje u mnie na czas leczenia.

PostNapisane: Wto lis 27, 2007 11:20
przez JoasiaS
Podnoszę - PILNE! :idea: .

Puss robi tak wiele dobrego dla kotów! Trzeba jej pomóc!!!
:roll:

DOM TYMCZASOWY POTRZEBNY :!: :!: :!: :!: :!:

Joasia

PostNapisane: Wto lis 27, 2007 12:16
przez puss
dziękuję Joasiu.

ja nie mogę zatrzymać tego kota u siebie, a przecież nie wyrzucę go na dwór ani do schroniska :(

PostNapisane: Wto lis 27, 2007 12:32
przez anna57
O rany :( :(

PostNapisane: Wto lis 27, 2007 12:34
przez puss
całkiem odpowiedni komentarz, Aniu :(

a do tego Łukasz się do mnie nie odzywa.

PostNapisane: Wto lis 27, 2007 13:30
przez Boo
Cholera :(

Niech ktoś się zlituje, proszę. Życie Domino wchodzi w grę!

PostNapisane: Wto lis 27, 2007 13:34
przez puss
Boo, ciężko będzie, bo Olinka ma ode mnie Króliczkę (tzn. ja poprosiłam o DT dla niej), ania57 ma synków Zulki u siebie, Karotka ma Zuzię z Korabiewic, więc marne szanse, że ktoś weźmie mojego burego ulicznika :?

PostNapisane: Wto lis 27, 2007 13:46
przez Karotka
Dopiero wyczytałam...nie było mnie tu kilka dni i dzisiaj wleciałam tylko w biegu...
Cieżka sprawa, a sytuacja podbramkowa.

Popytam, ale wsrod moich znajomych niestyty nie ma żadnego kociarza :(
gdyby nie Ty i Ania to z Czarnymi Bracmi też byłby problem, bo wszyscy mi odmówili. Ale popytam gdzie bedę mogła jeszcze wsrod niezakoconych. Moze akurat.

Ja sama niestey nie mogę go zabrać :( Zuzia cały czas u weta, Fraszka tez bo cos z tym okiem nie tak i nikt nie wie co to,
Pozatym podobnie jak u Ciebie u mnie tez ostatnio ciche dni... tyle że poprzedzone wielką awantura.

PostNapisane: Wto lis 27, 2007 13:49
przez Boo
A w schronie jakie są warunki? Może jednak schron, niestety :(

PostNapisane: Wto lis 27, 2007 13:58
przez puss
żaden kot zabrany ze schroniska w Poznaniu nie przeżył.
nie oddam jej do schronu...

PostNapisane: Wto lis 27, 2007 14:04
przez Boo
puss pisze:żaden kot zabrany ze schroniska w Poznaniu nie przeżył.
nie oddam jej do schronu...


Łoj :( to faktycznie. Naszego schronu byłabym raczej pewna.
Wierzę, że ktoś się znajdzie.

PostNapisane: Wto lis 27, 2007 15:09
przez puss
to może ja też uwierzę, bo u nas nie może zostać, mimo że jest śliczna i kochana.

PostNapisane: Wto lis 27, 2007 15:19
przez Boo
puss pisze:to może ja też uwierzę, bo u nas nie może zostać, mimo że jest śliczna i kochana.


Kasiu a pisałaś o kotce w wątku Domisi? Tam dużo osób zagląda i kibicuje Wam. Może tam ktoś...?

PostNapisane: Wto lis 27, 2007 15:20
przez puss
napiszę, ale z Poznania jest tam niewiele osób :?

PostNapisane: Śro lis 28, 2007 9:09
przez puss
a oto i Matylda:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nie wiem czy ktoś jej zrobił krzywdę, czy to może przez jakiegoś ludzkiego potwora straciła ogon, ale Matylda niby chce być blisko człowieka, mruczy, ociera się, ale zaraz zaczyna warczeć, ucieka, boi się. chyba coś ją boli, nie wiem czy tego ogona nie straciła niedawno. Czasem zaczyna głośno miauczeć w łazience, i dopiero jak wejdę i usiądę na podłodze obok niej, zaczyna jeść i pić. ładnie siusia do kuwetki, ale bobki zdarza się jej zostawiać "po drodze" - nie wiem czy ona ma jakiś problem w związku z brakiem ogona czy co - nie mam pojęcia. poza tym czasem zostawia takie jakby lekko krwawe ślady. nie odrobaczyłam jej wczoraj, bo ona się strasznie boi jak próbuję coś z nią zrobić. wczoraj chciałam sprawdzić czy jest chłopcem czy dziewczynką i chwyciłam ją grubą rękawicą, a później odkryłam, że Matylda weszła na pralkę i nasikała na rękawice, które tam zostawiłam.
jest śliczna, kochana, ale potwornie się boi. muszę jej dzisiaj kupić Advocate albo Stronghold, bo inaczej jej chyba nie odrobaczę. nie chcę jej denerwować.
pilnie szukam DT dla Matyldy :(