Strona 1 z 11

Lusia odeszła otoczona miłościa... Biegaj zdrowa za TM[']

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 18:35
przez bulefka
Drogie cioteczki.....
W Suwalkach znaleziono malenka kotke, 2 miesieczna, szaro biala pregowana. jak sie dowiedzielismy dzieci zrzucily ja z wysokiego dachu, kotka nie ma czucia w ogonku, jest bezwladny,do tego wielka ,paskudna rana z ktorej saczy sie ropa... jutro ma zabieg amputacji...
kicia ma tez martwice w lapce, najprawdopodobniej juz nie do wyleczenia.
Potrzebujemy pomocy finansowej na operacje kici. Ostatnio mielismy tez 2 miesieczna kicie chora na koci katar i dzieki waszej pomocy kicia jest zdrowa i w pelni sil. Teraz prosimy o danie szansy tej koteczce... Kazdy grosik sie przyda. Liczy sie kazda zlotowka.

fotki wstawie jak naladuje mi sie aparat po padly baterie.. :oops:


edit:
Bazarek na dogo:
http://dogomania.pl/forum/showthread.ph ... ost8779666

na miau:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2615521#2615521

i wątek kici na dogo:
http://dogomania.pl/forum/showthread.php?t=98016

--
nr kotna na który można wpłacac pieniążki:

Wojciech Jurkiewicz
ul. E. Plater 41/20
16-400 Suwalki

Lukas Bank 67194010764986055500000000

Dziękujemy za każdą złotówke:)

-----------------------------
29.02 Lusia odeszła za TM.................... [*]
Odeszła otoczona miłością i opieką swojej Pani....... {'}
Fip........ nie było szans walki... :(
Teraz biega juz zdrowa i wesoła po zielonych łąkach za TM........[*]




Tak mi przykro :cry: :cry:

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 18:43
przez dorcia44
:cry: :cry: :cry: :cry: ..aż serce pęka...biedne malenstwo...

Emilka dzielnie walczy o lepsze życie dla psów i kotów...pomóżmy jej w tym....prosze. :cry:
a ja już nic nie moge..przepraszam. :oops:

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 18:47
przez Cinnamoncat
Biedna kicia :cry: :cry: ... żeby z dachu :evil:

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 19:29
przez bulefka
dorcia44 pisze::cry: :cry: :cry: :cry: ..aż serce pęka...biedne malenstwo...

Emilka dzielnie walczy o lepsze życie dla psów i kotów...pomóżmy jej w tym....prosze. :cry:
a ja już nic nie moge..przepraszam. :oops:


Tak biedna kicia...
|dorotko mozesz... mozesz trzymac kciuki :)

a tak wyglada nasza kicia(przyjrzyjcie sie prawej przedniej lapce)
Obrazek

Obrazek

rana na ogonku...
Obrazek

POMOCY!!

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 20:24
przez Iburg
Taki maleńki kote i tyle cierpnienia. Bez ogonka też kotki sa sliczne. Ta kiciunia jest sliczna. A nie wiadomo co z łapka czy jest tylko złamana, może da sie ja naprawic.
Moge tylko trzymac kciuki i podnosic.
Ona bardzo potrzebuje pomocy

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 23:01
przez bulefka
Kicia napewno nie będzie miała juz sprawnej łapki... nic sie nie da zrobić..:( Ogonek do amputacji.. jutro o 17 zabieg.. 3majcie kciuki żeby sie powiodło

PostNapisane: Czw lis 08, 2007 23:26
przez dorcia44
jaka piekna ...Emilko jak żałuje że ona tak daleko...
ale kciuki mocne trzymam i wierze że bedzie dobrze......
malutka to dla ciebie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Pt lis 09, 2007 0:22
przez Ewutek
Nie mogę zbyt wiele :( , ale poproszę o numer konta to choć parę złotych prześlę. Kciuki też będę trzymać.

PostNapisane: Pt lis 09, 2007 0:27
przez Iburg
Czy było robione prześwetlenie łapki?. Na jakiej podstawie stwierdzono że nie będzie sprawana?. Czy też bedzie amputowana razem z ogonkiem?
Trzymam kciuki za kitunie ma śliczny pyszczek. Kto da domek tej biednaj malej kruszynce

PostNapisane: Pt lis 09, 2007 7:15
przez bulefka
Hmm nie wiem jak było z tym prześwietleniem, ogonek napewno sie nie uratuje a z łapką - trudno powiedzieć... od łokietka wogóle nie ma czusia, przy "ramieniu" jest wszystko wporządku. Byc może amputacja łapki nie bedzie potrzebna...
3majcie kciuki za 10 godzin operacja....

PostNapisane: Pt lis 09, 2007 7:35
przez Tika
:(((
Trzymam z całych sił :ok: :ok: :ok:!!!

PostNapisane: Pt lis 09, 2007 9:52
przez Amika6
Trzymam kciuki za malutką i żeby z łapką się udało :ok: :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Pt lis 09, 2007 10:19
przez pixie65
bulefka pisze:Kicia napewno nie będzie miała juz sprawnej łapki... nic sie nie da zrobić..:( Ogonek do amputacji.. jutro o 17 zabieg.. 3majcie kciuki żeby sie powiodło


Wiesz...sprawnej łapki nie będzie miała, ale czy amputacja jest już przesądzona? Znamosobiście kota, który też ma niesprawną łapę, też miała być ona amputowana ale okazało się, że on sobie z tą łapą radzi, nie ociera, nie kaleczy - słowem nic się nie dzieje. Wyrósł na wielkiego Kocieja.
Z "problemami ogonowymi"miałam kilkakrotnie do czynienia, niestety w dwóch przypadkach też skończyło się amputacją...Jeśli jest bezwładny to faktycznie nie ma wyjścia. Bo na zdjęciu rana wygląda paskudnie, ale gdyby w ogonku było czucie to może spróbować opatrunki hydrożelowe?

PostNapisane: Pt lis 09, 2007 10:57
przez dorcia44
córciu 8) cały czas myśle o was ..i oby nie było potrzeby ucinać łapiątka.... :ok:

PostNapisane: Pt lis 09, 2007 11:23
przez Iburg
Trzymam kciuki a maleńtaska.